Taką ogólną wypowiedź każdy zrozumie po swojemu, rzeczywiście mogłem doprecyzować ale już za późno. Chcesz widzieć w tym moją złą wolę - to Twoja sprawa. To sporo tłumaczy, chociażby Twoje uporczywe dopatrywanie się w każdym hejtera i graniczące z paranoją przekonanie że otaczają Cię osoby nienawidzące blogerów.
Ostatnia zmiana dokonana przez Jimmy_jb; 2015-01-10, 18:29.
Czytając wątek aż odwiedziłem kilka blogów z ciekawości, oprócz wpisów z jechaniem po spiriferze trafiłem na jakże obiektywny wpis o fenomenie pinty, dowiedziałem się że jest to browar rzemieślniczy tworzony przez trójkę sympatycznych chłopaków, ogólnie wpis to mistrzostwo świata, genialny w swoim wyrazie i przekazie(zapożyczyłem słowa z bloga )
Skomentowałam tamże - oczywiście zakres - który mnie bezpośrednio interesuje:
Jako współorganizator Festiwalu Dobrego Piwa dziękuję za głosy – cieszą mnie bardzo, gdyż impreza ta już często jest postrzegana jako „należy się jak psu miska” i nie jest brana pod uwagę w plebiscytach – zazwyczaj największą popularnością cieszą się najnowsze inicjatywy.
Bartka proszę jednak o wyjaśnienie komentarza: „Byłem za to na Warszawskim Festiwalu Piwa, który bardzo mi się podobał i to on jest moim typem, jeśli chodzi o ubiegłoroczne festiwale. Na szczególny szacunek zasługuje przede wszystkim to, że został on zorganizowany bez wielkich sponsorów, bez wielkich środków wydanych na marketing, po godzinach pracy, z kilkoma pomysłowymi rozwiązaniami.”
Festiwal Dobrego Piwa i Targi Poznańskie (o ile wiem) też nie mają wielkich sponsorów, wielkiej kasy na marketing – też byłam a Warszawie i bardzo mi się podobało, ale uzasadnienie – sorry… sugerujesz czytelnikom, że pozostałe festiwale mają wsparcie dużych pieniędzy, co jest nieprawdą.
Nikt tu Ameryki nie odkrywa. Dla przykładu Molly IPA na Ratebeer ma ocenę 99/99 (czyli klasa światowa), a na 45 ocen 44 jest z Polski i jedna z Czech. Natomiast nie zgadzam się z tezą, że to zjawisko jest to szkodliwe dla polskiego craftu. Obecnie większości piwoszy na świecie Polska się nie kojarzy z dobrym piwem (może poza porterem bałtyckim), więc każde takie wyróżnienie wzmocni zainteresowanie polską sceną. Obcokrajowiec przylatując potem do Warszawy czy Krakowa z pewnością trafi na parę dobrych piw, o których opinia pójdzie w świat. A że Dr Brew, dla którego przyleciał, okaże się gorszy niż jego oceny na RB to inna kwestia. Zresztą jak się pojawią zagraniczne oceny to wynik będzie bardziej zbliżony do rzeczywistości
Duży browar restauracyjny (bo tak go można opisać) leży w niewielkiej miejscowość Schleife w Saksonii tuż przy granicy z Brandenburgią i ok 15 km od przejścia w Łęknicy.
Działa od 2020. Warzą pilsa, hellesa, dunkla oraz wędzone, okazyjnie również ejle. Część piwa butelkują....
Szukałem, szukałem, ale nie znalazłem nigdzie wpisów dotyczących tego piwa.
Butelka niestety zielona.
Zapach z buteli i szkła podobny, zdominowany prze akcenty ziołowo-mineralne plus lekka zbożowość.
Piana początkowo wysoka trzyma się nieźle, opada do więcej niż obrączki,...
Być może będzie miało potem inną nazwę, ale tak jest na kranie.
Jak na pierwszy raz to nie ma efektu wow, ale generalnie jest to odmienne piwo od tego co było dotychczas na kranach browaru. Kolendrę czuć zarówno w zapachu jak i w smaku. Do tego pszeniczne miękkie nuty zbożowe. Nic...
Część wpisów w sieci sugerowała, że browar ten już nie działa, inne nie. Ale po pierwsze nie zawsze warto wierzyć informacjom z wizytówki na profilu firmy na Google (pamiętajmy, że to nie opisywana firma jest administratorem tych danych - tylko Google, a bywa, że internetowy gigant publikuje...
Comment