Żywiec, Warka Radler

[Pendragon]

Piwo gotowe do oceny

[chris1985]

Pisze na na etykiecie ze 40% piwa i 60% lemoniady. A ten produkt w ogole w smaku nie przypomina piwa, ale jako lemoniada to jest pyszne Nie pamietam ile zaplacilem, gdyby bylo tanie to chetnie kupował by zgasic pragnienie.

[yoreck]

Pisze na na etykiecie ze 40% piwa i 60% lemoniady.

Kto pisze na tej etykiecie? Może jest napisane

[darko]

Smakuje jak napój Zbyszko 3 cytryny.
To nie jest żadne piwo, należałoby wywalić tego cudaka z Listy piw browar.bizu.

[dipeone]

Smakuje jak napój Zbyszko 3 cytryny.
To nie jest żadne piwo, należałoby wywalić tego cudaka z Listy piw browar.bizu.

Jak są jabole to i tym bardziej Warka Radler powinna być.
W żadnym ze 3 specjalistycznych rumskich sklepów tego piwa jeszcze nie ma, podobnie jak Tyskiego klasycznego w butelce (w puszce widziałem na Piłsudskiego).

[darko]

Jabole?

[Gringo]

Jabole?

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=94954&highlight=jab%C5%82uszka

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=94953&highlight=truskawki

tylko odważnych do degustacji i opisu brakuje

[jacer]

jeżeli wywalać Warke to i wywalić Lwówek Malinowy.

[darko]

Warka Radler zawiera 40% (obj.?) piwa, a te wynalazki pewnie dużo więcej. Skoro coś składa się w większości z "nie-piwa" to raczej nie jest piwem, nawet smakowym.

[enforces]

Smakuje jak napój Zbyszko 3 cytryny.
To nie jest żadne piwo, należałoby wywalić tego cudaka z Listy piw browar.bizu.

nie no Radler to też piwo (nie w sensie Radler od Warki tylko rodzaj trudnku alkoholowego).

Co do smaku - mnie tam się podoba. Całkiem orzeźwiające. Warka radzi chłodzić do temperatury 3 C i takież właśnie miałem okazję pić. W Niemczech tego rodzaju piwa pija się np. podczas grilla.

[darekd]

nie no Radler to też piwo (nie w sensie Radler od Warki tylko rodzaj trudnku alkoholowego).

Co do smaku - mnie tam się podoba. Całkiem orzeźwiające. Warka radzi chłodzić do temperatury 3 C i takież właśnie miałem okazję pić. W Niemczech tego rodzaju piwa pija się np. podczas grilla.

Nie jest to piwo. To połączenie piwa i lemoniady. Jeśli już o Niemczech mowa to coś takiego określa się mianem Biermischgetränk

[enforces]

Nie jest to piwo. To połączenie piwa i lemoniady. Jeśli już o Niemczech mowa to coś takiego określa się mianem Biermischgetränk

W sumie to masz rację - w info prasowym piszą o napoju w postaci piwa i lemoniady czyli radlerze http://www.portalprasowy.com.pl/2012...-grupy-zywiec/

[VanPurRz]

Dobra lemoniada z niewielką zawartościa alkoholu. W sam raz na jedno w upalny dzień.

[Czapayew]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnożółty, mętny - jak dla mnie dość ciekawy. [4.5]
Piana: W kategorii piw powinno być 1,5, ale mixów? Wypośrodkuję ocenę. [3.5]
Zapach: Dominuje cytryna, ale nie chemiczna i natarczywa. Zachęcający. [4]
Smak: Cytrynowość na pierwszym planie, ale spoza nie przebija się goryczka. Co najważniejsze - mało tu sztuczności. [4]
Wysycenie: Niezłe - dość długo i drobno. [3.5]
Opakowanie: Ujdzie - "letnia" puszka, przyjemna w wyrazie. [4]
Uwagi: W konfrontacji z Lechem Shandy WR wygrywa zdecydowanie. Mimo, że niezbyt schłodzone, smakowało.

Moja ocena: [3.95]

[dlugas]

Kupiłem butelkę za 2,59zł plus kaucja
Kupiłem nie czytając etykiety, bo to dla żony jako test
W domu przeczytałem skład, porównałem z Lechem shandy i już wiedziałem czego się spodziewać.
Nie wiem czy mogę ale będę porównywał do Lecha.
Lech w składzie ma o połowę mniej dodatków smakowych, słodzenia itp., ma też więcej piwa i jest 2,6%. Warka listę zawartości ma przeogromną coś rodem wspomnianego napoju Zbyszko czy inne Helleny.

Kolor w Lechu przypomina piwo, w zapachu i w smaku też jest wyczuwalne.
Kolor w Warce jest typowo lemoniadowy z naciskiem na żółtą cytronetę z lat 90tych, jeśli ktoś pamięta.
W smaku typowa słodka lemoniado oranżada. Smaku piwa brak.
Ogólnie nie przepadam za takimi mieszadłami typu piwo z wiśnia, śliwką jabłkiem itp. więc jestem dość krytycznie nastawiony do takich "wynalazków".
Warka Radler moim zdaniem się nie przyjmie:
po pierwsze: butelka i etykieta nie wygląda zachęcająco dla przeciętnego pijacza takich trunków (czyli dziewczyn, kobiet, chłopaków pijących to na tzw. kaca) bo tacy klienci kupują te trunki pod wpływem impulsu i reklamy oraz "oczami".
po drugie: nazwa Radler dla zwykłego pijacza koncernówek nic nie mówi a co dopiero dla tej wyżej opisanej prze zemnie grupy.
po trzecie: w smaku nie przypomina ten napój ani grama piwa, więc raczej nie ma sensu go kupować bo za te prawie 3zł z kaucją można sobie kupić inny słodki bezalkoholowy napój o dwukrotnej pojemności .
po czwarte:warka w ogulę nie gasi pragnienia, bo jest przerażająco słodka, żona nie mogła zmóc całej butelki ja po kilku łykach miałem też dość, pomimo dobrego schłodzenia strasznie muli

Jak już pić takie wynalazki to już lepiej kupić sobie zwykłe piwo i SPRITE, zmieszać w dowolnej ilości, a dla wygodnych jest właśnie identycznie smakujący Lech Shandy

Lech moim zdaniem się przyjmie, a Warka szybko spadnie z półek.

BTW> o dziwo lech mi nawet smakował i może kilka łyków będę ściągał jak będzie żona je popijała, bo czuć w nim piwo i dość nieźle gasi pragnienie.