Browar Szlachecki, Piwo zastępcze, warka#4

[Marusia]

Warzone: 14.05.2005 r.
Piwo typu fantazyjnego - zgadza się, bo skład:
słód pilzeński, karmelowy ciemny, wędzony, płatki owsiane, chmiele marynka i lubelski, kolendra, miód wielokwiatowy, dodatek specjalny, drożdże Trappist HG, woda.
16 blg, alc. 6,2

Piana: z serii "za ciasno mi w butelce", ale łatwa do uchwycenia, nie rozbryzguje się po scianach Średnioziarnista, początkowo duża, ale szybko opada do zera, jak to zazwyczaj z tego typu pianami bywa
Kolor: piękny, bardzo ciemny, pod światło klasyczny rubin.
Nagazowanie: mocne, trochę za mocne do piwa tego typu, ale jakoś nie przeszkadza
Zapach: Slavoy mówi, ze zajebisty i ja sie z tym zgadzam (nie ma to jak profesjonalny opis)
Smak: złożony (no cóż, przy takim składzie...), na pierwszy plan wybija się szczypanie w język od nagazowania, potem pojawia się goryczka a zaraz potem słodkość. Po przełknięciu zostaje jednak posmak gorzkawy. Wyraźnie czuć tu pracę Tarppistowskich drożdżaków i kolendrę.
Ogólnie bardzo pyszne piwo!

[bury_wilk]

Nagazowanie: mocne, trochę za mocne do piwa tego typu, ale jakoś nie przeszkadza

Z ciekawości, jaki jest wzorzec "tego typu" piwa?
Cieszę się, że smakowało

[Marusia]

Z ciekawości, jaki jest wzorzec "tego typu" piwa?

Miałam na myśli, ze ciemne i dosć ciężkie

[bury_wilk]

No, ten bączek i ciemny i taki ciężkawy, bo szkło grube i pękate, ale z drugiej strony kamionka to, to nie jest...
Sorry, mam głupawkę

[dkrasnodebski]

Piwo zaraz po otwarciu bardzo chciało opuścić butelkę, co też mu umożliwiłem i przelałem do trzech naczyń. Aż do trzech bo pieniło się pierońsko i w przeciwieństwie do Marusinego egzemplarza piana utrzymała się prawie do końca picia. Gazu sporo ale może to i dobrze bo przynajmniej jak kończyłem spożycie nie było wygazowane. Koloru opisać nie potrafię, jak dla mnie ciemna, mocna herbata. No i smak. Takiego piwa jeszcze nie piłem, zresztą klasztorniaki nie są mi zbyt bliskie w związku z tym nie miałem za bardzo porównania. Piwo miało winny smak z wyczuwalną goryczką i odrobiną alkoholu w tle.
Dla mnie takie piwo to kompletna nowość. Nie da się jednak ukryć, że wypiłem całe i to ze smakiem.
Dzięki Wujciu