Kulmbacher, Kapuziner Weissbier Schwarz

[Mikko]

Kupione w Intermarche za ~6zika. Pierwszy raz się spotykam z takim combo - pszenica plus palono-kawowe posmaki charakterystyczne dla ciemnych piwo (nie jest to Weizen Dunkel). Wędzonka faktycznie wyczuwalna, bardzo lekko wchodzi. Lubie to

[Mason]

Bardzo ciekawe piwo. Planowałem zrobić w domu coś podobnego i teraz przynajmniej wiem jak to może wyglądać i smakować. Utwierdziło mnie to w postanowieniu uwarzenia Schwarzweizena

[wpadzio]

Barwa kawowo-czekoladowa. Mętna.
Piana beżowa, wysoka podczas nalewania, jednak szybko opada do zwartych wysepek na powierzchni.
W zapachu przede wszystkim wanilia i lekkie drożdze. Mariaż owocowo-przyprawowy bardzo mocno wycofany.
Smak - wanilia, karmel, słodowa chlebowość, potem delikatny banan. Właśnie w takiej kolejności. Bardzo mała goryczka chmielowa. W posmaku dodatkowo nieznaczne nastroje kawowe. Piwo jest łagodne, żeby nie powiedzieć wodniste.
Wysycenie w porządku, przyjemnie się rozkłada na podniebieniu.
Opakowanie jak u sibarha. Elegancko próbuje oddać klimat stylu.

Mnie to piwo rozczarowało, bo oczekiwania miałem większe. Zabrakło tego czego szukam w pszenicy, czyli rozłożonego balansu estrowo-fenolowego a także konkretnej piany. Pije się co prawda lekko i dość przyjemnie, ale brak mu osobowości, pazura, jajec. Niczym na obiedzie w McDonald's z K.Ibiszem.
Ode mnie 6,5 w skali 1-10.