Debiuty 2010 - małe podsumowanie

[ART]

Darku skąd Ci zagraniczni specjaliści mają się wziąć? Ci którzy dbają o zagraniczne projekty, ciekawe z takiego względu jaki masz/macie na myśli, mają pracę właśnie w tych swoich przedsięwzięciach bo generalnie sami je sobie stworzyli. Wspomniany pan Dvorski kojarzy mi się niestety z kiszonką bojanowską, ale oczywiście mogę być wprowadzony w błąd przez fakt, że np. posługiwano się jego nazwiskiem w tymże Bojanowie już po jego odejściu (np. bez jego zgody), ale tego nie wiem. W każdym bądź razie nie spowodował on tego że Bojanowo miało coś wyszukanego w ofercie, gdy jeszcze warzono. Jak ci zagraniczni specjaliści pomogą polskiemu przedsiębiorcy w starciach z krajowymi sanepidami, urzędami miar, itd. (w Polsce większość czeskich małych browarków w starciu z sanepidem by nie przeszła )?

Sądzę że tacy ludzie pojawią się w naszym kraju i będą to nasi rodacy, znający krajowe realia, i tu zgadzam się z Kopyrem że ci którzy zapewnią nam dostęp do ciekawych produktów komercyjnych będą wywodzić się spośród obecnych piwowarów domowych. Ale ci nie muszą tylko być fachowcami od warzenia, niestety także konieczna będzie duża doza wiedzy biznesowej, żeby takie przedsięwzięcie pociągnąć.

[darekd]

Arcie mi chodzi o piwowarów, którzy nauczą fachu a nie jak prowadzić interes.
Konkretnych firm nie podaje, bo to jest biznes. Ale w ubiegłych latach szkolenia dla "ogółu" prowadził czeski Badawczy Instytut Piwowarski i Słodowniczy, od strony praktycznej patronował temu m.in. znany piwowar z Protivina - Jiri Famera

http://www.pivovarskaskola.cz/index.htm

u nas nie ma ani nauczycieli ani uczniów, jeśli chodzi o stronę oficjalną.
Owszem prowadzicie szkolenia - coś jak tajne komplety bo przez nasze browary i to niestety małe i niezależne traktowane raczej z dystansem /a szkoda/... Niestety browarom powinno zależeć, żeby mieć dobrego piwowara, ale póki mają zbyt, tak długo będziemy czytać na tym forum - warka z data... kwas, zobaczymy co dalej.... Gdzie indziej sobie na takie numery można pozwolić?

O Dvorskym sam sobie odpowiedziałeś.

Z całym szacunkiem dla piwowarów domowych, ile z doświadczonych i odpowiedzialnych takich osób jest gotowe żeby np. od stycznia przenieść się do innej miejscowości (np 400-500 km od domu?). Istotą nie jest to, czy ma być to ZAANGAŻOWANY piwowar domowy czy ZAWODOWY piwowar zagraniczny, ale to czy danemu browarowi ZALEŻY na zatrudnieniu fachowca. A zależy delikatnie pisząc "średnio". Jeśli ktoś przez 20-30 pracował w piwnym zakładzie produkcyjnym, ma +/- 50 lat, cała jego praktyka zawodowa obejmuje jeden, maksymalnie dwa zakłady pracy i marzy o tym jak dobić do emerytury to chyba jest jakaś różnica miedzy nawet młodym piwowarem, po średniej i wyższej szkole specjalistycznej i odbytymi praktykami pod okiem fachowca czy nawet w porównaniu z piwowarem domowym, który uczy się, eksperymentuje i jest otwarty nowe pomysły.
Nie piszę, że takie przykłady o których wspomniałem to norma w Polsce, ale nie jest wyjątkiem. Jak taka osoba ma uwarzyć jakieś nowe piwo, np. górną fermentację... z przepisu z gazety? Bo przecież niektóre piwa domowe są bardziej stabilne niż takie piwa. W domu jak żona/mama/wy upieczecie zakalca, to jest niepowodzenie, a w browarach kein problem - sprzedajemy... Byłoby dobrze, żeby taka osoba - zawodowa zajmująca się piwem zaznajomiła się przynajmniej z tym co robią u nas domowi piwowarzy, bo to grupa która świadomie się rozwija, ale to tylko marzenie.

A tak co roku będziemy czytać podsumowania: jest kilka gatunków piwa więcej, dwa piwowary wznowiły produkcję, jeden wynajęto, jeden zamkniętą, czarne chmury nad...

Popatrz na nasze okolice - co jakiś czas jakiś meteoryt - a to browar w Opolu, a to mini w Głuchołazach, a może Lądek, a to odbudowa Radkowa, a nawet Bierhalle we Wrocławiu nie ruszyło.

Ogólna konkluzja - jeśli domowi piwowarzy sami zaczną tworzyć np. minibrowary to rzeczywiście za parę lat może coś z tego być. Ale nie liczyłbym na jakąś współpracę z browarami już funkcjonującymi.
Co do ustawodawstwa - winiarzom coś już się udało. Należy mieć nadzieję, że da się wyprostować przepisy tak, że przyjdzie czas i na minibrowary

[a1410]

Można i tak, ja wolałbym aby dobre piwa były dostępne dla każdego, żeby ludzie biedni nie musieli się katować produktami z Biedronki tylko mogli kupić Lwówka w cenie na którą ich stać.

Dobry produkt musi kosztować...

