Małe browary

[Hollier]

Szanowni forumowicze przeglądając wasze forum zauważyłem że najczęściej potępiacie piwa z największych browarów a przepadacie za tymi z regionalnych. Czy moglibyście mi wytłumaczyć na czem polega fenomen takich piw? Jakoś nigdy takich nie pijałem (może to przez ich dostępność).W czym odróżniacie piwa komercyjne od tych waszych piw, z małych browarów?

[yendras]

Chodzi głównie o smak (lub jego brak). Próbuj, smakuj, porównuj.
Nie można jednak uogólniać. Wśród małych browarów są perełki (np.w mojej okolicy Noteckie i Fortuna), ale są też niezłe zasadzki (np. Żnin).
Podobnie wśród wielu bezsmakowych wytworów wielkich browarów są naprawdę niezłe piwa - wg mnie np Okocim albo Brok.
A niechęć w stosunku do "wielkich" bierze się nie tylko z faktu zaniżania w dół poziomu polskich piw, ale również (a może przede wszystkim) z powodu wykańczania słabszych (np. porzez kosztowne umowy wyłączności z knajpami), zamykania wykupionych wcześniej zakładów (Grodzisk, Gdańsk), wycofywania z rynku swoich najsmakowitszych kąsków (portery Piasta i Okocimia) albo przenoszenia ich miejsca prodsukcji, co z reguły powoduje ich zmianę na gorsze (Heweliusz).

[kangurpl]

Po prostu trzeba spróbować, spróbuj np piwa niepasteryzowanego.
Czasami mozna takie dostać w sklepie (rzadko) lub w jakiejs restauracji z własnym browarem. Są takie np w Warszawie, we Wrocławiu.
Piwo tam jest dość drogie ale warto spróbować.
Jeżeli w Twojej okolicy jest Carefour to można u nich kupić piwo Judas - piwo górnej fermentacji, fermentowane wtórnie w butelce.
Kup, spróbuj, sam poczujesz różnicę.

[And69]

kangurpl napisał(a)
Po prostu trzeba spróbować, spróbuj np piwa niepasteryzowanego.
Czasami mozna takie dostać w sklepie (rzadko) lub w jakiejs restauracji z własnym browarem. Są takie np w Warszawie, we Wrocławiu.
Piwo tam jest dość drogie ale warto spróbować.
Jeżeli w Twojej okolicy jest Carefour to można u nich kupić piwo Judas - piwo górnej fermentacji, fermentowane wtórnie w butelce.
Kup, spróbuj, sam poczujesz różnicę.

W Tarnowie Judas na pewno jest w Hypernovej .

[Piwowar]

Należy jeszcze dodać że giganci zawdzięczają swą sprzedaż nie dobremu smakowi (są oczywiście wyjątki), tylko dobrej reklamie, a jakość to nie smak tylko trwałość. Ideałem jest wyprodukowanie w jak najkrótszym czasie piwa (prawdopodobnie puszkowego) o jak najdłuższej przydatności do spożycia. Temu że jest tak a nie inaczej jesteśmy winni tylko i wyłącznie my, czyli konsumenci. Mieszkam w piwnym raju, który niestety też się wali, bo jego mieszkańcy stają się coraz bardziej wygodni i są źli, kiedy piwo po 3 tygodniach stania przy kaloryferze się zepsuje. Tego typu naturalne produkty są niestety coraz trudniej dostępne i jeżeli sami nie postaramy się nic zmienić, będziemy mieli niedługo tylko piwa nie psujące się, a nie mając porównania będziemy myśleli że to jest normalne. Jako odstraszający przykład mogę podać niemieckie mleko, które znam od 22 lat, ale jeszcze nie spotkałem takiego, które by skwaśniało.
Alternatywą pozostaną browary restauracyjne, w których sprzedaje się piwo niefiltrowane, po 10 dniach leżakowania, ale na które przeciętnego człowieka nie za bardzo stać.

