Dworskie intrygi na polu

[żąleną]

Dlaczego do Białych Porterów to poszło? Wrzuć do ogólnego, Pendi.

[leona]

To prawda. Przyznaję. Natomiast wydaje mi się, iż jest to wynik rozpowszechniania się i tworzenia oficjalnej Polszczyzny w XIX i na początku XX wieku.
Wiadomo,że wtedy Warszawa ( a co za tym idzie wpływy zaboru rosyjskiego ) były w centrum kształtowania się czy to państwowości czy literatury a co za tym idzie języka polskiego.
Galicja była biedną prowincją.
(...)

Nędza w Galicji w cyfrach Szczepanowskiego wiecznie żywa.
Jest to takie samo uproszczenie jak stwierdzenie, że za rządów Tuska dokonaliśmy niebywałego skoku cywilizacyjnego

[Krzysiu]

Po rosyjsku "dwor" to pałac.

Pałac po rosyjsku to "dworiec", powszechnie mylony w Polsce z dworcem, który to zwie się "wogzał". Zimnij dworiec - Pałac Zimowy.

Szlachta wychodzi "na dwór", a chłopstwo "na pole". Oba stwierdzenia sa rdzennie polskie.

[Aldach]

Pałac po rosyjsku to "dworiec", powszechnie mylony w Polsce z dworcem, który to zwie się "wogzał". Zimnij dworiec - Pałac Zimowy.

Szlachta wychodzi "na dwór", a chłopstwo "na pole". Oba stwierdzenia sa rdzennie polskie.

A Górnoślązacy wychodzą "na plac"

[Pendragon]

Do apelu?

[Marusia]

O, jaki fajny temat mnie ominął - dzięki Aldach za podbicie.

Jako mieszanka krakowsko-warszawsko-dolnośląska śpieszę poinformować, że nie mam bladego pojęcia, jaka jest geneza "na pole" i "na dwór", ale podciąganie pod zabory chyba nie do końca jest poprawne - to pierwsze tylko Kraków i okolice, to drugie - reszta Polski - nie jest tak? Kto jeszcze wychodzi na pole, oprócz Krakusów wystąp

[iron]

O, jaki fajny temat mnie ominął - dzięki Aldach za podbicie.

Jako mieszanka krakowsko-warszawsko-dolnośląska śpieszę poinformować, że nie mam bladego pojęcia, jaka jest geneza "na pole" i "na dwór", ale podciąganie pod zabory chyba nie do końca jest poprawne - to pierwsze tylko Kraków i okolice, to drugie - reszta Polski - nie jest tak? Kto jeszcze wychodzi na pole, oprócz Krakusów wystąp

A na pole to ja pierd...le

[Latarnik]

Kto jeszcze wychodzi na pole, oprócz Krakusów wystąp

Rzeszow i okolice.

[slavoy]

Dokładnie. Kolega z Zagórza również "na pole" wychodzi.

[WojciechT]

Teściowie z okolic Jasła i Krosna też wychodzą na pole. Dziadek z Piekar Śląskich wychodził na plac. Babcia z Dobrego Miasta na dwór. Jak żyć?

[Marusia]

Czyli jeśli kierować się zaborami, to "na pole" tylko pod austriackim w części południowej.

[chemmobile]

Wychodzi na to, że na wschód od Wisły "na pole" było powszechne. Obie moje babcie używały tego zwrotu i nie zmieniła tego ich powojenna migracja na Dolny Śląsk (jedna pochodzi z Bochni, druga z ukraińskich obecnie Brzeżan). Dziewczyna mojego kolegi, Ukrainka z polskimi korzeniami, również wychodzi "na pole".

[Pancernik]

A Górnoślązacy wychodzą "na plac"

Nieprawda! Górni Ślązacy wychodzą "na grube"

[AndrewZG]

Ciekawi mnie jedna sprawa:
Czy tego zwrotu "wychodzić na pole", bądź "przebywać na polu" używa się w rejonie krakowskim tylko w mowie potocznej, czy np. w przedszkolu (szkole) nauczycielka mówi do dzieci: "wychodzimy dzisiaj na pole na spacer"?
Chodzi mi o to czy tego zwrotu naucza się i stosuje oficjalnie, czy jest on tylko używany potocznie i przekazywany z pokolenia na pokolenie przez rodzinę/znajomych itd.?
Czy np. w urzędowych pismach też stosuje się ten zwrot - choćby np. w jakimś opisie planu zagospodarowania - "na polu znajduje się plac zabaw"?

Może ktoś z rodowitych Krakusów przybliży jeszcze temat?

[danio_145]

Używa się go wszędzie. Po prostu tak się mówi i z tego co pamiętam w szkole nikt mnie nie ganił za powiedzenie na pole. Choć słyszałem o autorze z małopolski jakieś książki (nie pamiętam już co to było, nic strasznie znanego), który siłował się z wydawnictwem z Warszawy, bo w powieści pisał na pole, a korekta mu zmieniała na dwór