[baklazanek]

Porównując nasz piwny rynek do czeskiego, możemy od razu zrobić to samo z winami. Tyle, że nie ma to sensu(no i nie to miejsce)! Tak samo zresztą, jak w przypadku piwa. Możemy stawiać wzorce, ale nie doszukiwać się rozbieżności i wytykać różnice. To nie ta sama kultura. Popatrzmy na to, co dzieje się na Litwie, Łotwie, Estonii, Rosji i Ukrainie. Czy jest tam dużo lepsza sytuacja niż w Polsce, ale tak zupełnie szczerze? Nie, jest raczej jeszcze gorzej, a gdzieniegdzie tylko ciut lepiej.

[kopyr]

Porównując nasz piwny rynek do czeskiego, możemy od razu zrobić to samo z winami. Tyle, że nie ma to sensu(no i nie to miejsce)! Tak samo zresztą, jak w przypadku piwa. Możemy stawiać wzorce, ale nie doszukiwać się rozbieżności i wytykać różnice. To nie ta sama kultura. Popatrzmy na to, co dzieje się na Litwie, Łotwie, Estonii, Rosji i Ukrainie. Czy jest tam dużo lepsza sytuacja niż w Polsce, ale tak zupełnie szczerze? Nie, jest raczej jeszcze gorzej, a gdzieniegdzie tylko ciut lepiej.

Na Ukrainie? Gorzej? Hmm... nie jestem znawcą tego kraju, ale śmiem twierdzić, że jednak jest tam dużo lepiej pod względem piwnym.

[delvish]

Mam wrażenie, że na Litwie jest wyraźnie lepiej, ale niech się może Abernacka wypowie

[abernacka]

(...)Popatrzmy na to, co dzieje się na Litwie, Łotwie, Estonii, (...).

Chciałbym aby w naszym kraju było tak źle jak na Litwie. Na ponad trzy miliony mieszkańców tego kraju działa i pracuje prawie sto browarów. Większości są to domowe i minibrowary. Zdjęcia tych browarów znajdziesz w galerii.

Wspominałem już o Kaliningradzie a więc nie dokładnie czytałeś

Natomiast co się tyczy się Łotwy i Estonii według mojej oceny tam również nie jest tak źle. To nie są kraje prawie czterdziestomilionowe a dwu i jednomilionowe. W każdym z tych krajów działa po prawie dwadzieścia browarów. Czy w takim razie można mówić i pisać o tych krajach że to pustynie piwne?

[abernacka]

Przepraszam najmocniej ale z Estonią niestety się zagalopowałem. Działa tam tylko 9 browarów a mieszka ponad milion ludzi. Jeżeli byśmy wzięli uproszczony mnożnik wyszłoby ze w naszym kraju powinno działać około 300 browarów.

[zgoda]

Chciałbym aby w naszym kraju było tak źle jak na Litwie. Na ponad trzy miliony mieszkańców tego kraju działa i pracuje prawie sto browarów. Większości są to domowe i minibrowary.

A w Polsce policzyłeś też domowe? Bo może jak się nie da Litwinom aż takich forów, to się okaże, że "w Polsce jest tak źle jak na Litwie, a nawet trochę lepiej"?

[Feti]

Dobry produkt musi kosztować...

Masz ty świetą rację. Ja diabelnie dobrze zarabiam, jak to podkreśla mój szef, kiedy nie chce mi dać podwyżki, wszak mam aż 1/2 średniej krajowej i diabelnie dużo zarabiam. Dla elyty są piwa dobre, dla takiego plebsu jak ja koncernówki i Witnica i Fortuna. Amen.

[abernacka]

A w Polsce policzyłeś też domowe? Bo może jak się nie da Litwinom aż takich forów, to się okaże, że "w Polsce jest tak źle jak na Litwie, a nawet trochę lepiej"?

Najwyraźniej nie znasz specyfiki litewskiej. W tym kraju browary obojętnie jakiej wielkości po wykupieniu licencji mogą swoje piwo wprowadzać do obrotu. Czy w naszym kraju są takie możliwości?
Tutaj masz niektóre przykłady takich domowych browarów:
"Zaldokas": http://www.browar.biz/galeria.php?id=10716
"Vygantas": http://www.browar.biz/galeria.php?id=10718
"D.Kriksciuno": http://www.browar.biz/galeria.php?id=10733

U nas takie browary były by nazwane dumnie rzemieślniczymi a tam po prostu domowymi.

[zgoda]

Skoro wszystkiemu winne są regulacje prawne, to możemy sobie odpuścić dyskusję, bo regulacje prawne się nie zmienią. Fatum, kismet, przeznaczenie.

[ucho]

Skoro wszystkiemu winne są regulacje prawne, to możemy sobie odpuścić dyskusję, bo regulacje prawne się nie zmienią. Fatum, kismet, przeznaczenie.

Zawsze można zebrać 100000 podpisów pod zmianą prawa i liczyć po cichu, że ktokolwiek się tym zainteresuje...

[abernacka]

Dyskutujemy o wszystkich aspektach, które wpływają na nasz piwny rynek. Tak ważnej sprawy nie można przemilczeć.

Powracając do browarów domowych na Litwie mogę ciebie zapewnić, że istnieją również takie które warzą tylko na własne potrzeby.

[rohozecky]

A w Polsce policzyłeś też domowe? Bo może jak się nie da Litwinom aż takich forów, to się okaże, że "w Polsce jest tak źle jak na Litwie, a nawet trochę lepiej"?

Myślę, że uwzględnienie browarów domowych , produkujących na potrzeby własne+ krewnych i znajomych, potężnie zniekształci statystykę. W zasadzie to samo dotyczy restauracyjnych, które należałoby wyraźnie uwzględniać jako odrębną grupę. W innym wypadku , szczerze mówiąc, głupoty wychodzą. A w każdym razie wyniki, które niewiele mówią o faktycznym dostępie do piwa.