Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wpływ wypłacalności właścicieli sklepów na hurtownie i browary

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • szefunio
    Senior
    • 01-2007
    • 481

    Wpływ wypłacalności właścicieli sklepów na hurtownie i browary

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
    Firma zmieniła nieznacznie stopień własności i wypieła się na długi poprzedniej. Nikt z BSK nawet nie śnił o tym, że kiedyś te pieniądze zobaczymy, stąd moje zadowolnie, że ten podmiot wreszcie przestał istnieć. Gambrynus w Krakowie robił to samo i wisiał Relakspolowi i innym firmom. Można być tylko szczęśliwym, że taki złodziej wreszcie przestał istnieć.
    Nie złodziej, tylko kobieta. A że miała małe dziecko, to i czasu na doglądanie mało. Zresztą mieszkała też daleko.
    Robię to co lubię - produkuję piwo.
  • franekf
    Senior
    • 06-2004
    • 944

    #2
    Też znam przypadek, w którym niepłacący "detale" dość szybko wykończyli hurtownię alkoholu, i z tego co wiem nawet nie musieli się specjalnie wysilać żeby uniknąć spłacenia zaległości - właściciel hurtowni po prostu po pewnym czasie dał sobie spokój ze ściganiem dłużników. Pewnie takie sytuacje zdarzają się często, ale mi, z perspektywy konsumenta, trochę tego sklepu szkoda - zawsze było to kolejne ( z niewielu niestety) miejsce, gdzie czasem coś ciekawego można było znaleźć.
    Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
    http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
    Piwny Janusz bez Teku

    Comment

    • delvish
      Senior
      • 11-2004
      • 3508

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika szefunio Wyświetlenie odpowiedzi
      Nie złodziej, tylko kobieta. A że miała małe dziecko, to i czasu na doglądanie mało. Zresztą mieszkała też daleko.
      Ciekawa teza. Nie płaciła, bo miała małe dziecko i daleko do sklepu No i że kobieta, to znaczy hm... niezdolna do kradzieży.
      "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
      (Frank Zappa)

      "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

      Comment

      • dadek
        Senior
        • 09-2005
        • 4577

        #4
        Ja też nie żałuję że ten sklep upadł i podzielam zdanie że było to kwestią czasu. Większość piw można było kupić obok w "Piotr i Paweł" za cenę niższą o połowę. Obecnie wybór też jest bardzo dobry i drugiego sklepu tam nie potrzeba.

        Comment

        • De-labore-Solis
          Junior
          • 01-2008
          • 3

          #5
          hym nie ma co się cieszyć z upadku tego sklepu może w piotr i paweł są podobe piwa ale zapytaj sie kogoś o coś tam to ci powiedzą że on nie z tego działu, a koleś pewną wiedze miał
          o to chodzi, żeby było miło

          Comment

          • e-prezes
            Senior
            • 05-2002
            • 19168

            #6
            On może i tak, ale nie jego decyzja była finalna. Firma po prostu nie radziła sobie, marketingowo i ekonomicznie, więc jak każde tego typu przedsięwzięcie musiało upaść. Znam sklepy na kompletnych zadupiach, które na ciekawych piwach potrafią zarobić i prowadzić działalność nie dokładając do nich.

            Comment

            • supersklep
              PiwBiz
              • 01-2005
              • 982

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika szefunio Wyświetlenie odpowiedzi
              Nie złodziej, tylko kobieta. A że miała małe dziecko, to i czasu na doglądanie mało. Zresztą mieszkała też daleko.
              Ja mam juz trójkę dzieci ,czy to znaczy że mogę już śmiało nie płacić hurtowniom za towar i od ilu dzieci juz tak można robić ?


              Comment

              • szefunio
                Senior
                • 01-2007
                • 481

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika supersklep Wyświetlenie odpowiedzi
                Ja mam juz trójkę dzieci ,czy to znaczy że mogę już śmiało nie płacić hurtowniom za towar i od ilu dzieci juz tak można robić ?
                Nie o to chodzi. Po prostu rzadko tam zaglądała. A że popyt na piwa byłzbyt mały, a czynsz wysoki, to tak się skończyło.
                Robię to co lubię - produkuję piwo.

                Comment

                • Maggyk
                  Szara Adminiscjencja
                  • 05-2004
                  • 5615

                  #9
                  Dyskusja wydzielona z tematu Warszawa, Al. Jerozolimskie 179, Piwiarnia Gambrynus (C. H. Blue City) (zamknięte).
                  Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
                  Piwo domowe -
                  Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

                  Reklama w BROWARZE
                  PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

                  Comment

                  • szefunio
                    Senior
                    • 01-2007
                    • 481

                    #10
                    Zresztą ten sklep nie był jedynym, który został zamknięty w ubiegłym roku. Każda taka sprawa przysparza problemów hurtowniom i browarom.
                    Robię to co lubię - produkuję piwo.

                    Comment

                    • kuczman
                      Senior
                      • 01-2008
                      • 146

                      #11
                      Mysle ze istnieje nominalny stopien zadluzenia ktory nie powienin byc przekraczany. Wtedy upadek klienta nie szkodzi specjalnie hurtowni. Oczywiscie kiedy zaczynaja sie osobiste ulgi, przymkniecia oka... to konczy sie to bolesnie dla obojga partnerow.

                      Comment

                      • Alphonse
                        Member
                        • 06-2007
                        • 96

                        #12
                        Pomijając ten konkretny przypadek, którego szczegółów nie znam, a nawiązując bezpośrednio do tematu wątku: z punktu widzenia właściciela hurtowni za zadłużenie odpowiedzialny jest handlowiec, który źle ocenił sytuację.

                        Bowiem w naszej koślawej rzeczywistości, tylko intuicja handlowca jest narzędziem do oceny wypłacalności klienta - niewielkiego lub średniego odbiorcy. Dlatego też zarobki większości handlowców uzależnione są częściowo od stopnia spłaty zadłużenia.

                        System prawny i zwyczaje w tym kraju sprzyjają robieniu z ludzi idiotów, którzy chronieni są przed odpowiedzialnością za własne zobowiązania. Nie ma powszechnie akceptowanych, logicznych sposobów oceny wiarygodności kontrahenta i zabezpieczenia zobowiązań ani też sposobów egzekucji zobowiązań (mówię o osobach fizycznych czy niewielkich podmiotach).

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X
                        😀
                        🥰
                        🤢
                        😎
                        😡
                        👍
                        👎