Pozwole sie nie zgodzic z tyloma pozytywnymi opiniami Piwo zostalo mi polecone przez znajomego z Niemiec jako "very special" i musze powiedziec ze w smaku faktycznie jest dobre, slodowe-chmielowe i lekkie a zarazem aromatyczne na starcie oraz mocno goryczkowe i trwale w posmaku. Natomiast jest jeden wielki mankament - nasycenie. Pilem mocno schlodzone i czulem ze mi te babelki gardlo wypalaly, niczym przy polskich koncerniakach/gazowanej wodzie mineralnej. W zwiazku z czym piwo mnie summa summarum rozczarowalo, szczegolnie ze na niemieckim rynku, jesli chodzi o piwa silnie goryczkowe, Tannenzäpfle nawet nie zbliza sie do poprzeczki ustawionej moim zdaniem przez Flensburger Pilsa.
Rothaus, Rothaus Pils Tannen Zäpfle
Collapse
X
-
-
Kolor: ciemniejsza słomka [5]
Piana: średnioziarnista, zaraz po nalaniu zostaje tylko kożuch (który po kilku łykach również znika) [2.5]
Zapach: mało intensywny słodowo chmielowy z przewagą chmielu; gdyby nie jakaś metaliczna nutka wyczuwalna zaraz po nalaniu byłoby zaj... przepraszam hmm super [4.5]
Smak: porządnie chmielone z wyraźną goryczką i delikatną ziołową nutką, wystarczająco dużo akcentów słodowych; jeden z najlepszych niemieckich pilsów jakie piłem [4.5]
Nasycenie: dosyć wysokie, nie wpływa jednak na żywotność piany [5]
Opakowanie: brązowa flaszka 0.33 z ładną kolorową, "ludową" etykietą z cycatą Niemką stojącą pod świerkiem z dwiema szklanicami złotego trunku; firmowy kapsel; albo mi się wydaje albo flaszka kupiona w Polsce miała szczerozłoty kapsel
Uwagi: butelka tego trunku kosztowała w Polsce ok 11zł ze dwa lata temu (w supermarkecie w Sulejówku);
zakupione w: Trink Spare w Weeze, Niemcy;
soundtrack: "The Incident" by Porcupine TreeTylko idiota ma porządek, geniusz panuje nad chaosemComment
-
Aromat - ziołowe nuty chmielowe
Barwa - słomka
Piana - niezbyt obfita i niezbyt trwała
wysycenie - zdecydowanie wysokie i gryzące
smak - wyczuwalna przyjemna ziołowa goryczka, ale zaraz potem kąsa to wysycenie, potem w ustach pozostaje przyjemna goryczka, lekki słód
Piwo dobre, ale ciężko mi się je piło, dla mnie takie wysycenie to wadaComment
-
Fajny, lekki i orzeźwiający, mocno chmielowy niemiecki pils.
Kolor jasnozłoty, wręcz słomkowy.
Piana całkiem wysoka i dosyć trwała. Opada mniej więcej w połowie picia, ale pozostawia wyraźny kożuszek.
Zapach mocno chmielowy, ziołowy. Z pilsów, które znam przypomina mi Jevera.
Smak orzeźwiający mocno goryczkowy, chmielowo-ziołowy. Intensywny, ale lekki smak.
Nagazowanie odpowiednie.
Opakowanie jak na zdjęciu sibarha. Ciekawe i charakterystyczne, bardzo kolorowe.
Dobre piwo na ciepłe dni. Warte spróbowania, zapamiętania i powrotu.Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar DemonComment
-
Piwo jak dla mnie pierwszorzędne. Właściwie nie mam uwag. Konkretna goryczka, to jest to, co w piwach lubię.
Etykieta jest dla mnie mistrzostwem świata. Wg. niemieckojęzycznej Wikipedii pozostaje ona niezmienna od 1972 roku (czyli ponad 40 lat )
Do tego piwa wrócę i to pewnie nie razComment
-
Piwo beznadziejne, mocno wodniste, bardzo blade. Nie ma się co rozpisywać, etykieta stała od lat 70tych, ale piwo całkiem bezpłciowe, kiedyś pewnie bywało lepsze.Mały porterek-przyjaciel nerekComment
-
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
Serviatus status brevis est
3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020Comment
-
Kolejne podejście, bo tym razem rocznikowe, data spozycia przekroczona w lutym. Kolor dalej bladziuchny, ale aromat korzenno-ziołowy. W nucie dolnej nawet przyprawowy. Się dzieje po tych paru miechach! W smaku bardzo wysoka, ale czysta goryczka. Świetny pilzner w starym niemieckim stylu, a trzeba tylko podleżakować.Mały porterek-przyjaciel nerekComment
-
Powiem tak, jest to na pewno porządny pils, z fajnie zaznaczoną goryczką i przyjemnym, chmielowym zapachem. Kolor, jak i opakowanie także się wyróżnia. Tylko jest jeden problem, jest to jeden z najdroższych pilsów dostępnych w niemieckich sklepach. Kupione dziś za 1,05Euro za 0,5l butelkę. Można znaleźć równie udane i zarazem tańsze piwa od tego np. Radeberger, Landskron czy chociażby Jever (który dziś w promocji był o połowę tańszy). Zatem, po co przepłacać? Ocena 4/6 (obniżona za wysoką cenę).Comment
-
(choć są to właściwie te same piwa).
A u nas w kraju importowany Jever w Kauflandzie 4,99 PLN za 0,33 l. a wiele pilso-podobnej krajowej produkcji, która się nawet nie ocierają o Rothausa potrafią być dwa razy droższe...
Z tych wszystkich wymienionych przez Ciebie piw jednak tego Rothausa cenię najwyżej, choć rzeczywiście może nie aż tak jaka jest różnica w cenie. Tylko że Radeberger i Jever to ta sama grupa koncernowa z mega rozwiniętą siecią dystrybucji, Landskron to regionalny browar, który poza Saksonią jest ciężko dostępny. Natomiast Rothaus należy do Kraju Związkowego Badenia-Wirtembergia, więc możliwości logistyczno-marketingowe ma dużo mniejsze. Mimo to sprzedaje się z tego co wiem w całych Niemczech.
Comment
Comment