Dobieranie piw do potraw

[franekf]

Jedyne słuszne połączenie: Ostrygi i Stout

A jedno z bardzo "niesłusznych" - piwo i śledzie w occie

[Pancernik]

AgaL prowadzi też bloga.
Zdjęcia świetne, przepisy i opisy są fajne ale mi brakuje jasnych deklaracji smakowych, dlaczego dane piwo z daną potrawą. Na pewno byłyby to wybory subiektywne jednak jasna argumentacja zawsze jest w cenie.


EDIT: jestem spóźniony

Jest tutaj też mały feler, wszystkie dania są dla zjadaczy tofu i soczewicy (generalnie, szacun...), ale mięsożercy też czasem zakanszają piwo...
A bardziej w temacie - degustacja - bez dodatków, natomiast potem - co komu w duszy gra... (np. razowiec z masłem i świeżym czarnym pieprzem albo lody czekoladowe).

[zgoda]

Do lagera polskiego - kaszanka. Problem z rozróżnieniem dań to nie problem, ale rozpoznać lagera...

Do kaszanki na ciepło to akurat bardzo pasuje jakieś IPA, ale nie amerykańskie. Coś z mocnym, żywicznym chmielem, żadne cytrusy czy mango.

[clint]

Dzięki za odzew. Widzę, że nie jest tak źle ze źródłami.

Kilka. Np. łączyć tak, aby piwo i potrawa miały jakieś cechy wspólne. Do lekkich potraw lekkie piwa, jak np. piwa pszeniczne do ryb. Ale warto eksperymentować, np. pstrąg w porterze okazuje się być bardzo smaczny.

Ten pstrąg wygląda interesująco... Ostatnio sam eksperymentowałem w ten deseń robiąc sos do kotletów z fileta indyka (niepanierowanych) na bazie stouta (z Ciechana). I też wyszło całkiem nieźle.

Ja mam takie doświadczenie, że nie łączę smakowania piwa z jedzeniem. Moim zdaniem na tym być może zyskiwać smak potrawy, ale smak piwa niekoniecznie. Dla mnie to jest marketing. Jeśli chcę wyczuć wszelkie niuanse smakowe, a nawet zapachowe, to potrawy go siłą rzeczy zaburzają. Ostatnimi czasy pojawiają się różnego "pozaczipsowe" przekąski w postaci suszonych lub wędzonych ryb, skorupiaków itp. Są zazwyczaj słone i tak zdecydowane smaku, że piwo co najwyżej może rozpuszczać sól na języku. A szkoda byłoby do tego celu stosować jakiś drogi produkt.

Ja patrzę na piwo tak jak na wino - może być solo, ale też jako element dania, składnik kompozycji. Jednak mało wiem w tym temacie i dlatego postanowiłem zgłębić wiedzę. A co do wspomnianych przez Ciebie przekąsek, to chyba są przeznaczone raczej do piw sprzedawanych przez koncerny, którym i tak nic nie zaszkodzi (a zneutralizowanie ich smaku może być nawet zbawienne).

- myśl o ale, jak o czerwonym winie, a o lagerze jak o białym,
- gorycz w piwie == kwiaśność w winie

Jest o tym cały rozdział w książce "Najlepsze piwa świata" Bena McFarlanda. To co napisałem powyżej to jeden z krótkich cytatów, opinia niejakiego pana Stephena Beaumonta.

Poszperałem i chyba się skuszę na tę książkę

Nie tylko w Piwowarze, ma także swoją stronę.

http://kuchniapiwowarkiagi.pl/blog/

Dzięki.

W książce M.Jacksona "The Ultimate Beer" jest też trochę podpowiedzi i połączeń kulinarnych.

Udało mi się zlokalizować książkę M. Jacksona "Tyskie vademecum piwa" (mam ją teraz przed sobą). Wygląda jakby była przeróbką książki, o której piszesz.

Skoro jesteś anglojęzyczny, to polecam bardzo fajną książkę Randy'ego Moshera pt. "Tasting Beer".
W pewnej mierze na jej podstawie popełniłem swego czasu krótki tekścik na Akademię Piwa na interesujący Cię temat. Do poczytania tutaj.

