Jezeli chodzi o biesiady piwne to wedlug mnie kroluja hity z lat 80-tych (Roy Orbison potrafi niezle 'ruszyc' ) A do każdej okazji: industrial, darkwave, drum'n'bass.
A ja ostatnio przypomniałem sobie extra nute z filmu "Blues Brothers".
Tam jest naprawde dużo dobrej muzy, której można słuchać niezależnie od nastroju.
Originally posted by Radegast A ja ostatnio przypomniałem sobie extra nute z filmu "Blues Brothers".
Tam jest naprawde dużo dobrej muzy, której można słuchać niezależnie od nastroju.
Mam to i muszę przyznać rację Waści. Często sobie zapodaję sporą dawkę tej muzyki.
adam16 napisal/a
Mam to i muszę przyznać rację Waści. Często sobie zapodaję sporą dawkę tej muzyki.
Ja często oprócz soundtracka zapodaję cały film. Kasetę już tak zjechałem, że prawie nic już nie widać i ostatnio pokusiłem się na zakup DVD. I tu ciekawostka: film na DVD jest jakieś 15 minut dłuższy i pełen "smaczków". Było to dla mnie spore zaskocznie. Do tego na płycie jest jeszcze obszerny reportaż z planu i kilka innych dodatków. Polecam wszystkim, którzy kochają ten film!
najnowsze moje upodobania to Jesus Christ Superstar - Rock Opera (Gillan mnie rozbraja)
solowa płyta Stone'a Gossard'a z Pearl Jam.
i nowa płyta Ozza Osbourn'a
Pod piwko świetnie wchodzi reagge - i jedno, i drugie skutecznie obniża ciśnienie i spowalnia rytm życia. Idealny jest Bakszysz z pierwszej płyty - wszystkie kawałki niby w tym samym rytmie, ale kręcą niesamowicie i w ogóle się nie nudzą.
na to wylata z bufetu dama
pierwś jej z biusthaltra wytryska
mówi że ze mnie jest kawał chama
i grabe w oko mnie wciska
A ja siedzę w kawiarence internetowej i słucham hitów z głośnika. Już kocham Scootera! I Jenifer Lopez i jeszcze jakieś cuda co tak mocno stukają!
Zostało mi tylko 5 minut więc jakoś wytrzymam.
Comment