Browar kraftowy z Belfastu założony w 2016 r. Nazwa pochodzi stąd, że początkowo warzone było w budynku małej obory pod Belfastem.
West Coast IPA, 6,7% alk.
Aromat - chmielowy, żywiczno-cytrusowy
Piana - skąpa i niezbyt trwała, nieco dłużej koronka a potem nic
Barwa - zamglony bursztyn
Wysycenie - dość wysokie, wyraźniej musujące
Smak - solidna baza słodowa (biszkopt lub herbatnik) skontrowana mocnym chmielem z tonami żywicznymi, trochę cytrusowymi (ale też trochę w kierunku jeszcze nie do końca dojrzałych, kwaskowych śliwek). Słodowe elementy wraz z tą żywicznością dają lekki posmak syropu sosnowego ze słodszym muśnięciem. Goryczka wyraźna, nie jest zbyt długa
Treściwość - solidna, jak na West Coasta zdecydowanie wysoka
Ciekawe piwo, mimo solidnej goryczy trudno uznać je za piwo wytrawne. Zamglenie, ciemniejszy kolor a przede wszystkim wyższa treść przypomina bardziej IPA i to też nie do końca w amerykańskiej wersji (nie podali jakie chmiele zastosowali, choć wydaje mi się że jest to jednak jakaś niesztampowa mieszanka amerykańska), bo ta słodowa baza ma bardziej wyspiarski charakter. Trochę oldskulowe, dobre.
West Coast IPA, 6,7% alk.
Aromat - chmielowy, żywiczno-cytrusowy
Piana - skąpa i niezbyt trwała, nieco dłużej koronka a potem nic
Barwa - zamglony bursztyn
Wysycenie - dość wysokie, wyraźniej musujące
Smak - solidna baza słodowa (biszkopt lub herbatnik) skontrowana mocnym chmielem z tonami żywicznymi, trochę cytrusowymi (ale też trochę w kierunku jeszcze nie do końca dojrzałych, kwaskowych śliwek). Słodowe elementy wraz z tą żywicznością dają lekki posmak syropu sosnowego ze słodszym muśnięciem. Goryczka wyraźna, nie jest zbyt długa
Treściwość - solidna, jak na West Coasta zdecydowanie wysoka
Ciekawe piwo, mimo solidnej goryczy trudno uznać je za piwo wytrawne. Zamglenie, ciemniejszy kolor a przede wszystkim wyższa treść przypomina bardziej IPA i to też nie do końca w amerykańskiej wersji (nie podali jakie chmiele zastosowali, choć wydaje mi się że jest to jednak jakaś niesztampowa mieszanka amerykańska), bo ta słodowa baza ma bardziej wyspiarski charakter. Trochę oldskulowe, dobre.