Kot domowy = BIGB warka nr.XVIII

[dkrasnodebski]

Piwo marcowe
Jasno bursztynowo-złote piwo o pięknej gęstej pianie, z gazem delikatnie pieszczącym język. Bardzo sycące z nutkami karmelowymi, delikatną goryczką i wyraźnym słodowym posmakiem. Dla mnie jedno z najlepszych piw domowych jakie piłem i niech potwierdzeniem tych słów będzie fakt, że recepturę na nie znam na pamięć i będzie jednym z pierwszych piw jakie nawarzę jesienią.

[slavoy]

Pyszne piwko, tylko oberwało nam się butelką bez etykiety - za karę brak zdjęcia

Ciemny bursztyn, klarowne, pianka jak należy, nagazowanie też.
Fajny słodowy posmaczek, chmielu nie za dużo, nie za mało... Posmak lekkiej belgijszczyzny

Bardzo smaczne piwo, jak zresztą zwykle z tego browaru.

Warzcie długo i szczęśliwie i nie zwalajcie ze mnie pomysłu rozdawania butelek 0,33 l - ja chcę 0,5l!!!

P.S. To pisałam ja, Marusia

[iron]

Nieskromnie powiem, że to faktycznie dobre piwko...było No może jeszcze jest, ale zostało tylko kilka smętnych flaszek. Jest to skutkiem tego, że nie przewieźliśmy tej warki do leżakowni u moich rodziców i sukcesywnie i z lubością uszczuplaliśmy jego stan butelkowy Także specjalnie się nie wyleżakowało i jest to jedna z tych warek opatrzonych klauzulą "koniecznie powtórzyć"
No i z tego co wiem to będzie produkowane na naszej licencji przez ZPD "Brodarek"

P.S. Dziękujemy za pozytywne recenzje i jesteśmy bardzo dumni z tego kociaka

[Wujcio_Shaggy]

[...] jest to jedna z tych warek opatrzonych klauzulą "koniecznie powtórzyć" [...]

... i tak ma zostać! (w każdym odcinku )

Mój "Kot" był do wczoraj - wg oświadczenia rzecznika prasowego BIGB-y - ostatnim żyjącym okazem tego gatunku...

Był on koloru ciemnobursztynowego, bardzo ładnie wyklarowany, widoczne były liczne, drobne bąbelki gazu; bardzo przyjemnie gazowały przez cały czas. Piana biała, nie za wysoka, ale b. zwarta i trwała, trzymała się dłużej niż samo piwo. Zapach łagodny, karmelowo-słodowy, kilka nut owocowych. Smakowało rzeczywiście pysznie - delikatna goryczka, przyjemny posmak słodu i karmelu, wszystko świetnie zharmonizowane: czysta przyjemność.

Butelka "zwierzyniecka" 0,33, etykiety nie znalazłem, kapsel z napisem "Kd", wykaligrafowanym zielonym markerem.

[iron]

Etykiety nie było, bo była to jedna z niewielu warek, do której etykieta tak na prawdę nie powstała - głównie z powodu, że sami ją szybko wypiliśmy