piwo warzone bez użycia pszenicy i kukurydzy

[darko]

Jak pisze Gobong reklama nie ma nic wspólnego z prawdą i ja się z tym zgadzam (to odnośnie tego co wypisuje się na różnych stronach internetowych).
Darko:
tu nie chodzi o upór, ale siedzę w tej branży bardzo długo. Ja też zadam pytanie. Jak myślisz ile % taki duży browar daje tego syropu do brzeczki?
Przyjmijmy że 10% bo mniejsza ilość nie wpłynęłaby znacząco na smak piwa. Zasyp słodu w takim browarze to około 10t na warkę, a warek w sezonie robi się nawet ponad 40 dobowo. To oznacza, że na dobę potrzeba by było ok. 40 ton syropu czyli dwie cysterny. Nikt tego ręcznie wiaderkami nie wleje. Potrzebne są zbiorniki, instalacje, dozownik itp. Sprawdzałeś, to wszystko jest w tym browarze o którym piszesz?

Nie, nie sprawdzałem, ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna. Na pewno było tak, jak w sytuacji gdy rodzic znajduje paczkę fajek w małolata - ten tłumaczy się, że to nie jego . Nadal twierdzę, że w owym czasie (teraz pewnie też) stosowała jakieś ilości syropów. Ten browar na pewno nie robił 15 warek na dobę i na pewno nie zużywał 400 ton słodu na dobę.

[wogosz]

Nadal twierdzę, że w owym czasie (teraz pewnie też) stosowała jakieś ilości syropów. Ten browar na pewno nie robił 15 warek na dobę i na pewno nie zużywał 400 ton słodu na dobę.

To jest jak macanie się ze ślepym przez ścianę. Stwierdzenia typu "w owym czasie", "jakieś ilości", "ten browar" nic nie wnoszą do dyskusji bo nic nie znaczą. Wielkość produkcji o której piszesz świadczy że mógł to być tylko browar w Kielcach i być może piszesz o czasach zanim kupiła go KP.

[wogosz]

Takie dyskusje są bardzo płodne muszę przyznać że ta o syropie w piwie pobudziła mnie do osobistego sprawdzenia tematu. W wyniku tych działań muszę uderzyć się w pierś i przyznać że Darko i kilku innych forumowiczów mieli rację. Z całą pewnością dodaje się syrop do brzeczki do wszystkich piw KP. Dodatkowo dodaje się jeszcze syrop dosładzając piwa smakowe - do gotowego piwa podczas filtracji.
Dlatego pewnie na stronie którą znalazł Seta (http://www.talkingalcohol.com/polski....asp?pageid=17) wspomina się o pszenicy, bo te syropy robi się właśnie z pszenicy. Pewnie marketingowo lepiej brzmi pszenica niż syrop.
Wniosek jest jeden: wszystko trzeba sprawdzić samemu, nie można opierać się nawet na zapewnieniach osób bardzo kompetentnych w firmie. Ponieważ w Poznaniu robi się dużo piw smakowych, to udało się wmówić, że kupowany syrop zużywa się tylko do tych piw.
Przepraszam za zamieszanie jakie zrobiłem; propozycja dla Arta aby usunął moje wcześniejsze posty, aby nikt nie sugerował się wpisami o braku syropu w piwie.

[Seta]

Spoko Wogoszu - każdy czasem błądzi!
Mi z kolei Ty dałeś do myślenia. Skłoniło mnie to nawet do zakupu Lecha w puszce i wypiciu go ciepłego z puchy nad rzeką. W ciągu tygodnia gwałciłem swoje zmysły kilkakrotnie - w innych razach już ze szkła i schłodzone. I co?
Czuć w nich "dodatki", ale w stopniu akceptowalnym (w większości przypadków). Bez wątpienia miałeś rację, że dużo bardziej czuć w nich płaskość, wodnistość.
To co powiedziałeś:

Kiepski smak piwa koncernowego to raczej wynik metody HGB a więc dodawania nawet 25% wody do filtracji, chemicznej stabilizacji, dość wysokiego stopnia odfermentowania i bardzo wyrafinowanej filtracji

- mogę się pod tym podpisać obiema rękami...


PS To nie ja znalazłem linka tylko Platyn - jego zdrowie !