Tweet
O tym piwie wspominał Dadek:
Ale teraz już nie warzy się u Matusków tylko na miejscu przez piwowara, który nabywał doświadczenie u Martina Matuski.
Jest to 13%, alk. 5,5%
Niefiltrowane, bez pasteryzacji.
Aromat - wyczuwalne drożdże, chlebowość, lekki chmiel
Piana - umiarkowanie wysoka, dość gęsta i trwała
Barwa - ciemna słomka, mętna
Wysycenie - średniowysokie
Smak - na początku chlebowość, z lekkim drożdżowym kwaskiem. Szybko dochodzi do głosu wyraźna goryczka, ziołowa i początkowo dominuje zdecydowanie. Wraz z ogrzaniem ładnie koresponduje z przyjemnym posmakiem chlebowym.
Treściwość - pełne
Klasyka na wysokim poziomie. Warto.
Ale teraz już nie warzy się u Matusków tylko na miejscu przez piwowara, który nabywał doświadczenie u Martina Matuski.
Jest to 13%, alk. 5,5%
Niefiltrowane, bez pasteryzacji.
Aromat - wyczuwalne drożdże, chlebowość, lekki chmiel
Piana - umiarkowanie wysoka, dość gęsta i trwała
Barwa - ciemna słomka, mętna
Wysycenie - średniowysokie
Smak - na początku chlebowość, z lekkim drożdżowym kwaskiem. Szybko dochodzi do głosu wyraźna goryczka, ziołowa i początkowo dominuje zdecydowanie. Wraz z ogrzaniem ładnie koresponduje z przyjemnym posmakiem chlebowym.
Treściwość - pełne
Klasyka na wysokim poziomie. Warto.
Taki porównywalny z Lubuskim. Generalnie ja nawet go lubię, ale na niższym poziomie. Ale tutaj ta wysoka dawka mi nie przeszkadza gdyż jest skontrowana wysoką goryczką. Na minus to wyczuwam także jakieś delikatne akcenty jakby... mydlane. Całość sprawia więc wrażenie bardzo harmoniczne. Pierwsze co wyczułem w zapachu to właśnie to "masło", po przelaniu do kufla doszedł jeszcze jakiś zapach kwiatowo-owocowy. Niby co on tu robi, ale jest to wręcz przyjemne dla nosa, więc czemu nie.
Comment