Czterej z Portierni i Pils - Double Pumpkin Stout, warka #37

[JAckson]

Piwo próbowane podczas pewnej sesji degustatorskiej w składzie: Marusia, Fteo, Slavoy, Ja.

18blg

POmimo, że z butelki 0,33 na każdego przypadła część niewielka było to świetne doświadczenie.

Zapach bardzo przyjemny, ale nie typowo stoutowy tylko wpadający w portera.
Piana bardzo ładna z ciekawymi efektami przy nalewaniu jak przy stoucie nasycanym azotem Pierwszy raz widziałem coś takiego w piwie domowym - rewelacja.


Nagazowanie odpowiednie dobrze podtrzymywało pianę

Smak naprawdę mnie zaskoczył. Nie był to typowy stout tylko bliżej portera. Naprawdę pyszny, esencjonalny.

Etykieta całkiem ciekawa, o tematyce dość posępnej, w tonacji ciemnej odpowiedniej do tego piwa.


Jedno z najlepszych piw domowych jakie piłem w życiu.

A piwko dość świeże - data warzenia 30.10.2005.
Co może poprawić dalsze leżakowanie nie wyobrażam sobie.

Proponowałem odkupienie skrzynki tego piwa od Marusi ale się nie zgodziła

Moja ocena: 5+

[Alchemych]

Ponieważ nie przepadam za ciemnymi piwami, to nawet nie miałem na nie ochoty. Jednak po spróbowaniu stwierdziłem że jest świetne i że zrobię podobne . Tylko w słód czekoladowy i monachijski się zaopatrzę. Przed zajrzeniem do przepisu myślałem że to było dekokcyjne zacieranie, no i się myliłem. Jak i co do chmielenia. Po prostu wielkie pozytywne zaskoczenie

[Marusia]

Cieszę się bardzo - czyli zamrożenie na kość mojemu stoucikowi nie zaszkodziło, to i dopiero numer....

[Wielki_B]

Cieszę się bardzo - czyli zamrożenie na kość mojemu stoucikowi nie zaszkodziło, to i dopiero numer....

Na forum nie jestem specjalnie lubiana osobą przez Marudkę, ale na przekór niej sie wtrącę :
"zamrażanie" piw wydaje się dobrym posunięciem, choć wygląda na to, że w tym przypadku niechcianym. Nota bene kombinuję, jak do własnych potrzeb w moich "Mińskach" ustawić temp. w przedziale 0 do - 3 st. C.

Wracając do tematu, wygląda na to, że tego rodzaju piwa wychodzą Ci znakomicie (o rany! - Dlaczego ja tak łechtam Twoja prózność?! ).
Piłem w Pszowie Twojego stouta. A że było to dawno, to zapamietałem to piwo (jestem dżentelmenem, więc nie powiem, że było jedyne! ) jako bardzo dobre. Wręcz jakby było świetnym Milk Stoutem (choć nie miało laktozy). Nawet zapamietałem numer tej warki.
Naprawdę Marudko strzelam teraz w ciemno - to była warka # 18.

PS. I tak mnie wkurzasz!

[Shlangbaum]

Piwo to Marusia przekazała mi bardzo pokrętną drogą i za to

Kolor Czarny. Piana drobnopęcherzykowa. Kożuszek utrzymuje się do końca. W zapachu występują owocowości, paloności i coś karmelowego. W smaku pełne, choć nie pozostawia uczucia pełności na żołądku, co przy takim ekstrakcie jest WIELKIM plusem. Ewidentne nuty orzechowe jak na oatmeal stout'a przystało (łączą w sobie pozytywną kwaskowatość z goryczką i treściwością słodu czekoladowego ). Pojawia się niekiedy smaczek alkoholowy. Etykieta odważnie mroczna A poza tym dzięki temu piwu wreszcie dorwałem butelkę Zwierzyńca do kolekcji

Bardzo dobre piwo. Kiedyś muszę takie zrobić

Dzięki Marusia

[Shlangbaum]

Zamieszczam zdjęcie etykiety.

