Wypychanie niedoleżakowanego piwa na rynek

[Sokół83]

Smutne w tym całym wątku jest to, że ktoś jako świadomy konsument domagał się informacji o produkcie i od razu zaczęła się stara śpiewka, że to bicie piany (lub hejterstwo używając nowoczesnego słownictwa), bo czepiać się można tylko dużych. Tyle razy przez browar.biz przewiał się temat, że jako świadomi piwosze chcemy mieć pełną informację o produkcie (miejscu warzenia, ekstrkacie itd.), a jak ART stawia pewne zarzuty i zadaje pytanie, dostaje emocjonalną i połowiczną odpowiedź od człowieka, który sam swego czasu pisał artykuły od prosumentach.

Mnie się przynajmniej rozjaśniło czemu mnie tak często boli łeb po 2-3 piwach.

[VanPurRz]

Smutne w tym całym wątku jest to, że ktoś jako świadomy konsument domagał się informacji o produkcie i od razu zaczęła się stara śpiewka, że to bicie piany (lub hejterstwo używając nowoczesnego słownictwa), bo czepiać się można tylko dużych. Tyle razy przez browar.biz przewiał się temat, że jako świadomi piwosze chcemy mieć pełną informację o produkcie (miejscu warzenia, ekstrkacie itd.), a jak ART stawia pewne zarzuty i zadaje pytanie, dostaje emocjonalną i połowiczną odpowiedź od człowieka, który sam swego czasu pisał artykuły od prosumentach.

Mnie się przynajmniej rozjaśniło czemu mnie tak często boli łeb po 2-3 piwach.

Dokładnie. A już obrażenie się kopyra zamiast rzeczowej dyskusji i/lub przedstawienie swojego zdania w temacie i wokół jest po prostu śmieszne. Rozumiem, że fajnie było dopóki kopyr kogoś krytykował ale krytykować kopyra (w sensie pewnych działań i polityki cenowej) to już nie wolno?
Kopyr - broniłem Twojej wolności wypowiedzi (o Amberze i PR) a Ty sam chciałbyś tą wolność blokować innym (jeżeli nie zgadza się z "Twoją linią) - bo jak inaczej traktować Twój foch (wycofanie się z browaru)?
Żenada roku.

[VanPurRz]

Pincie się upiekło a było za co łajać. Za wysłodkowy Poddymek za pełną cenę, za słodką AleSzychę. Koniec Świata nawet nie wzbudził takich kontrowersji jak Sęp. Tak więc Pinta ma fory

Mimo wszystko - inne były ceny. a poza Poddymkiem to nie widzę kontrowersji.

[Marusia]

Ja mam nadzieję, że to forum nigdy nie będzie poprawne politycznie, i jakiekolwiek pomyje się na kogo nie poleją, to w każdych pomyjach jest ziarenko prawdy, z którego mądry skorzysta, głupi rozdepcze.

[VanPurRz]

Ja mam nadzieję, że to forum nigdy nie będzie poprawne politycznie, i jakiekolwiek pomyje się na kogo nie poleją, to w każdych pomyjach jest ziarenko prawdy, z którego mądry skorzysta, głupi rozdepcze.

100% racji. Nie może być świętych krów. A tym małym i tak wybaczamy więcej.

[wasyll]

Zadowolisz się Lwówkiem/Ciechanem, Amberem tudzież Fortuną

A co w nich złego? Wszędzie umiar musi być, ja nie wyobrażam sobie pić ciągle niszy, bo szkoda by mi było na taki zabieg kasy. Lepiej zrobić 'mieszane' zakupy np. Pinta i Lagerowe nie wydasz na to dychy, a będziesz zadowolony. Wilk syty i owca cała.

[adamsky]

No ale przyznasz chyba, że zadowolenie się samymi Lwówkami i Fortunami nie byłoby już takie proste.

