Gollum napisał(a)
Ja właśnie tak robię. Po co mam wydawać coś koło dwóch złotych za piwo, które da się wypić, a które muszę wlać do garnka, skoro mogę w markecie kupić cienkusza, który przez gardło by przeszedł tylko przy wielkim spragnieniu i wydać tylko 1,40 zł.
Ja właśnie tak robię. Po co mam wydawać coś koło dwóch złotych za piwo, które da się wypić, a które muszę wlać do garnka, skoro mogę w markecie kupić cienkusza, który przez gardło by przeszedł tylko przy wielkim spragnieniu i wydać tylko 1,40 zł.
byle jak, byle gdzie, z byle czego
SMACZNEGO

). Otworzyłem następne, bo myślałem że trafiłem na trefny egzemplarz, ale znowu to samo. Pozostały mi 2 puszki, więc na drugi dzień dałem je gościowi co pija pod sklepem "na miejscu", nawet on tego nie przełknął i zostałem oskarżony o próbę otrucia
Comment