Steiger, Premium 11º / 11º

[Pancernik]

Piwo o parametrach 11 Blg i 4,5% alko.
Porządny bursztynowy kolor, piana też przyzwoita, lecz nietrwała. Za to kożuszek utrzymuje się dość długo.
Niestety, również cuchnie skunem, zwłaszcza zaraz po otwarciu butelki... . W porównaniu z "10" jest bardziej goryczkowe w smaku, choć ta specyficzna "maślaność" tutaj również jest obecna. Optymalne nagazowanie, razem z tą goryczką dobrze orzeźwia.
Opakowanie w linii browaru, tyle, że zamiast barw zielonych/srebrnych/złotych tutaj wszystko jest w tonacji miedzianej (ew. jak ktoś tu nazwał, w kolorze "ruskiego złota"), ładne. No, ale butelka zielona, i wiadomo..., że śmierdzi...

[danhaj]

Zaskakująco dobre piwo. Wyraźna goryczka, słodowość, dobrze zbalansowane i w sam raz nagazowane. Piana szybko znika niemal do zera. Myślałem, że nic już mnie pozytywnie nie zaskoczy w tych wielkoformatowych piwach słowackich, a tu takie całkiem poprawne piwo. Tylko ten zapach...
Import własny, kupione tuż za granicą w Niedzicy.

[dryx]

Parametry piwa i design bez zmian. Barwa jasnobursztynowa, piana niska, krótkotrwała, szybka zanika i bark po niej śladu. W zapachu skun , mocny, wyczuwalny zaraz po otwarciu, dodatkowo trochę słodowego aromatu. Wyrazisty słodowy smak, lekka goryczka, która jednak długo utrzymuje się na podniebieniu. Wysycenia w sam raz. Nic szczególnego, ale da się wypić.

[darekd]

Z nazwy zniknęło słowo "Premium"

11% ekstr. i 4,5% alk. czyli bez zmian

Aromat - nieciekawy słód, trąci jakimiś warzywkami, leciutki chmiel
Piana - umiarkowanie wysoka, średnia trwałość, na dłużej poszarpana koronka
Barwa - ciemne złoto
Wysycenie - wysokie, musujące
Smak - nieco piwniczna, ziemista słodowość, trochę ziołowego chmielu z umiarkowaną, niezbyt długą goryczką

Piwo sprzedawane jest i w brązowej i zielonej butelce, zatem mogą być różnice.
Moje było w brązowej.

Ta piwniczność była wyraźna w ich piwach ze 20 lat temu i teraz nagle znowu się tu objawiła (nie tak dawno w 12 tego nie wyczułem, ale może powtórzę).
Gdyby nie te pałętające się warzywa byłby bardzo przyjemny powrót do oldskulowej wersji ich piw, Mi ta piwniczność bardzo odpowiada, ale obiektywnie przyznać sobie trzeba,
że mimo pewnej oryginalności jest to raczej przeciętne, choć sesyjne piwo.