[sibarh]

Kopyr właśnie pożegnał sie browar.bizem http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=101425

[Gość]

Do zastanowienia się nad sprawą skłonił mnie Sęp z Widawy. Ale nie jest to odosobniony przypadek jak chwilę nad tym pomyśleć.

Irytuje mnie fakt, że na rynek wypycha się (na siłę?) piwo, które jest ledwie w połowie drogi produkcyjnej i żąda za taki produkt ceny jak za pełnowartościowy import z górnej półki. Wkurzam się na myśl że kolejny tego przykład - Black Hope uwarzony ledwie w grudniu za kilka dni będzie w sprzedaży. I co z tego że piwa te mogą smakować, skoro są jeszcze wg mnie niepełnowartościowymi produktami? Piłem wiele razy uwarzone przez siebie piwo zielone, często było już smaczne, ale przecież nie było jeszcze gotowe i nie przyszło by mi do głowy żeby nim częstować gości. Przykładowe piwa mają 16% ekstraktu a nie zdołały nawet liznąć leżaka. Wydawało mi się że na takie traktowanie piwa pozwalają sobie raczej wielcy producenci tego rynku, sterowani ekonomią a nie prawidłami rzemiosła piwowarskiego. A przecież za te piwa nie płaci się małych pieniędzy. Zbliżoną przypadłością są obarczone także piwa z browarów restauracyjnych, które poza niedoleżakowaniem także często nie grzeszą smakiem jako takim. Idę do niemal dowolnego browaru restauracyjnego - bęc - piwo jasne, prosto z fermentacji do kufla - za dychę. Tyle browarów restauracyjnych otwarto, a jak się zastanowić, to prawie żaden nie ma smacznego piwa, w moim odczuciu najczęściej przez brak stosownego czasu leżakowania właśnie.

Nie chcę w takiej rewolucji uczestniczyć

Proponuje inicjatywę obywatelską, zebrać podpisy pod projektem ustawy zakazującym sprzedaż zielonego piwa, zaraz urzędasy podchwycą i coś w tej sprawie fajnego spłodzą, może przy tej okazji jakiś podatek nam jeszcze podniosą lub nowy nałożą, bo trzeba będzie powołać jakąś komisją „zielonego piwa”, a komisja też z czegoś żyć musi.

A tak na serio, skoro jest zbyt na takie piwo to i jest produkcja takowego.
Niestety zbyt mała konkurencja + mało świadomy konsument i efekt mamy - a ileż to się słyszy: „ale dobre świeże piwo”, jak znajomym mówię, że to piwo które piją (moje, swojskie), dwa lata w piwniczce stało, to nie wierzą i dziwią się, że nie jest zepsute.
Wielu kupuje jakieś piwo bo jest z małego browaru i nie wie, nie ma świadomości, że piwo powinno leżakować jeszcze kilka dobrych tygodni, bo to np. porter …

A poza tym interesy robi się dla kasy a nie idei, jeśli można ominąć koszty leżakowania piwa i dzięki temu mieć lepszą marże, to tak się robi i tyle, ja się nie dziwię, każdy z nas by tak robił, zresztą mnie i moich dzieci to nie dotyczy, mam swoja produkcję.

[Gość]

10000000000 % poparcia. Kasa (ale co się dziwić taki system) przesłania wszystko. Robi się w bambuko klientów i jednocześnie cynicznie mówi - towar jest wart tyle ile ktoś chce za niego zapłacić.
Mdli mnie trochę od tego. Rynek piw niszowych nie różni się w podejściu do człowieka od koncernówek - tyle , że płaci się znacznie więcej. Dziwić się nie ma czemu - większość osób zaangażowanych w taką działalność to wyznawcy neoliberalnej gospodarki, w której człowiek jest tylko dodatkiem a maksymalizacja zysku wszystkim.

Załóż swój browar zatrudnij 200 ludzi zamiast 20 potrzebnych, uwarz produkt "doskonały", i sprzedawaj go po 2 zł za butelkę, i ciekaw jestem jak długo będzie mógł uprawić to swoją socjalistyczną politykę uprawiać, w której człowiek jest najważniejszy.

