Upadające Browary / sytuacja niezależnych browarów w Polsce

[Krzysiu]

Brzeg chyba nadal warzy, mimo że od kilku lat zapowiada się jego zamknięcie.

[rychur]

Góra

Górowski browar również warzy. Ponownie zaczął w grudniu, dziś czeka na rozwój sytuacji (swojej). znając realia śmiało mogę powiedzieć, że szef tego browaru stoi przed życiową szansą rozwalenia 3 browaru. Ale może będzie dobrze.

[zythum]

Jeżeli możesz i chcesz to podaj w Piwo-Gdzie namiary na miejsca gdzie można kupić piwo z Góry. Mnie ono bardzo smakowało.

[slavoy]

Brzeg chyba nadal warzy, mimo że od kilku lat zapowiada się jego zamknięcie.

Pierwszy z Brzegu, czyli Pepek, twierdzi, że wokół brzeskiej browaryi nadal unosi się zapach warzenia. Klepią marketówki firmowane przez Głubczyce.

[peter_1000]

A kiedy doczekamy się tematu:"Powstające Browary"? Jak tempo upadku przemysłu piwowarskiego będzie utrzymywało się na tym poziomie co w zwszłym roku, to faktycznie za 10 lat nie będzie tu już żadnych browarów.

[emes]

Te browary co przetrwały to raczej się umocnią. Nigdy tak wiele piw regionalnych nie było sprzedawanych np w wawie. Jeszcze niedawno prawie w żadnym sklepie nie można było kupić nic poza trzema, czterema największymi koncernami. A teraz, w wielu hipermarketach, marketach czy nawet w małych spożywczych już można nabyć np produkty Ciechanowa, Juranda , Ambera czy Łódzkie. Co ciekawe dzieje się tak mimo , że nie idą za tym żadne reklamy w mediach.
W dodatku jeśli mały browar nie zalega z podatkami, to może się bardzo rozwinąć dzięki funduszom z unii europejskiej, tylko trzeba się tym zainteresować i w to zaangażować. Są na rynku firmy, które żyją tylko z tego, że pomagają w zamian za prowizję uzyskać dofinansowanie z unii europejskiej dla firm o przeróżnych branżach. Tylko, że w wielu firmach są ludzie, co nie mają o tym pojęcia , albo po prostu nie wierzą w takie możliwości.

[mapajak]

W 2004 zostały zamknięte:
(...)
5.Browar Romus
(...)

Jak dowiedziałem się w browarze, w najbliższym czasie Browar Romus wznowi sprzedaż piwa po kilkumiesięcznej przerwie.
Miła Pani poinformowała mnie, że przerwa była spowodowana zmianą technologi warzenia.

[gralll]

dorzucam do listy browar Kmicic z Częstochowy producent przysłowiowych kmiotów piw o charakterystycznym armomacie które z trudem przechodziły przez gardło ale piło się jego widok jest średnio zachecający http://zsno.ids.czest.pl/~gral/kmiot/browar.jpg

[Czapayew]

Ostatecznie (chyba) zakończą swój żywot Browary Górnośląskie w Zabrzu, natomiast tu:
http://www.browar.biz/forum/showthre...s%F3wka+marzec
była mowa o nieciekawej sytuacji bytowskiego GOCHA.

[nikita_banita]

natomiast tu:
http://www.browar.biz/forum/showthre...s%F3wka+marzec
była mowa o nieciekawej sytuacji bytowskiego GOCHA.

O ile donosił kol. Abernacka piwo z Bytowa znów pojawiło się w okolicach Trójmiasta, więc może nie jest z Gochem jeszcze tak źle.

[abernacka]

Goch ma się świetnie! Browar warzy przedniego specjala a jeśli ktoś niedowierza to zapraszam do Gdyni

[ART]

Ostatecznie (chyba) zakończą swój żywot Browary Górnośląskie w Zabrzu, natomiast tu:
http://www.browar.biz/forum/showthre...s%F3wka+marzec
była mowa o nieciekawej sytuacji bytowskiego GOCHA.

chyba jednak nie skoro Van Pur się BG zainteresował...

