Zodiak, Bearnard extra strong

[ART]

Piwo gotowe do oceny

[wpadzio]

O! Aż dziwne, że od ponad roku nikt nic nie napisał.... Zatem zaraz ja to uczynię.

[dyczkin]

O! Aż dziwne, że od ponad roku nikt nic nie napisał.... Zatem zaraz ja to uczynię.

A gdzie szczegóły

[wpadzio]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Miodowy. Ekstraktu co prawda nie znamy, ale chyba jednak nieco za jasny przy zawartości alkoholu 7,8% [3.5]
Piana: Bardzo wysoka na początku. Piwo lane na trzy podejścia. Dość mięsista, i choć opada do cienkiego kożucha, to ładnie lepi się do ścianek. [4]
Zapach: Bardzo delikatny. Słodowy. Nie ma nieprzyjemnych nut. [4]
Smak: W pierwszym momencie uderza bardzo wyrazista goryczka, czego się prawdę mówiąc nie spodziewałem Druga rzecz to w ogóle niewyczuwalny alkohol. Też się zdziwiłem, bo przecież piwo ma niemal 8%. Trzecia sprawa, to niemal zupełny brak słodów...W sumie daje to dość zaskakujący wynik - piwo nie jest słodkie, jest mocno nachmielone (choć ta gorycz, dominująca zresztą na finiszu, nieco gryzie) i absolutnie pozbawione spirytualiów. Powiedzmy, że to moje zaskoczenie położę na szali jako atut piwa. [4]
Wysycenie: Nasycenie jest dość niskie. Z biegiem czasu nieubłaganie spada do niesatysfakcjonującego poziomu. Najsłabszy element. [2.5]
Opakowanie: Nie podoba mi się. Misie wolę w naturze. Zwłaszcza takie rozryczane. Mdła kolorystyka. Dziwny, pomarszczony przy naklejaniu papier. Nie wzbudzają zaufania teksty o niedźwiedziej sile, o tradycyjnym warzeniu i o lekkiej pasteryzacji. Kapsel i goły i czarny. Na krawatkę lepiej nie patrzeć. [2.5]
Uwagi: Jestem mocno zaskoczony, bowiem nie pamiętam takiego "extra stronga" o tak przyjaznej smakowej facjacie. I choć miś mi ryczy z etykietki... To jest killer? To jakaś popierdółka a nie killer!
Mimo wszystko piwo dość interesujące. Choć dla mnie nie do powtórzenia ze względu na woltaż.

Moja ocena: [3.825]

[wpadzio]

A gdzie szczegóły

A masz i szczegóły ))

[Mason]

A gdzie zdjęcie?

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Piękny bursztynowo-złoty. [5]
Piana: Z początku wysoka, szybko opada i słabo osadza się na ściankach. [3.5]
Zapach: Nieciekawy, taki słodowo-ścierowaty z wyraźnym kiszonkowym kwaskiem. Nie zachęca do konsumpcji. [2]
Smak: Tu też kiepsko. Czuć drażniącą goryczkę, wyraźną scierę i sporo cukrowych kwiatków. Niesmaczne. [2]
Wysycenie: Spore, ale tu pasuje. [4]
Opakowanie: Z etykiety straszy niezbyt estetyczny misiek, ale bardziej niepokojące jest dla mnie dziwaczne hasło "piwo lekko pasteryzowane". Papier pomarszczony. Całość w mdłej kolorystyce, nie wyróżnia się. Krawatka z kadzią i niedźwiedzią łapą to coś strasznego... [2.5]
Uwagi: Pite 19 marca 2012.
Bearnardy bywają różne, ale Zodiak raczej poniżej pewnego (nieprzesadnie wysokiego) poziomu nie schodził...

Moja ocena: [2.425]