I nigdy beczka nie będzie miała większych udziałów skoro browary regionalne nie są nią w ogóle zainteresowane. To dość kuriozalne ale najbardziej tradycyjna forma spożycia piwa jest najbardziej ignorowana przez tych co na tradycji budują swoją markę.
Puszka mnie osobiście w ogóle nie przeszkadza, opakowanie dla mnie neutralne które może pomóc zdobyć kolejny procent rynku. Nie mniej mnie spożywanie piw nieutrwalonych bardziej kojarzy się z piciem kavsnicaka w przybrowarnianej hospodzie albo świeżego kellera z dębowej beczki we frankońskim lokalu.
Puszka mnie osobiście w ogóle nie przeszkadza, opakowanie dla mnie neutralne które może pomóc zdobyć kolejny procent rynku. Nie mniej mnie spożywanie piw nieutrwalonych bardziej kojarzy się z piciem kavsnicaka w przybrowarnianej hospodzie albo świeżego kellera z dębowej beczki we frankońskim lokalu.
. Zamiast wzorem sąsiadów (Czechy, Niemcy gdzie tylko niewielki % piwa sprzedaje się w puszkach) usprawnić system skupu butelek by były przyjmowane w każdym sklepie, wciska się klientom droższy produkt (bo oczywiście klient za tą puszkę zapłaci) w zupełnie nieekologicznym opakowaniu. I te wzięte do plecaka puchy będą latami leżały w najpiękniejszych miejscach Polski, bo kto będzie sobie głowę zawracał zabieraniem opakowań, których i tak w sklepie nie zwróci. Poza tym blaszany smak piwa pitego z puszki każdy chyba zna, butelka szklana żadnych niepożądanych doznań nie zostawia, pozwalając dodatkowo widzieć co się w niej znajduje. Niektórzy już bojkotują piwa BRJ ( z innego powodu), ja zacznę gdy będzie w puszkach (tak było i jest do tej pory z Browarami Łódzkimi). Nie uznaję picia piw z tego opakowania, nigdy nie kupuję więc nie będę miał innego wyjścia. Pozostanie jedynie beczka, jednak w przypadku BRJ to rzadko dostępna opcja.
No i cały ten światowy kraft powoli zaczyna iść w puszki bo alfakwasy bezpieczniejsze.
)
Comment