Piwo pite wczoraj podczas spotkania łódzkich literatów, wraz z Dzikiem, Boryskiem i lzkamilem.
Testowane jako jedno z pierwszych, więc na czyste i nie zmęczone podniebienia
Piwo Jasne Pełniejsze 13%
Lekko podwędzane
Warzone 07-05-2005r.
Warka #29
Ciekawe opakowanie - etykieta przywołująca na myśl PRL-owskie.
Kolor dość jasny, mętne.
Zapach mocno drożdżowy z akcentami owocowymi (moi współczytacze zgodzili się, że głównie winogrona).
Smak mocno wytrawny (nareszcie spróbowałem jakiegoś piwa w słynnym stylu wrocławskim). Słód wędzony dobrze wyczuwalny. Pomimo stosunkowo niewielkiego ekstraktu, w smaku pewne podobieństwa do piw klasztornych, poza tym piwo zaskakująco treściwe. Chmielowość niewielka, ale pasuje dobrze do całości.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego szanowna Pani Prezes twierdzi, że to jedna z jej najgorszych warek
Testowane jako jedno z pierwszych, więc na czyste i nie zmęczone podniebienia

Piwo Jasne Pełniejsze 13%
Lekko podwędzane
Warzone 07-05-2005r.
Warka #29
Ciekawe opakowanie - etykieta przywołująca na myśl PRL-owskie.
Kolor dość jasny, mętne.
Zapach mocno drożdżowy z akcentami owocowymi (moi współczytacze zgodzili się, że głównie winogrona).
Smak mocno wytrawny (nareszcie spróbowałem jakiegoś piwa w słynnym stylu wrocławskim). Słód wędzony dobrze wyczuwalny. Pomimo stosunkowo niewielkiego ekstraktu, w smaku pewne podobieństwa do piw klasztornych, poza tym piwo zaskakująco treściwe. Chmielowość niewielka, ale pasuje dobrze do całości.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego szanowna Pani Prezes twierdzi, że to jedna z jej najgorszych warek
W związku z tym dorzuciłam jeszcze Danstarów, które pięknie piwko odfermentowały do chyba 4, więc zabrałam się za butelkowanie. Przy zlewaniu do wiaderka z kranikiem (do którego uprzednio wlałam rztwór glukozy) okazało się, że drożdże jeszcze mocno pracują i ni ema sensu butelkować, bo się zrobią granaty. No to zlałam na powrót do wiadra piwo JUZ Z GLUKOZĄ. Zatem nic dziwnego, że po paru godzinach drożdże zaczęły znowu żreć
Comment