Dobre, tanie piwo.

[dadek]

Miłosławy W Auchan są w stałej cenie od 2,56-2,89 w Leclerc (Ursynów) 2,89-2,99 więc narzekać nie można.

[Raciborz]

W cenie do 2,5 nie ma nic co by nadawało się do picia.

Ja to mam szczęście, blisko granicy z Czechami. A tam w tym przedziale sporo pijalnych piw

[LESNICZYy]

Ja to mam szczęście, blisko granicy z Czechami. A tam w tym przedziale sporo pijalnych piw

Jo tyż , taki Svijany

[Krzysiu]

Czy nie lepiej wypić 1-2 solidne piwa za 5 zamiast kilku za złotypisiąd?

Nie...

[slavoy]

Ja to mam szczęście, blisko granicy z Czechami. A tam w tym przedziale sporo pijalnych piw

Konrad czy Tambor 11* w browarze kosztują jakieś ~1,70zł, a w markecie niewiele więcej
Kilka skrzynek w bagażnik i czytanie takich wątków nie jest potrzebne

[slavoy]

Czy nie lepiej wypić 1-2 solidne piwa za 5 zamiast kilku za złotypisiąd?

Nie.
Na ten przykład, dla mnie ostatnio praktycznie przestał istnieć przedział blg 13-20. No nie lubię po prostu. Z przedziału powyżej wypiję najczęściej nie więcej niż jedno na raz, a z tych poniżej lubię wypić dużo, nie nawalić się i nie wydać worka dukatów.

[yaro74]

Czy nie lepiej wypić 1-2 solidne piwa za 5 zamiast kilku za złotypisiąd?

Zdecydowanie lepiej wypić 1-2 nawet za dychę niż katować się, przepraszam nawadniać kiepskim za 2-3 złote.

Konrad czy Tambor 11* w browarze kosztują jakieś ~1,70zł, a w markecie niewiele więcej
Kilka skrzynek w bagażnik i czytanie takich wątków nie jest potrzebne

Konrad to przeciętne piwo, jedno mogę wypić raz na jakiś czas, gdy nie ma pod ręką nic lepszego.

[rohozecky]

Proponowałbym ograniczyć się do PL, bo chyba taka była intencja powstania tego wątku. W CZ dobre lub bardzo dobre piwo za 11-15 Kč jest powszechnie dostępne w handlu.

[e-prezes]

Zdecydowanie lepiej wypić 1-2 nawet za dychę niż katować się, przepraszam nawadniać kiepskim za 2-3 złote.

To też miałem na myśli.

[LESNICZYy]

To też miałem na myśli.

Tyż tak myśla chopy

[Shedao]

W cenie do 2,5 nie ma nic co by nadawało się do picia.

Ja powiem wręcz odwrotnie: w cenie powyżej 8 zł nie ma nic, co by było warte takich pieniędzy

[jacekwerner]

Ja powiem wręcz odwrotnie: w cenie powyżej 8 zł nie ma nic, co by było warte takich pieniędzy

Nie generalizuj, bo zdecydowanie przesadzasz.

[dlugas]

Segment 2-2,5zł i do tego szeroko dostępny i wypijalny bez skrzywienia z nutą zadowolenia ?
obecnie brak

Segment 3-5zł w miarę szeroko dostępny do wypicia z umiarkowaną przyjemnością podbitą lekkim szumem w głowie w ramach bonusu ?
miłosław pilzner (jak nie śmierdzi dmsem i jest goryczkowy)
Komes porter, żywiec porter, perła porter, okocim porter w celu rozgrzania choć w lecie to już różnie z tym gaszeniem pragnienia z nimi bywa
Grodziskie IPA na jakiejś tam promocji
Miłosław sosnowe - lekkie piwo bez zbędnych uniesień smakowych
Amber APA - bywa smaczny
Żywiec APA- bywał smaczny, teraz nie wiem
PINTA- pierwsza pomoc - w leclercu po 4,59zł, ale to raczej lokalnie, a nie globalnie
Nawet w segmencie do 5 zł szaleństwa nie ma. Pilsów krajowych ? pszenic ? APA/IPA? nawet zwykły dobrze zrobiony lekko goryczkowy i fajnie biszkoptowy nie przesłodzony lager nie jest łatwym okazem do wyłapania
5-7zł tutaj też nie ma kolorowo, u mnie sporo PINTY w leclercu, regionalne też są, ale tam wybór coraz słabszy. DR BREW się łapie w te widełki, ale wiadomo co z nimi
8-10zł tutaj pole do popisu jest spore, ale co z tego jak pewniaków szeroko dostępnych także jest tylko kilka marek. Trzech kumpli, pinta są często widziani. Stabilni jak Łańcut ?, na topie chmielowych funky fluid? i kto jeszcze?


Kiedyś piłem "kraftu" sporo, nawet te z wyprzedaży pod termin. Wpadka trafiała mi się raz na pół roku
Obecnie Kupuję kraft coraz rzadziej, a coraz częściej trafiam na jakieś ich wpadki.
Ceny są blisko 10zł za butelkę, a hazard w gratisie. Na szybko idzie sprawdzić na necie opinie o danym piwie, ale chyba nie o to chodzi, żebym stał w sklepie i grzebał po 15 minut w telefonie, aby kupić sobie dwa piwa na sobotni wieczór.
pozdrawiam

[Shedao]

Nie generalizuj, bo zdecydowanie przesadzasz.

Nie, nie przesadzam ani trochę. Skoro Warzywo poszedł w personalne odczucia (dla niego w cenie do 2,5 nie ma nic co by nadawało się do picia), to ja poszedłem tym tropem i dorzuciłem, że dla mnie w cenie powyżej 8 zł nie ma nic, co by było warte takich pieniędzy. To tylko przepłacanie za markę browaru, czadową etykietę, jakieś myki z barrel aged, fantazyjnymi dodatkami, pozycjonowaniem premiumowym, nakręcaniem hype'u itd. Minęły lata odkąd kupiłem piwo za powyżej 8 zł (mówimy tu oczywiście o butelkach, to samo ma się do bariery 12 zł w pubach) i stwierdziłem, że był to dobry wydatek. Lata! Obecnie 4-pak Argusa Portera sprawia mi tak nieporównywalnie większą satysfakcję niż wymyślny żur kraftowy od renomowanego browaru za 20 zł/butelka 0.33l, że nawet nie ma co porównywać. To tyle, jeśli chodzi o "kto raz spróbuje kraftu, na zwyczajne piwo już nie spojrzy"

[Warzywo]

Z jednej strony rozumie Twoją logikę (i nawiązanie do mojego stwierdzenia), z drugiej to niestety tak nie działa - o ile w dole sprawa jest jasna - nie da się poniżej jakiejś ceny osiągnąć pewnego efektu (chociaż Czesi w przeciwieństwie do nas potrafią tą poprzeczkę obniżyć w pozytywnym znaczeniu) o tyle w górę sprawa ma się inaczej bo piwo w którym użyłeś lepszego droższego słodu, leżakowałeś dłużej, użyłeś droższych płynnych drożdży itp. może być lpesze i może osztować więcej.
Sama dyskusja o kwotach w górnych granicach ma mniejszy sens (w mojej opinii) niż w przypadku progu dolnego.

Piłem znakomite portery znacznie droższe od 8 zł i znacznie lepsze od tych tańszych, nie piłem natomiast w ostatnich latach żadnego piwa o którym mógłbym napisać, że można je spoko pić (polskie) w cenie około 2,5 zł. Niestety.