czy akcyza ma znaczenie?

[piokl13]

Zamieszczona przeze mnie informacja (podana może trochę w ironicznym tonie, ale liczy się chyba treść, nie opakowanie) o tym, iż premier planuje podwyższyć akcyzę na piwo (jako element pakietu społecznego rządu - rezerwa solidarności społecznej), została przeniesiona przez administratora z działu Piwo ogólnie do dyskusji O politycy przy piwie. Wydawało mi się, że wzrost akcyzy to poważna sprawa (nawet jak się mówi o nim w ironicznym tonie - można inaczej?), a tu masz.
Przechodząc do meritum, mam więc pytanie, czy wysokość akcyzy na piwo ma jakieś znaczenie dla rozwoju branży piwowarskiej (zwłaszcza małych browarów) czy nie?

[kopyr]

Podejrzewam, że gdyby to był artykuł z przytoczoną treścią to by nie wyleciał. Twoja zaś wypowiedź był w zaczepno politycznym tonie to poleciała do polityki. Ale to bardziej ART może się wypowiadać.

Co do akcyzy. Każda podwyżka opodatkowania jest zła. To nie ulega wątpliwości. Każdy wzrost ceny powoduje jakiś tam spadek popytu, ale... sądzę, że na dłuższą metę nie ma to wielkiego znaczenia dla funkcjonowania małych browarów. W końcu akcyzę podnoszą wszystkim uczestnikom rynku. Zakładam, że ulga dla małych zostanie utrzymana. Można to porównać do podwyżek cen surowców, które IMO były bardziej groźne dla małych, bo Ci mieli mniejszą siłę przetargową. Także w dłuższej perspektywie uważam, że nie będzie to miało wielkiego znaczenia dla browarów. Dodam jeszcze, że w Polsce akcyzę nalicza się kwotowo, a nie procentowo. W związku z tym bardziej wzrosną ceny piw tańszych niż droższych. W tym sensie może to uderzyć w browary stawiające na walkę cenową. Być może jednak będzie to dla nich impulsem do zmiany strategii, w co przyznam szczerze wątpię. Ale o tym, że to ślepa uliczka, wiele razy już pisałem.

[delvish]

Co do akcyzy. Każda podwyżka opodatkowania jest zła.

To zależy dla której ze stron. Może okazać się, że dla budżetu państwa podwyżka akcyzy będzie dobra

[piokl13]

To zależy dla której ze stron. Może okazać się, że dla budżetu państwa podwyżka akcyzy będzie dobra

Jest tylko jedna strona, obywatele .

[kopyr]

To zależy dla której ze stron. Może okazać się, że dla budżetu państwa podwyżka akcyzy będzie dobra

Budżet to my.
Jestem zwolennikiem tezy, że obywatel wie lepiej jak wydać swoje pieniądze. Do tego niewidzialna ręka rynku i te sprawy. Natomiast przykłady z przeszłości, uczą, że podwyżka akcyzy w niektórych przypadkach nie dość że nie powoduje wzrostu, to wręcz prowadzi do spadku dochodów z akcyzy.

[zythum]

Chora ideologia wolnego rynku właśnie poniosła całkowitą kleskę i widać do czego prowadzi - jedynie do upadku gospodarki i kryzysów.
Wpływy do budżetu są niezbędne aby zapewnić wszystkim ludziom jakiś minimalny poziom cywilizacyjny. Albo jesteśmy ludźmi i tworzymy społeczeństwa i zbieramy coś co się nazywa budżet albo jesteśmy tylko stadem gryzących się zwierząt a wtedy rzeczywiście _niech żyje wolny rynek.

Co do samej akcyzy to sprawa jest prosta - małe browary które są spółdzielniami lub spółkami pracowniczymi nie powinny płacić akcyzy (przy spełnieniu kilku warunków np.: zachowania klasycznych technologii produkcji itp), duże koncerny powinny płacić dużą akcyzę .

[Makaron]

No ale najlatwiej jest uzasadnic podwyzke akcyzy na alkohol. A jak szuka sie pieniedzy w kieszeniach podatnikow to zaczyna sie od najlatwiejszych rzeczy

[piokl13]

...
Co do samej akcyzy to sprawa jest prosta - małe browary które są spółdzielniami lub spółkami pracowniczymi nie powinny płacić akcyzy (przy spełnieniu kilku warunków np.: zachowania klasycznych technologii produkcji itp), duże koncerny powinny płacić dużą akcyzę .

A co to jest spółka pracownicza?

[kopyr]

Chora ideologia wolnego rynku właśnie poniosła całkowitą kleskę i widać do czego prowadzi - jedynie do upadku gospodarki i kryzysów.

Klęskę to poniosła polityka interwencjonizmu i stymulowania w nieskończoność wzrostu sztucznym utrzymywaniem stóp % na niskim poziomie.
Co gorsza obecnie próbuje się leczyć skutki tym co je wywołało. To tak jakby komuś kto jest uczulony na orzechy próbowano wyleczyć tym, ze zmuszano go do jedzenia orzechów. Aż się przyzwyczai. Wielu osobom ze starszego pokolenia ten sposób "leczenia" alergii nie jest obcy.