Dzięki za link - obiecuję się zapoznać

To ja z kolei polecam książkę "Piwo w kuchni i w aptece". Nie ma tu co prawda dobierania piw do potraw, ale przy okazji snucia opowieści o historii klasztoru w Andechs i tamtejszego piwa, autor omawia wiele przepisów kulinarnych z użyciem piwa (a niekiedy i bez). Jak wskazuje nazwa książki, jest tam też niewielki dział poświęcony zdrowotnym oraz kosmetycznym walorom piwa.
www.ceneo.pl/23685cl-Piwo_w_kuchni_i_w_aptece

Dzięki za namiar

Jest tutaj też mały feler, wszystkie dania są dla zjadaczy tofu i soczewicy (generalnie, szacun...), ale mięsożercy też czasem zakanszają piwo...

Tak, to jest mały feler tego bloga

[pioterb4]

Udało mi się zlokalizować książkę M. Jacksona "Tyskie vademecum piwa" (mam ją teraz przed sobą). Wygląda jakby była przeróbką książki, o której piszesz.

Tą książkę popełnił marketing KP, ś.p. M.Jackson napisał tam tylko wstęp. Publikacja ukazała się już po jego śmierci i skrzętnie wykorzystała nazwisko beer huntera by ogrzać się w jego blasku.

[ElDesmadre]

Sery, sery i jeszcze raz sery. Co prawda nie mam pojęcia jakie gatunki piw z jakimi gatunkami serów się łączy, ale te niekwaśne gatunki piwne mają tę przewagę nad kwaskowym z natury winem, że po przegryzieniu sera nie wypłukują od razu kubków smakowych, w związku z czym związki aromatyczne sera i piwa łączą się ze sobą w bardzo przyjemne kombinacje. Nadaje się tu wszystko, od tylżyckiego z Biedry po jakieś pleśniowe. Powiem więcej - nawet kiepski lager połączony z niezłym serem zyskuje na walorach.

[Kazimierz_W]

Jeśli idzie o ser, to tu jest smakowite połączenie.

[clint]

Sery, sery i jeszcze raz sery. Co prawda nie mam pojęcia jakie gatunki piw z jakimi gatunkami serów się łączy, ale te niekwaśne gatunki piwne mają tę przewagę nad kwaskowym z natury winem, że po przegryzieniu sera nie wypłukują od razu kubków smakowych, w związku z czym związki aromatyczne sera i piwa łączą się ze sobą w bardzo przyjemne kombinacje. Nadaje się tu wszystko, od tylżyckiego z Biedry po jakieś pleśniowe. Powiem więcej - nawet kiepski lager połączony z niezłym serem zyskuje na walorach.

Do piwa na pewno pasują śmierdzące Twarożki ołomunieckie
A co do łączenia, to pewnie należy przede wszystkim pilnować, żeby piwa o mocnym smaku nie łączyć z łagodnym serem i na odwrót.

[tomolek]

A jeszcze mi się przypomniało - porter i dobra (!) gorzka czekolada.

[Maggyk]

Dla władających językiem angielskim przydatne może być to zestawienie.

[tomolek]

Dla władających językiem angielskim przydatne może być to zestawienie.

Świetne! Dzięki wielkie!

[Kazimierz_W]

Ja bym polecił jeszcze po angielsku sugestie CAMRA.

[darekd]

Obie pozycje jakby lekko różniące się od siebie. Przygotowałbym się na rozstrój żołądka. Ale snobizm bywa czasami niestrawny Ja jak Belfer, wolę piwo przed jedzeniem.

[wasyll]

Do lagera polskiego - kaszanka. Problem z rozróżnieniem dań to nie problem, ale rozpoznać lagera...

Jedyne słuszne połączenie: Ostrygi i Stout

Do kaszanki na ciepło to akurat bardzo pasuje jakieś IPA, ale nie amerykańskie. Coś z mocnym, żywicznym chmielem, żadne cytrusy czy mango.

Ostatnio na kolację podsmażyłem sobie swojską kaszankę, a że w lodówce nie miałem nic poza stoutem to go wziąłem. Szczerze mówiąc blado wypada to połączenie, nie polecam.

[Janek108]

Ja polecam gulasz węgierski - tzw borgacz którego składnikiem jest wołowina duszona w ciemnym piwie! Do popicia koźlak - nie ma nic lepszego!!!
__________________
ubijaczki