[Krzysiu]

opakowanie [bdb]: ładny, nie zużyty bączek, z czarnym kapslem bez opisów i wysmakowaną graficznie etykietą.
nagazowanie [db]: dość mocne, po otwarciu piana natychmiast wyłazi z butelki,
piana [bdb]: ciemnokremowa, gęsta lecz nietrwała, początkowo bardzo obfita, opada już w czasie nalewania. Pozostawia skromny kożuszek i plamy na ściankach szklanki.
zapach [db+]: w pięrwszym zaciągnięciu dominuje zapach mocnego portera, przez który po chwili przebija się palone ziarno.
barwa [bdb]: prawie czarna, piwo nieprzejrzyste nawet pod żarówkę.
smak [db+]: zaskakująco łagodny, brak posmaków "porterowych", skojarzenia z kawą zbożową. Po pewnym czasie w głebi jamu ustnej stabilizuje się delikatny smak węgla drzewnego. Chmiel głęboko ukryty, śladowy.

wrażenie ogólne: doskonałe piwo, nie tak wytrawne jak guinness, nie tak ciężkie jak porter bałtycki. Wrażenie bardziej porterowe niż stoutowe, stąd te niewielkie minusiki przy niektórych kategoriach.

ocena ogólna: bdb, z zastrzeżeniem, że praca jest świetna, ale nieco nie na temat

[joelka]

Butelka typu bączek z rewelacyjną etykietą trafiła do mych rąk jakiś czas temu. Dłużej nie miałam cierpliwości czekać

Nagazowanie: odpowiednie. Czyli bez wybuchów po otwarciu butelki ale i bez nadmiernego szczypania w język.
piana: z początku sprawiała wrażenie gęstej ale momentalnie opadła. Za to kolor rewelacyjny tej piany: "kawa z mlekiem"
kolor: kawa bez mleka
zapach: najpierw karmelowy, a potem już śladu po słodkości nie ma.
smak: subtelna paloność, rozgrzewa gardło.


Dziękuję za mozliwość spróbowania dobrego piwa

[adam16]

Ech ale dobre piwo.
Piana tak jak u poprzedników, zaraz po otwarciu zaczyna opuszczać butelkę. Po przelaniu do szkła opada szybko jednak nie końca, pozostawia wianuszek
Gazu w sam raz. Bardzo ciemne, nie przejrzyste.
Smak bardzo fajny - palony, porterowy. Zapach podobnie porterowy.
Bardzo, bardzo dobre.

[lzkamil]

Ciemnobrązowe, nieprzejrzyste, mętne, gazu niewiele ale piana niesamowitej wielkości i bardzo trwała.
Zapach bardzo palonosłodowy, trochę gorzkiej czekolady, minimalnie wyczuwalne owoce?
Smak to już bardzo mocna gorzka czekolada, w posmaku jakieś ślady owoców i trochę rozgrzewającego alkoholu. Znakomite mocne treściwe piwko.
Etykietka klimatyczna jak to z CzPiP.

Dzięki Marusia

[Ahumba]

Minęło ponad 5 lat od uwarzenia przez Marusię tego piwka.
I właśnie dziś razem z Darkiem K podczas rozlewania naszego porterka wzięliśmy na warsztat DPS.

Piana taka jak na zdjęciu powyżej, co zresztą Darek utrwalił na zdjęciu.


Choć po przełknięciu czuć było trochę "piwniczkę", wypiliśmy je z wielkim smakiem.

[anteks]

Podczas porządków znalazłem dzisiaj butelkę tego piwa za miesiąc będzie miało 8 lat.Zaczekam z degustacją

[JAckson]

Podczas porządków znalazłem dzisiaj butelkę tego piwa za miesiąc będzie miało 8 lat.Zaczekam z degustacją

Mój wpis jest sprzed prawie 8 lat. Ech. Anteks powinieneś urządzić sesję porównawczą