Kupiłem dzisiaj zmrożone. Ładne słońce, bezwietrzna pogoda a więc w sam raz na takie "coś". Siedliśmy sobie na pomoście kapselki zrobiły "pstryk" dwa łyki... wzrok po sobie... znowu dwa łyki... i... FU! Słodycz która zabija wszystko, cytryny to kandyzowane dodali chyba. Dopiłem do połowy i zostało wyrzucone w kosz... aby ugasić pragnienie musiałem latać po ciechana lagerowego... a posmak i tak mi został w ustach. Strasznie sztuczne jak wspomniane 3 cytryny. Dla mnie osobiście porażka już wolę perłę summer albo zielonego reddsa.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Między nią a jej siostrą toczy się wojna co lepsze, Lech S Czy Warka R
nikt go jeszcze nie recenzował, albo gdzieś przegapiłem-to wówczas proszę przenieść we właściwe miejsce.
Comment