
Mi butle warte 50 groszy potrafił rozpoznawać jako te po 35 groszy albo w ogóle wypluwać jako nierozpoznane mimo, że były zwrotne i kupowane w tym markecie.
Raz, drugi machnąłem ręką, potem oddawałem już tylko w punkcie obsługi klienta i to jeszcze po ciężkich bojach, bo panie chciały z uporem odsyłać do tego trefnego automatu.
A teraz staram się brać piwa w zwrotnych opakowaniach typu BRJ czy Fortuna w małych sklepach obok domu gdzie łatwiej o szybki zwrot, a najchętniej to i tak wolę dopłacić kilkadziesiąt groszy i wziąć np. bezzwrotnego Kormorana i mieć święty spokój.
Leave a comment: