Jakie piwa piją forumowicze - na podst. Dziennika Piwnego

[canigggia]

Akurat picie piwa w przerwie w pracy o kulturze picia nie świadczy.

W USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpie, Włoszech, Tajlandii i paru innych krajach, ludzie często zamawiaja piwo podczas tak zwanego 'lanczu'. Co więcej w pracowniczych kantynach jest nawet do dostania.

[zebediach]

Akurat picie piwa w przerwie w pracy najbardziej świadczy o kulturze.

[Latarnik]

Akurat picie piwa w przerwie w pracy o kulturze picia nie świadczy.

Przerwa, przerwie nierowna. Jesli masz przerwe od 11.55 do 13.00, wychodzisz z pracy i w upalny dzien wypijesz zimna 10 tke to jest cos pieknego.
Praca, pracy tez jest nierowna. Jesli robisz cos np na swojej dzialce to przerwa na piwo tez jest wskazana.

Tak robia miliony kulturalnych ludzi na swiecie

[borat1979]

Jesli picie 2 litrow piwa dziennie kojarzy Ci sie tylko z czteropakiem pitym szybko, jedno po drugim, w celu upojenia alkoholowego, swiadczy to tylko o Twojej niskiej kulturze piwnej, bo piwo mozna pic w malych ilosciach przez caly dzien ( przerwa w pracy, do obiadu, po kolacji, do meczu, przed snem itd) i uzbieranie 2 litrow nie stanowi najmniejszego problemu, i nie jest to chlanie.
Piwo jest jednym z najzdrowszych napoi jakie wymyslil czlowiek, ale z niego tez trzeba umiec korzystac.

Akurat picie piwa w przerwie w pracy o kulturze picia nie świadczy.

[jacekwerner]

Masochizm

[Gringo]

Raz nawet w okresie takiej abstynencji ( mojej ) wybraliśmy się na parę dni do Pragi

To już raczej barbarzyństwo skierowane na siebie samego

[jacekwerner]

Każda przerwa związana z odstawieniem piwa (alkoholu) ma sens.
Obecnie z uwagi na czas postu odstawiłem piwo i to aż na 46 dni, można - można.
Chce dodać, iż piwo piję od 24 lat. Oprócz religijnego aspektu okresowej abstynencji biorę pod uwagę także ten zdrowotny oraz próbę charakteru, jak widać z dobrym skutkiem.

Panowie polecam okresową abstynencję od piwa. Smak złocistego trunku po takiej przerwie jest niezapomniany. Naprawdę warto.

Też praktykowałem takie przerwy i potwierdzam konkluzję - ten smak ...
Raz nawet w okresie takiej abstynencji ( mojej ) wybraliśmy się na parę dni do Pragi

[Jack75g]

Jest bardzo prosty test. Trzeba spróbować odstawić piwo na tydzień. Jeśli w tym czasie potrafisz normalnie żyć (nie myślisz ciągle o "degustacji piwka"), to nie masz problemu z alkoholem. W innym przypadku warto pomyśleć o przyszłości.
P.S. oczywiście nie piszę personalnie do nikogo. Test warto powtarzać co jakiś czas.

Każda przerwa związana z odstawieniem piwa (alkoholu) ma sens.
Obecnie z uwagi na czas postu odstawiłem piwo i to aż na 46 dni, można - można.
Chce dodać, iż piwo piję od 24 lat. Oprócz religijnego aspektu okresowej abstynencji biorę pod uwagę także ten zdrowotny oraz próbę charakteru, jak widać z dobrym skutkiem.

Panowie polecam okresową abstynencję od piwa. Smak złocistego trunku po takiej przerwie jest niezapomniany. Naprawdę warto.

[mirfak]

Najlepiej co tydzień ...

Jak uważasz :-)

[jacekwerner]

Najlepiej co tydzień ...

[mirfak]

Jest bardzo prosty test. Trzeba spróbować odstawić piwo na tydzień. Jeśli w tym czasie potrafisz normalnie żyć (nie myślisz ciągle o "degustacji piwka"), to nie masz problemu z alkoholem. W innym przypadku warto pomyśleć o przyszłości.
P.S. oczywiście nie piszę personalnie do nikogo. Test warto powtarzać co jakiś czas.

[Latarnik]

"walenie czteropaka" dzień w dzień to już zalatuje alkoholizmem. .

Jesli picie 2 litrow piwa dziennie kojarzy Ci sie tylko z czteropakiem pitym szybko, jedno po drugim, w celu upojenia alkoholowego, swiadczy to tylko o Twojej niskiej kulturze piwnej, bo piwo mozna pic w malych ilosciach przez caly dzien ( przerwa w pracy, do obiadu, po kolacji, do meczu, przed snem itd) i uzbieranie 2 litrow nie stanowi najmniejszego problemu, i nie jest to chlanie.
Piwo jest jednym z najzdrowszych napoi jakie wymyslil czlowiek, ale z niego tez trzeba umiec korzystac.

[borat1979]

Pieprzysz kolego i zapisz się do Melibrudy i innych fanatyków. Czesi czy Niemcy od zawsze piją po kilka piw dziennie i nikt tam nie wali bzdur o alkoholizmie, Francuzi piją butlę wina do obiadu na luzie, tylko w Polsce różne oszołomy gadają takie bzdety jak Ty.

W tak głupi sposób to bronią się ludzie nie potrafiący przyznać się do problemu

Nie wiem gdzie ty byleś w tej Francji ale nikt tam pije butelki wina do obiadu na głowę bo to nie jest picie tylko regularne chlanie.

[dlugas]

Jedno trzeba uczciwie przyznać. Przy spożywaniu 2-4 piw dziennie jesteśmy jednak bliżej alkoholizmu niż ten kto pije tylko jedno-dwa przy sobocie do meczu.
Francy chyba nie piją jednej butelki 12-14% na twarz tylko po połowie takiego stołowego 8-9%. Chyba

Czesi też po robocie wlewają w karczmie 1-2 piwka, ale raczej dziesiątki niż dwie IIPA po kolacji :]

Grunt to nie mieć problemu z odstawieniem piwa na bocznice. Jak trzeba brać leki, jechać gdzieś autem, czy odebrać dzieciaki z przedszkola itp.

[VanPurRz]

Ja bym na twoim miejscu zaczął myśleć bo "walenie czteropaka" dzień w dzień to już zalatuje alkoholizmem. A to, że nie pijesz whisky to żadne pocieszenie bo równie dobrze mógłbyś wypić codziennie pół flaszki whisky czy wódki a wyszło by to samo.

Pieprzysz kolego i zapisz się do Melibrudy i innych fanatyków. Czesi czy Niemcy od zawsze piją po kilka piw dziennie i nikt tam nie wali bzdur o alkoholizmie, Francuzi piją butlę wina do obiadu na luzie, tylko w Polsce różne oszołomy gadają takie bzdety jak Ty.