A i tak dla mnie najlepszym "kawałkiem" REM był/jest "The one I love", zasłyszany zamierzchłymi czasy w nieodżałowanej Rozgłośni Harcerskiej

ale może ja nie umiem liczyć albo znowu to jakiś inny system.
ale może ja nie umiem liczyć albo znowu to jakiś inny system.
) przepraszam - jakoś pokićkało mi się "Automatic..." z "New Adventures...".

Ja bym chciał żeby Kazik grał jak choćby w KNŻ-cie bo to najbardziej do ludzi w moim wieku przemawia. Jednak rozumiem, że Kazik się zmienia (wiek robi swoje
) i wcale mi to tak bardzo nie przeszkadza. Bardziej mi przeszkadza zmiana stylu muzycznego bo niektóre dźwięki tak jak napisałem wyżej poprostu męczą (np. końcówka pierwszego utworu na “Los się musi odmienić” czy Maria na “41” )


Klimaty wojenne mi nei przeszkadzają, bo według mnie aż tak nie dominują. Do wspólnego śpiewania "41" rzeczywiście średnio się nadawał, ale już tytułowy z najnowszej bardziej.
Comment