Dziękuję! Teraz muszę tylko znaleźć jakieś łyse piwo!

Nie wiem, o co w tym chodzi - odkąd pamiętam, to mam coś takiego z Guinnessem.
Nieważne - piwko pierwsza klasa. Dobrze, że od dłuższego sprowadzają wersję nie-Foreign, a przynajmniej robi tak warszawski Hit.
[wreszcie ta mordka pasuje idealnie do tematu
]
, po przełknięciu, wraz ze specyficzną goryczką jeszcze ciągnie się dłuuuuuuuugo... szkoda że nie jest bardziej treściwe - wspomniany wyżej palony posmak próbuje nieskutecznie odciągnąć uwagę od wodnistej konsystencji 4
- 4
Comment