Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przy piwie o dzieciach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Warzywo
    Senior
    • 08-2016
    • 955

    #16
    Skąd u Was tyle nienawiści do rodzin i dzieci? Matka w ciąży spokojnie może wypić piwo i nic jej nie zaszkodzi, a przecież może nie pić? A jak już nie jest w ciąży to nie może iść do lokalu z mężem i dzieckiem?
    Kurwa gdzie wy żyjecie? Popatrzcie na Czechy , całe rodziny chodzą na piwo. Czemu u nas muszą być takie oszołomy anty jak Wy?

    Comment

    • Pinio74
      Senior
      • 10-2003
      • 3881

      #17
      Dla uściślenia dodam, że mi tam karmiąca matka nie przeszkadza, o ile robi to dyskretnie i nie emanuje cycem dookoła, robiąc sobie i dziecku jednocześnie sweet focie na fejsika. Jak we wszystkim trzeba mieć trochę umiaru.
      BIRRARE HUMANUM EST

      Comment

      • noodles
        Senior
        • 09-2005
        • 700

        #18
        Jeśli spojrzeć na to z pozycji matki karmiącej to sytuacja nie wygląda wesoło. Niby jest polityka prorodzinna zachęcająca do posiadania dzieci ale jak widać oczekiwania społeczne są takie, żeby matka najlepiej zamknęła się z dzieckiem w domu i długo z niego nie wychodziła. Fachowcy zalecają karmienie dziecka piersią przez rok od urodzenia a nawet dłużej. Dla matki oznaczałoby to szlaban na jakiekolwiek wyjścia z domu przez rok. Nie jestem matką ale zapewniam, że to prosta droga do depresji. Nie chodzi tylko o wyjścia do knajpy w której przecież nie trzeba od razu pić alkoholu ale po prostu pogadać ze znajomymi. Skoro widok "wiszącego cyca z przyklejonym dzieckiem" jest niekomfortowy w knajpie to będzie niekomfortowy wszędzie indziej. W parku, w sklepie itp. Małe dziecko trzeba karmić dość często więc między karmieniami można się z wyjściem i powrotem nie wyrobić. Podobno macierzyństwo to piękna rzecz ale zdaje się nie w naszym kraju.
        Last edited by noodles; 25-01-2017, 23:43.
        Moja kolekcja podstawek

        Comment

        • slamigo
          Junior
          • 04-2015
          • 12

          #19
          noodles popieram w całej rozciągłości! Jednak przekonuję się, że mentalnie jesteśmy nadal w XX jak nie w IXX wieku. I jak niektórzy uważają mnie za męskiego szowinistę, to widzę że większych oszołomów nie brakuje...

          Comment

          • Warzywo
            Senior
            • 08-2016
            • 955

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedzi
            Jeśli spojrzeć na to z pozycji matki karmiącej to sytuacja nie wygląda wesoło. Niby jest polityka prorodzinna zachęcająca do posiadania dzieci ale jak widać oczekiwania społeczne są takie, żeby matka najlepiej zamknęła się z dzieckiem w domu i długo z niego nie wychodziła. Fachowcy zalecają karmienie dziecka piersią przez rok od urodzenia a nawet dłużej. Dla matki oznaczałoby to szlaban na jakiekolwiek wyjścia z domu przez rok. Nie jestem matką ale zapewniam, że to prosta droga do depresji. Nie chodzi tylko o wyjścia do knajpy w której przecież nie trzeba od razu pić alkoholu ale po prostu pogadać ze znajomymi. Skoro widok "wiszącego cyca z przyklejonym dzieckiem" jest niekomfortowy w knajpie to będzie niekomfortowy wszędzie indziej. W parku, w sklepie itp. Małe dziecko trzeba karmić dość często więc między karmieniami można się z wyjściem i powrotem nie wyrobić. Podobno macierzyństwo to piękna rzecz ale zdaje się nie w naszym kraju.
            Swietne podsumowanie. Przy okazji duzo tu osob sie wypowiada ktre nie ma dzieci albo ma dorosle. I zadnej tolerancji dla rodzin z dziecmi. To co mamy zrobic? Siedziec tylko w domu zeby wam czasem nie przeszkadzac?

            Comment

            • seguin
              Junior
              • 07-2016
              • 22

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Warzywo Wyświetlenie odpowiedzi
              Swietne podsumowanie. Przy okazji duzo tu osob sie wypowiada ktre nie ma dzieci albo ma dorosle. I zadnej tolerancji dla rodzin z dziecmi. To co mamy zrobic? Siedziec tylko w domu zeby wam czasem nie przeszkadzac?
              Wystarczy minimum kultury osobistej w miejscach publicznych, niestety dla niektórych to zbyt wiele.

              Comment

              • Pancernik
                Senior
                • 09-2005
                • 9733

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Warzywo Wyświetlenie odpowiedzi
                Kurwa gdzie wy żyjecie? Popatrzcie na Czechy, całe rodziny chodzą na piwo. Czemu u nas muszą być takie oszołomy anty jak Wy?
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika seguin Wyświetlenie odpowiedzi
                Wystarczy minimum kultury osobistej [...], niestety dla niektórych to zbyt wiele.
                CBDD - kiedyś się tak na matmie pisało (co było do dowiedzenia)...

                Comment

                • Rzeszowiak
                  Piwny Radykał
                  • 04-2009
                  • 1596

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                  Mi niestety przeszkadzają dokazujące dzieci, będąc w knajpie z żoną, obok przy stoliku płaczące dziecko, gdzie indziej latające i wrzeszczące, czy siedzące przy stole i jęczące - mi niestety takie okoliczności przeszkadzają. Przegięciem już było gdy jedząc w jednym z lokali obiad jedna kobieta siedząca przy stoliku obok wyciąga cyca i karmi nim dzieciaka...
                  Są miejsca gdzie z dziećmi można chodzić, do innych zdecydowanie nie.
                  Zaproponuj rozwiązanie ustawowe zakazujące wstępu dzieciom do lokali gastronomicznych aby nie przeszkadzały różnej maści snobom. Może kiedyś te dzieci nie będą sobie życzyć spożywania piwa w otoczeniu osób starszych.

                  Comment

                  • becik
                    Senior
                    • 07-2002
                    • 14999

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rzeszowiak Wyświetlenie odpowiedzi
                    Zaproponuj rozwiązanie ustawowe zakazujące wstępu dzieciom do lokali gastronomicznych aby nie przeszkadzały różnej maści snobom. Może kiedyś te dzieci nie będą sobie życzyć spożywania piwa w otoczeniu osób starszych.
                    O czym Ty piszesz? Jak ustawa?
                    Co innego gdy jestem na jakimś festynie, pikniku, cukierni, w pizzeri, w lodziarni, a co innego gdy jestem w restauracji na obiedzie czy kolacji. Tam wręcz wymagam zjedzenia posiłku w przyjemnej atmosferze, a nie słuchania bezstresowo wychowanych dzieci, które robią cochcą a rodzice nawet uwagi nie zwrócą. Takie wymyślanie "że kiedyś te dzieci coś tam i coś tam" jest bezsensowne. Idąc tym tokiem możesz powymyślać sobie i dziesiątki innych przykładów, mnie to nie obchodzi, chcę zjeść w spokoju, czy to za wiele?
                    Tak, pod tym względem jestem snobem.
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • Rzeszowiak
                      Piwny Radykał
                      • 04-2009
                      • 1596

                      #25
                      Skoro twierdzisz, że dzieci zdecydowanie nie powinny mieć wstępu do restauracji, zaproponowałem Ci rozwiązanie. Zbierz 100 tys podpisów i może coś z tego wyjdzie.

                      Tak się składa, że ja również często chodzę do restauracji, i zawsze są tam rodziny z dziećmi, które bawią się w miejscach do tego wyznaczonych lub przy stoliku rodziców. Owszem matki karmią dzieci, ale zazwyczaj zakryte lub odwrócone. Widok pleców matki, która właśnie karmi teź Cię obrzydza?

                      Oczywiście zdarzają się sytuacje wyżej opisane, ale są sporadyczne, zamiast gapić się na inne kobiety, można na swoją lub zająć się konsumpcją. Dlaczego grzecznie zachowująca się większość dzieci ma cierpieć za te źle wychowane? Ja nie każe Ci rezygnować z alkoholu w restauracji dlatego, że ktoś inny go naduzył.

                      Comment

                      • becik
                        Senior
                        • 07-2002
                        • 14999

                        #26
                        Ile razy będziesz się powtarzać z tymi przepisami/podpisami?
                        Nie napisałem, że dzieci mi przeszkadzają, tylko rozwrzeszczane, biegające, które swoim zachowaniem absorbują cały lokal, a rodzice w żaden sposób nie reagują.

                        Jestem zdecydowanym przeciwnikiem karmienia dzieci piersią w ostentacyjny sposób w miejscach publicznych. Jakoś zdecydowana większość matek też to rozumie i karmi albo w miejscach do tego przeznaczonych, ułatwiających, nie przeszkadza mi karmienie w parkach etc.
                        Karmienie ostentantacyjne gdziekolwiek się jakiejś spodoba, jest dla mnie nie do zaakceptowania. Nawet taka jedna wyzwolona przegrała sprawę w sądzie w Gdańsku gdy została poproszona przez kelnera o karmienie w intymnym miejscu. Może o tym słyszałeś, może nie. rozumiem, że Ty takiego kelnera byś zwolnił?
                        Nie bądź już taką feministką ani świętszym od papieża.
                        Tak samo jak jest mniejszość, która lubi manifestować swoje poglądy, tak jest zdecydowana większość, która się z nimi nie zgadza.
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • Petitpierre
                          Senior
                          • 01-2014
                          • 2560

                          #27
                          Miody pitne przy okazji gadania o zepsutym kompocie ze "śliwków" wyleciały, a tutaj w najlepsze dyskusja o cyckach, dzieciach, restauracjach, ustawach, a temat o porterze bałtyckim, ciekawe...
                          Mały porterek-przyjaciel nerek

                          Comment

                          • noodles
                            Senior
                            • 09-2005
                            • 700

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                            Jestem zdecydowanym przeciwnikiem karmienia dzieci piersią w ostentacyjny sposób w miejscach publicznych. Jakoś zdecydowana większość matek też to rozumie i karmi albo w miejscach do tego przeznaczonych, ułatwiających, nie przeszkadza mi karmienie w parkach etc.
                            Wydaje mi się, że dla karmiących matek wystawienie piersi na widok publiczny jest bardziej niekomfortowe niż dla osób patrzących. Jest koniecznością a nie przyjemnością. Nie rozumiem więc o co chodzi z tym "ostentacyjnym karmieniem". Jeśli są kobiety które robią to nachalnie i z przyjemnością to jest to jakiś margines i nie o tym tu mówimy. No chyba że ty masz pecha i zawsze trafiasz na taki margines.
                            Nie rozumiem również jak działa to, że gdy usiądziesz w restauracji i kobieta przy sąsiednim stoliku karmi piersią to jest to dla ciebie niekomfortowe a gdy karmi w parku na ławce obok to już ci to nie przeszkadza. Przecież to ta sama sytuacja. "Okoliczności przyrody" zmieniają odbiór ?
                            Moja kolekcja podstawek

                            Comment

                            • fuliano
                              Senior
                              • 07-2010
                              • 1825

                              #29
                              Przy gołej piersi pierś z kurczaka gorzej wchodzi

                              Comment

                              • Rzeszowiak
                                Piwny Radykał
                                • 04-2009
                                • 1596

                                #30
                                Nie jestem takim feministką ani świętszym od papieża, ciesze się, że w większości się ze mną (świadomie lub przez nieuwagę) zgodziłeś, niemniej dalej nie rozumiem jak ta matka karmiąca robiła to ostentacyjnie wobec Twojej osoby? Włożyła swoją pierś do zupy która jadłeś, czy może karmiła stojąc na stole?

                                Bo jeśli siedziała przy swoim stole to mimo, iż sam uważam, że powinna się okryć lub zasłonić, zakładam, że musiałeś się po prostu gapić.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