[piwowar2]

Nie poruszajac ponownie tematu smaku, ktory na ogol w wielkich browarach jest malo zadowalajacy, to jest tu tez sprawa roznorodnosci. Jezeli zostanie nam juz tylko jeden browar zaopatrujacy caly swiat, to bedzie beznadziejnie nudno. Ja lubie sobie pokosztowac, porownac. Pozatym nawet najlepsze piwo pite non stop po kilku dniach staje sie stopniowo mniej ciekawe. Jeszcze sa aspekty ekonomiczne, socjologiczne, historyczne. Zywiec, kiedys tak poszukiwany i lubiany, zamyka ponowny browar i za to powinien dostac w r__. Jakosc piw z Zywca spadla proporcjonalnie do zwiekszonej produkci i zysku. W okolicy Bambergu, gdzie co 10 km spotkac mozna jeszcze male browary, przepieknie pedza sie czas, spacerujac z rodzina od browaru do browaru. Na ten temat mozna sie rospisac. Precz z fabrykami piwa.

[Hollier]

Muszę chyba spróbowac tego Judasa i się przekonać się o małych browarach.

[kangurpl]

Judas to tylko przykład, ja go np kupiłem na "próbę" i mi zasmakował.

[szostak]

Odp: Małe browary

Hollier napisał(a)
Szanowni forumowicze przeglądając wasze forum zauważyłem że najczęściej potępiacie piwa z największych browarów a przepadacie za tymi z regionalnych. Czy moglibyście mi wytłumaczyć na czem polega fenomen takich piw? Jakoś nigdy takich nie pijałem (może to przez ich dostępność).W czym odróżniacie piwa komercyjne od tych waszych piw, z małych browarów?

Kupując piwo z dużego browaru, zawsze wiesz, co dostaniesz. Wybierając produjkt z browaru małego, kupujesz kota w worku. Dopiero po otwarciu butelki przekonujesz się co masz. Poza tym ta sama marka piwa może mieć różny smak za każdą dostawą.
Piwo z małych browarów to pewność, że masz prawdziwe piwo. Tam nie mają dziwnych urządzeń, komputerów itp. Robią piwo tak jak się robić powinno.

[Krzysiu]

Hollier napisał(a)
Muszę chyba spróbowac tego Judasa i się przekonać się o małych browarach.

Judas to akurat kiepski przykład małego browaru, aczkolwiek dobry przykład zróżnicowania piwa. Polski przykład to "Palm", w sieci "Żabka" można kupić "Irlandzkie Mocne" z Nakła lub "Hermanna Mullera" z Rybnika. Nie jest problemem kupić ciekawe piwo, wystarczy porozglądać się nieco po sklepach.

[e-prezes]

Jabłonowo

ja jestem pełen podziwu dla szefów Jabłonowa. mały browar, a jest dostępny w większości hipermarketów (niestety tylko wybrane produkty) ale również w małych sklepikach. reklama Gulaczasa (to była jedyna rekalma tv tego browaru) skutecznie mnie odstraszyła od Jabłonowa, ale degustacja produktów ustaliła pewien poziom, który niektórym nawet dużym browarom jest trudno przeskoczyć. mimo, że z testowanych tylko Belfast jest rewelacyjny to i Pilsener i Impreator nie przekraczają pewnego przyzwoitego poziomu. to oczywiście moje zdanie, ale poza Namysłowem to jedyny browar spoza wielkiej czwórki który troszczy się o swoich klientów.

[szostak]

Odp: Jabłonowo

e-prezes napisał(a)
Pilsener i Impreator nie przekraczają pewnego przyzwoitego poziomu. .

Jeśli jest to ten Pilsener, który jest dostepny w Realu, to rzeczywiście, pewnego przywoitego poziomu nie przekracza

[And69]

Tak samo jak i Imperator , a Gulczas to już napewno .

[szostak]

Imperatora nie widziałem (lubelski real jesct cienki; nic wszak dziwnego, skoro kieruje nim nie znający naszych realiów Azjata), a Gulczasa omijam z daleka.

[ART]

człowiek nie chce narażać Ciebie na ekscesy a Ty mu tak dziękujesz?