[Kefir87]

Czekam na 18 brumaire'a polskiej rewolucji piwnej. Może za rok będziemy żyli w kraju, w którym można będzie powszechnie za 3 złote kupić porządnego pilsa, a za 4 dobrą pszenicę czy bittera. Wtedy rewolucjoniści będą mogli wrócić do warzenia AIPA, RISów, Barley Wine czy Smoked Porterów. A sekciarze (w tym i ja), w zależności od stopnia sekciarstwa i zasobności portfela, będą po nie sięgali raz na pół roku, raz na miesiąc czy codziennie. Porządne, szeroko dostępne piwo w klasycznych stylach to podstawa, bez której budowana rewolucja wygląda, jak wygląda. Obyśmy się takiego doczekali.

A dla tych, którzy zarzuty wobec rewolucjonistów zbywają słowami o tym, że "jest zbyt na takie piwo, to jest i jego produkcja" - przecież o to właśnie chodzi, żeby parę osób przejrzało na oczy i żeby tego zbytu nie robiło. EDI i Koreb już nam nie wcisną bubla, ważne, żeby bubli nie wciskali też inni. Nieważne, czy to koncern, browar rzemieślniczy czy "regionalny". Po to między innymi jest to forum - żeby parę osób mniej utopiło kasę w kiepskim piwie i żeby parę osób więcej dało kasę temu, kto robi piwo dobre.

[Holy-Grail]

Kopyr właśnie pożegnał sie browar.bizem http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=101425

Strzelił focha i tyle.

Jak cenię Jego chcenie robienia, tak tą akcję po prostu, delikatnie mówiąc, przemilczam.

[wasyll]

No ale przyznasz chyba, że zadowolenie się samymi Lwówkami i Fortunami nie byłoby już takie proste.

Stąd 'mieszane' zakupy.

[acjon]

Ja piłem Sępa wczoraj i specjalnie nie czytałem nic na jego temat tu, ani na blogu Kopyra aby sprawdzić swój zmysł smaku. Piwo szczerze mówiąc mnie rozczarowało, nie wyczułem co prawda masła, ale też żaden ze mnie ekspert. Piwo było po prostu tylko mocno goryczkowe, aromat niestety bardzo słaby - spodziewałem się czegoś lepszego, piwo jest dobre bo inne, ale nic poza tym. Tyle o piwie.

Potem przeczytam to Od początku raziła mnie na forum Browar.bizu panująca tu nieuprzejmość. Na każdy post muszą się pojawić dwa posty wyszydzające, trzy które wytkną błąd w pisowni i czwarty z linkiem do internetowego słownika PWN, no i standardowo parę postów tych co muszą wiedzieć zawsze lepiej niż poprzednik. Ludzie dajcie trochę na luz, może jestem za młody i nie znam życia, ale chyba wszystkim byłoby przyjemniej dyskutować w milszej atmosferze Kopyrowi należy się nagana za pojechanie po Żubrze Ciemnozłotym jako piwo z ewidentną wadą, a potem niezauważanie tego we własnym piwie i wystarczy. Lubie gościa i myślę że nie chciał oszukać całego świata, a jest to jedynie drobne potknięcie
Piwo jest pijalne, ja skrętu kiszek nie dostałem i o takich przypadkach chyba nikt jeszcze nie doniósł..

edit: Oczywiście nikogo nie chciałem obrazić, jest tu na pewno wielu zacnym ludzi, pozdrawiam.

[Grafalkohole]

Kopyr nie przejmuj się chłopie i rób dalej swoje. Będziesz się przejmował to nic nie osiągniesz, realizujesz swoje pasje, życiowe marzenia i to jest najważniejsze. Tylko ten się nie myli kto nic nie robi. Zrobiłeś piwo z małą wadą i się publicznie przyznałeś. Tragedii nie ma. Głowa do góry i powodzenia