Co do samej akcyzy to sprawa jest prosta - małe browary które są spółdzielniami lub spółkami pracowniczymi nie powinny płacić akcyzy (przy spełnieniu kilku warunków np.: zachowania klasycznych technologii produkcji itp), duże koncerny powinny płacić dużą akcyzę .

A niby jakim argumentem, uzasadnisz nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych. Obecnie ulga nie zależy od formy prawnej, a jedynie od wielkości produkcji i ten pogląd można obronić. Twojego niestety nie można.

PS: No i sam piokl widzisz, że ART dobrze przekierował wątek.

[jacer]

Chora ideologia wolnego rynku właśnie poniosła całkowitą kleskę i widać do czego prowadzi - jedynie do upadku gospodarki i kryzysów.
Wpływy do budżetu są niezbędne aby zapewnić wszystkim ludziom jakiś minimalny poziom cywilizacyjny. Albo jesteśmy ludźmi i tworzymy społeczeństwa i zbieramy coś co się nazywa budżet albo jesteśmy tylko stadem gryzących się zwierząt a wtedy rzeczywiście _niech żyje wolny rynek.

A przepraszam, a w jakim kraju widzisz wolny rynek?? W Polsce, w USA, no bez pisanek.

[delvish]

Natomiast przykłady z przeszłości, uczą, że podwyżka akcyzy w niektórych przypadkach nie dość że nie powoduje wzrostu, to wręcz prowadzi do spadku dochodów z akcyzy.

Pewnie można znaleźć tyle samo przykładów spadku dochodów z akcyzy po jej podniesieniu, co i wzrostu.

Co do obecnego kryzysu to naprawdę trzeba dużo złej woli, żeby nie dostrzec, że wywołany jest właśnie brakiem wolnego rynku.

Pomysłu zythuma, nie mam siły komentować

[Wujcio_Shaggy]

Pewnie można znaleźć tyle samo przykładów spadku dochodów z akcyzy po jej podniesieniu, co i wzrostu. (...)

Pewnie i tak, bo np. podniesienie akcyzy o 5 gr na butelce piwa nie spowoduje jakiegoś drastycznego spadku popytu na piwo droższe o 6 gr, więc niewykluczone, że jakiś wzrost będzie. Inna sprawa (ważniejsza), to czy ten wzrost będzie odpowiednio wysoki w stosunku do planu - bo przecież władza (przynajmniej odpowiedzialna), podnosząc podatki, planuje konkretny wzrost dochodów budżetowych; nie na zasadzie: podnieśmy podatek i zobaczymy, ile nam przybędzie... Ja obstawiam, że taki przypadek jest jednak bardzo rzadki.

[Makaron]

Pewnie i tak, bo np. podniesienie akcyzy o 5 gr na butelce piwa nie spowoduje jakiegoś drastycznego spadku popytu na piwo droższe o 6 gr, więc niewykluczone, że jakiś wzrost będzie. Inna sprawa (ważniejsza), to czy ten wzrost będzie odpowiednio wysoki w stosunku do planu - bo przecież władza (przynajmniej odpowiedzialna), podnosząc podatki, planuje konkretny wzrost dochodów budżetowych; nie na zasadzie: podnieśmy podatek i zobaczymy, ile nam przybędzie... Ja obstawiam, że taki przypadek jest jednak bardzo rzadki.

Kilka lat temu po obnizce akcyzy za wodki nagle wplywy do skarbu panstwa sie zwiekszyly. Po prostu czarny rynek z dnia na dzien przestal sie oplacac i ludzie zaczeli pic wodke ze sklepu, a nie z bazaru

[kopyr]

bo przecież władza (przynajmniej odpowiedzialna), podnosząc podatki, planuje konkretny wzrost dochodów budżetowych; nie na zasadzie: podnieśmy podatek i zobaczymy, ile nam przybędzie... Ja obstawiam, że taki przypadek jest jednak bardzo rzadki.

I oto IMO chodzi. Żeby się zgadzało w papierach. Nieistotne czy uda się ten wzrost akcyzy zrealizować, ale wpływy na papierze już są większe i można utworzyć "rezerwę solidarnościową". A jak wiadomo rezerwa jest po to żeby była. Bardzo możliwe, że nie będzie trzeba jej ruszać. To i jak wpływy z akcyzy nie wzrosną, to się nic strasznego nie stanie.
To o czym Makaron pisze miało miejsce, ale wcześniej miało miejsce coś odwrotnego. Bodajże rząd AWSu podniósł akcyzę i wpływy były niższe (nominalnie) niż przed podniesieniem. Aczkolwiek temat dotyczył alkoholi wysokoprocentowych. To mniej więcej wtedy przypadło apogeum popularności piw wysokoprocentowych.

[Makaron]

Czyli jesli analogicznie sytuacja przlozy sie na piwo, to jednak spozycie spadnie. Bo jednak sobie wyobrazic nie moge sytuacji by zaczeto piwa przemycac z Ukrainy, czy Rosji.