Jadranska Pivovara, Zlatorog (licen)

[Lacriferno]

Mój egzemplarz jest proizvodi i puni przez Jadranska Pivovara na Chorwacji na podstawie originalnoj recepturi Pivovarne Laško.

Smak lekko wodnisty z przeważającą nutą chmielu z delikatna słodowością, orzeźwiający. Zapach głównie chmielowy, ale słabo wyczuwalny. Piana intensywna z początku, lecz opada szybko nie zostawiając śladu. Opakowanie stanowiła brązowa butelka z oszczędną graficznie etykietą w zielonej tonacji, do tego dedykowany kapsel. Moja ocena: 3 z paroma groszami.

[jerzy]

Ja otrzymałem to piwo w zielonej butelce 0,33 l.
Już w momencie otwarcia uderzył mnie skun. Po kilkunastu minutach w kuflu wciąż go czuć, choć już nie tak mocno, w tle bardzo słaby chmiel, ogólnie marnie.
Piana po nalaniu przyzwoita, jej ślady zostają na powierzchni piwa i na ściankach kufla do końca.
W smaku najpierw wydawało mi się wyraźnie goryczkowe z solidnym słodowym tłem, ale wystarczył kwadrans by po odgazowaniu i lekkim ociepleniu pokazało swoją prawdziwą, koncernowo bezsmakową twarz.

Etykieta zdecydowanie ładniejsza i bogatsza niż zamieszczone tu wcześniej, ale samo piwo chyba zeszło na psy. Ech, takie czasy...

[Kolesław]

Zapach jest, ale jakiś taki nijaki.
Piana wysoka i zwarta, trzyma się nieźle.
Gaz w normie.
Smak w pierwszej chwili mocno chmielowo-goryczkowy. Przypominał mi chmielowość charakterystyczną dla wyspiarskich i amerykańskich ale (co lubię). Ale to trwało krótko. Z czasem stawał się coraz bardziej płaski, nie pozostawiając posmaku.
Może być.

Odświeżona eta: