Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

To samo piwo rozne nazwy.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krotoszyniak
    Senior
    • 08-2002
    • 516

    To samo piwo rozne nazwy.

    Witam . Jak pewno wiecie obserwuje forum szacownego "Browaru" z szczegolna uwaga bowiem jestescie wysmienitym zrodlem informacji dla mnie . Jakis czas temu jak znalazlem to strone zaskaoczyl mnie bardzo wysoki poziom dyskusji (gratujache) czlonkow forum na bardzo szeroki zakres tematow . W imeniu Ratebeer.com dziekuje Wam za pomoc w uaktualnianiu bazy polskich piw . Jako ze jestem edytorem 90% polskich piw dodalem wlasnie dzieki Wam .Nie bede pisal jaki sukces uzyskal Zywiecki czy Krolewski Porter bo to nie na ten temat . Jest jednak jeden problem z jakim sie spotkalem , szczeolnie w Polsce . Browary zachorowaly na jakos szalona chorobe , nadwaniu roznych nazw tymsamym piwom . Oczywiscie w Niemczech czy Angli ten proceder jest takze stosowany ale nie na taka skale . Browar dodaje co chwile nowe marki piw ktore czesto sa tym samym piwem co porzednie z tej marki . Moze powinnismy zwrocic uwage na ten problem ? Sugeruje ze powinnismy polaczyc piwa z roznymi nazwami w jeden zbior . Inna nazwa nie zmienia smaku . Jestescie swietna grupa ktora moge sie chwalic i w Kanadzie i USA . Ponad 8000 czlonkow !
    Radek Kliber vel Krotoszyniak
    Admin z Ratebeera
    Licencjonowany Sedzia BJCP (E0894)
    Poromotor piwnej Polski na swiat :)
  • Standarte
    Gość
    • 08-2003
    • 467

    #2
    To ważny problem, słusznie zwróciłeś na niego uwagę, tylko nie bardzo wyobrażam sobie jak przeciętny "zjadacz płynnego chleba" mógłby przeciwdziałać temu procederowi. Od siebie dodam, że nigdy nie przestanie zadziwiać mnie inny, podobny proceder. Polskie browary pakują ciężkie pieniądze w promocję nazwy gatunkowej, by po trzech-czterech latach utrwaloną już w ludzkiej pamięci... zastąpić inną! (przykład: Okocim Zagłoba-Okocim Jasne Pełne)

    Comment

    • Pogoniarz
      † 1971-2015 Piwosz w Raju
      • 02-2003
      • 7971

      #3
      Ciężko jest "wyłapać",że jest to ta sama marka piwa tylko z inną etykietą.Jeżeli w tym samym czasie są dwie trzy marki piwa o tych samych parametrach,a browar warzy w roku do 200.000 tysięcy ,to można coś wyczuć.Jeżeli browar "x"skończył warzenie piwa "y"i później wypuszcza to samo piwo z nazwą"z " to może być problem. Najczęściej na rynku jest już tylko te ostatnie.
      Jedyny plus to raj dla kolekcjonerów etykiet.


      Prawie jak Piwo
      SZCZECIN

      Comment

      • nikita_banita
        Senior
        • 06-2003
        • 1363

        #4
        Jednym z powodów takiego stanu rzeczy, jak mi się wydaje, jest sytuacja, w której browar robi piwo dla marketów. Obecnie większość marketów ma jakąś zarezerwowaną dla sibie "markę" i zleca produkcję coraz różnym browarom. Większość browarów nie robi specjalnie nowego piwa, a leje do puszek i butelek to, co już ma w browarze. Piwo to samo - marka/nazwa inna.
        Przykładem może być też konkretna sytuacja z jaką spotkaliśmy się w browarze Amber. Gryf i Hanza to jedno i to samo piwo, ale piwo z niemiecką nazwą sprzedaje się o wiele lepiej (o ile pamiętam ok. 80% marki). Zdążając do sedna - czasami sami jako konsumenci prowokujemy taką sytuację, czasami są to zabiegi marketingowców, wynik przeprowadzonych badań rynkowych. Osobiście jestem przeciwny tego typu praktykom, ale rynek jak widać rządzi się własnymi prawami.

        Comment

        • S3jT4N
          Junior
          • 07-2003
          • 25

          #5
          ktos w innym watku napisal(a)
          Co do spiskowej teori dziejow to przeciez wszystkie duze masowe browary stosuja na filtracji HGB co oznacza ze gotuja brzeczke o ekstrakcie np. 16% i dopiero podczas filtracji decydowane jest czy bedzie to np. 15% , 12%, 11,6% , 10,5% czy tez jeszcze co innego.

          Pamietacie jak Piast produkowal jakis czas temu Ksiaza i Fula z 12% ektraktu ?? Konia z rzedem temu kto mi powie jaka roznica byla w parametrach technologicznych miedzy tymi piwami... Dla zwyklego konsumenta etykieta to wszystko :>
          przytaczam bo uwazam ze racja z tym hgb, to tak jakbym produkowal sok i w zaleznosci od rozcienczenia sprzedawal pod roznymi nazwami i za rozna cene. mam nadzieje ze tyczy sie to tylko molochow

          Comment

          • jerzy
            piwoholik
            • 10-2001
            • 4705

            #6
            nikita_banita napisał(a)
            Gryf i Hanza to jedno i to samo piwo, ale piwo z niemiecką nazwą sprzedaje się o wiele lepiej (o ile pamiętam ok. 80% marki).
            Nad czym Simon bardzo ubolewał. I pewnie mógłby całkiem zlikwidować tą bardziej polską nazwę, ale nie chce tego zrobić.
            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

            Comment

            • nikita_banita
              Senior
              • 06-2003
              • 1363

              #7
              jerzy napisał(a)
              Nad czym Simon bardzo ubolewał. I pewnie mógłby całkiem zlikwidować tą bardziej polską nazwę, ale nie chce tego zrobić.
              I chwała mu za to!

              Comment

              • Pogoniarz
                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                • 02-2003
                • 7971

                #8
                nikita_banita napisał(a)
                Jednym z powodów takiego stanu rzeczy, jak mi się wydaje, jest sytuacja, w której browar robi piwo dla marketów. Obecnie większość marketów ma jakąś zarezerwowaną dla sibie "markę" i zleca produkcję coraz różnym browarom. Większość browarów nie robi specjalnie nowego piwa, a leje do puszek i butelek to, co już ma w browarze. Piwo to samo - marka/nazwa inna.
                Przykładem może być też konkretna sytuacja z jaką spotkaliśmy się w browarze Amber. Gryf i Hanza to jedno i to samo piwo, ale piwo z niemiecką nazwą sprzedaje się o wiele lepiej (o ile pamiętam ok. 80% marki). Zdążając do sedna - czasami sami jako konsumenci prowokujemy taką sytuację, czasami są to zabiegi marketingowców, wynik przeprowadzonych badań rynkowych. Osobiście jestem przeciwny tego typu praktykom, ale rynek jak widać rządzi się własnymi prawami.
                Dodałbym jeszcze Berg premium.Tylko,że niemiecko języczne widuje w sieciach,Gryfa widziałem tylko w sklepach ,które nie są związane z molochami .Kup w sklepie spożywczym za 1.49 Gryfa,a w Netto Berga,czy Hanzę za 0.99zł?
                Last edited by Pogoniarz; 30-09-2003, 09:38.


                Prawie jak Piwo
                SZCZECIN

                Comment

                • nikita_banita
                  Senior
                  • 06-2003
                  • 1363

                  #9
                  Pogoniarz napisał(a)
                  Dodałbym jeszcze Berg premium.Tylko,że niemiecko języczne widuje w sieciach,Gryfa widziałem tylko w sklepach ,które nie są związane z molochami .Kup w sklepie spożywczym za 1.49 Gryfa,a w Netto Berga,czy Hanzę za 0.99zł?
                  I znowu wychodzi kwestia ceny . Tak już się porobiło, że wielkie sieci przy zawieraniu kontraktów z browarami zapewniaja sobie nader korzystną późniejszą cenę jednostkową piwa za puszkę/butelkę. Wielokrotnie, mam takie wrażenie, piwo tzw. marketowe jest gorszej jakości. Zaznaczam, że nie jest to regułą i można też trafić na fajne piwka.

                  Comment

                  • S3jT4N
                    Junior
                    • 07-2003
                    • 25

                    #10
                    nikita_banita napisał(a)
                    Wielokrotnie, mam takie wrażenie, piwo tzw. marketowe jest gorszej jakości. Zaznaczam, że nie jest to regułą i można też trafić na fajne piwka.
                    Bo tak jest, jak z piwem gotowym cos nie wyjdzie to lepiej sprzedac do marketu pod inna nazwa niz lac xxx hekto w kanal

                    Comment

                    • Simon
                      † 1964-2008 Piwosz w Raju
                      • 02-2001
                      • 993

                      #11
                      "Być albo nie być..."
                      1 .Jakość: Piwo które trafia do marketów ( super, hiper ) czy discount'ów jest tym samym piwem = nie ma takiego pojęcia jak "piwo gorszej jakości".
                      2. Wymagania rynku: Chcąc sprostać zapotrzebowaniu na tanie piwo browary proponują sieciom piwo o obniżonym ekstrakcie ( niższa akcyza i koszty ). Jest to jedyna możliwość wygenerowania zysku ( oczywiście licząc na duży wolumen sprzedaży ). Trzeba jednak zdawać sobie sprawę również z upodobań konsumentów i obniżanie poniżej 10 Blg jest bardzo niebezpieczne. Nie wszyscy na to się decydują.
                      3. Upodobania rynku: To samo piwo w 2 różnych nazwach jest niczym innym jak odpowiedzią na potrzeby konsumentów: 2 grupy piją piwo. Piją lekkie piwo. Mogą przeznaczyć na 1 piwo w butelce 0,5 ltr 1,50 - 2,00 zł. Pierwsza grupa preferuje piwo polskie ( Wojak, Mistrz, Złote, Żubr, Gryf ), dla drugiej wyróżnikiem jakości jest nazwa obcojęzyczna ( Goolman, Edelmeister, Gold, Hanza ).
                      3. Marki/nazwy: Różne nazwy tego samego piwa w różnych sieciach wynikają z zapotrzebowania na oferowanie własnego piwa ( własnej "marki" ). Niestety, nieraz nie ma innej możliwości zaistnienia na półce - sieci blokują wejście z wasną marką na tzw średną półkę poprzez bardzo wysokie koszty obecności na półce, w gazetce, promocji paletowych itp. Baaardzo często koszty przekraczają zyski i mówiąc trywialnie browary dopłacają do takiej "obecności".
                      Simon

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X
                      😀
                      🥰
                      🤢
                      😎
                      😡
                      👍
                      👎