[Shlangbaum]

Jak tempo upadku przemysłu piwowarskiego będzie utrzymywało się na tym poziomie co w zwszłym roku, to faktycznie za 10 lat nie będzie tu już żadnych browarów.

Zostanie Żywiec, Tychy, Lech, Okocim, Warka i......C.K. Browar

[slawekkazek]

W całej tej dyskusji istotne są przyczyny upadku niektórych browarów, a konkretnie zmiany przepisów po 1 maja 2004 (czyli po przystąpieniu do unii europejskiej), związane z akcyzą. Wiele browarów, o niewielkiej płynności finansowej, nie było w stanie temu podołać - wiele musiało wykonać dziwne wolty - stąd dyskusje, czy browar działa, czy też nie. Zdefiniujmy też, co oznacza upadły browar. Upadłość firmy wcale nie musi oznaczać końca browaru, czego przykładem jest np nie wymieniany w dyskusji Grybów. Jedna firma upadła, powstała następna, browar - dzięki Bogu - ostał się (browar upadł ale się podniósł....). W niektórych przypadkach oznaczało to faktycznie przerwę w produkcji (browar Romus i pewnie kilka następnych), inne upadły na serio, co nie oznacza, że nie mają szans się dźwignąć - jeśli pozostał nienaruszony majątek, mają na to szansę -(Krasnystaw ? Męcka Wola ?) - zapewne dużo zależy od operatywności (i wytrwałości) właścicieli. Upadłość innych faktycznie może być trwała - uruchomienie takiego zabytku, jak browar w Chojnowie może okazać się najzwyczajniej w świecie nieopłacalne (osobiście najbardziej boli mnie zamknięcie browaru z dużą tradycją, produkującego piwo absolutnie tradycyjnymi metodami - własny słód, fermentacja otwarta - jak właśnie browar w Chojnowie). Dlatego sądzę, że problem roku 2004 w browarnictwie polskim należy zdiagnozować w szerszym kontekście - uważnie prześledzić, które procesy miały efekt trwały. Głowy do góry - najgorsze za nami (zawsze byłem cholernym optymistą).

[ART]

W całej tej dyskusji istotne są przyczyny upadku niektórych browarów, a konkretnie zmiany przepisów po 1 maja 2004 (czyli po przystąpieniu do unii europejskiej), związane z akcyzą. Wiele browarów, o niewielkiej płynności finansowej, nie było w stanie temu podołać - wiele musiało wykonać dziwne wolty - stąd dyskusje, czy browar działa, czy też nie. Zdefiniujmy też, co oznacza upadły browar. Upadłość firmy wcale nie musi oznaczać końca browaru, czego przykładem jest np nie wymieniany w dyskusji Grybów. Jedna firma upadła, powstała następna, browar - dzięki Bogu - ostał się (browar upadł ale się podniósł....). W niektórych przypadkach oznaczało to faktycznie przerwę w produkcji (browar Romus i pewnie kilka następnych), inne upadły na serio, co nie oznacza, że nie mają szans się dźwignąć - jeśli pozostał nienaruszony majątek, mają na to szansę -(Krasnystaw ? Męcka Wola ?) - zapewne dużo zależy od operatywności (i wytrwałości) właścicieli. Upadłość innych faktycznie może być trwała - uruchomienie takiego zabytku, jak browar w Chojnowie może okazać się najzwyczajniej w świecie nieopłacalne (osobiście najbardziej boli mnie zamknięcie browaru z dużą tradycją, produkującego piwo absolutnie tradycyjnymi metodami - własny słód, fermentacja otwarta - jak właśnie browar w Chojnowie). Dlatego sądzę, że problem roku 2004 w browarnictwie polskim należy zdiagnozować w szerszym kontekście - uważnie prześledzić, które procesy miały efekt trwały. Głowy do góry - najgorsze za nami (zawsze byłem cholernym optymistą).

zwykłe warunki higieniczne w Chojnowie były dość mierne - wystarczyło zajrzeć do środka o ile psami nie poszczuto żeby zauważyć że na remonty i modernizację samych zabudowań nie przeznaczano nic poza może poza symboliczną złotówką.