Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Muzyka przy piwku

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • isko
    replied
    Preferuje ciężki metal:P

    Leave a comment:


  • KlossJ23
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JasnyPiorun Wyświetlenie odpowiedzi
    To są style muzyczne wywodzące się z gatunku "rock".
    Rock to też nie gatunek- to odmiana rock and rolla, wywodzącego się z rhytm and bluesa i country . A country z kolei......

    Leave a comment:


  • JasnyPiorun
    replied
    Ej czepnę się trochę, mogę?
    Black metal to nie gatunek...
    Metal też nie.
    To są style muzyczne wywodzące się z gatunku "rock".

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedzi
    (...) to nie byłoby późniejszego melodyjnego Black Metalu spod znaku Therion czy Amon Amarth(...)
    BLACK? No Iron, zlituj się. Ja mam ciebie gatunków metalu uczyć?

    Dziś przelazłem pół Wrocławia z tym na uszach. I nie, nie jest to melodic BLACK
    Artist Name: InsomniumAlbum Titlle: Across The DarkGenre: Melodic Death MetalYear: 2009-------------------------------------------Equivalence 00:00:00Dow...

    Leave a comment:


  • KlossJ23
    replied
    Ten black metal Theriona i Amon Amarth to taki bardziej...piwny, i to chyba po niejednym piwie .
    No to ja się dostroję: do piwa najlepiej pasuje moim zdaniem folk irlandzki albo skandynawski. Nie mam sił przeglądać całego wątku ale mam nadzieję że tego tu jeszcze nie było- irlandzcy Wikingowie z Wysp Owczych:
    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Właśnie sobie od wczoraj słucham dwóch płyt które sobie zażyczyłem na prezent imieninowy - obie strasznie stare - z 1988 i 1989 roku - obie poznałem i pokochałem jako nastolatek...
    I cóż jedna sie nieco zestarzała, druga mniej ale obie nadal wydaja się niezłe - choć może to już sentyment za młodością
    Obie najpierw miałem nagrane na kasety z radia (ta co wg mnie sie mniej zestarzała była opatrzona po ostatnich dźwiekach komentarzem redaktora z "dwójki" słowami "bajkowy, bajkowy album" Obie później miałem na tym razem oryginalnych kasetach, ale do wczoraj brakowało ich na CD...
    Czas na uchylenie rąbka tajemnicy.
    Ta pierwsza, która się nieco zestarzała - ta z 1988 roku to Helloween "Keeper of the seven keys part 2"
    Można powiedzieć, ze to europejscy prekursorzy power metalu (o dziwo z Niemiec ) - wtedy już w Ameryce świecił trumfy Queensryche, ale w Europie jeszcze nikt z takim rozmachem nie grał. Kiske co prawda jest parę razy na granicy wokalnej szarży, co Tate'owi raczej się nie zdarzało, ale i tak miło sie dziś słucha tej płyty.
    Zaryzykuję twierdzenie, ze gdyby nie pierwsze trzy płyty Helloween (Walls of Jericho i dwa Keepery) to nie byłoby późniejszego melodyjnego Black Metalu spod znaku Therion czy Amon Amarth...
    Ta druga "bajkowa" płyta to Rush "Presto" - ona nic się brzmieniowo nie zestarzała - to najlepsze "popowe" wcielenie Rush - nie ma tu żadnego zbędnego dźwięku, brzmienie jest znakomite, kompozycje zacne. Znowu zaryzykuję twierdzenie, ze to ponadczasowy album, no ale co mistrzowie to mistrzowie - mają wręcz obowiazek chociaż jeden taki w czasie swojej kariery wydać
    Last edited by iron; 26-02-2015, 00:49.

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
    Na zakończenie coś fajnego z polski.
    http://youtu.be/qRg3on17WNE
    Czy jesteś w stanie zrozumieć, co oni do ciebie blablają?
    Last edited by slavoy; 24-02-2015, 01:22.

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KlossJ23 Wyświetlenie odpowiedzi
    To jest sprzeczność z czysto logicznego punktu widzenia- profesjonalista w jakiejś dziedzinie to człowiek który z działalności w owej dziedzinie uczynił sobie źródło utrzymania.
    Grać na profesionalnym poziomie. Poza tym są myzycy którzy zajmują się zawodowo muzyką, ale nie swoją. Są inzynierami dźwięku, producentami, naglosnieniowcami, muzykami sesyjnymi itp. Muszą to robić bo że swoich projektów by się nie utrzymali. Tak jest wtedy kiedy ktoś kocha muzykę która tworzy i chce być w niej autentyczny. A że niezawsze jest to przystępne, to trzeba klepać rutynę na chleb. Poza tym nie każdemu zależy aby się wybić, sprzedać. Będą robić swoje, nieważne czy kasa z tego będzie. I będą to robić dobrze, czego dałem przykłady już wcześniej.

    Nie obraziles w taki razie, ale atak na chochoła przeprowadzony

    Ok, kończę tę jałową rozmowę. Na zakończenie coś fajnego z polski.

    Leave a comment:


  • KlossJ23
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie ma to jak atakować chochoła i się obrazić
    Ależ ja się wcale nie obraziłem... po prostu czytanie takich rzeczy jakie panowie wypisujecie w tym wątku przyprawia mnie o niekontrolowane skurcze przepony, a że właśnie piję piwo więc klawiatura w niebezpieczeństwie

    Leave a comment:


  • KlossJ23
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
    Ale można grać na profesjonalnym poziomie i z tego nie móc wyżyć.
    To jest sprzeczność z czysto logicznego punktu widzenia- profesjonalista w jakiejś dziedzinie to człowiek który z działalności w owej dziedzinie uczynił sobie źródło utrzymania.

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Nie ma to jak atakować chochoła i się obrazić

    Leave a comment:


  • KlossJ23
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
    popularność muzyki jest odwrotnie proporcjonalna do jej jakości (chociaż z pewnymi wyjątkami).
    Jasne. Tłumacząc ową prostą matematyczną zależność na język polski: muzyka najwyższej jakości ma popularność zerową czyli jest to taka muzyka której nikt nie słucha.
    Z pewnymi wyjątkami (niech zgadnę... sami wykonawcy ewentualnie ich rodziny mogą słuchać bez ryzyka obniżenia jakości?) To ja już pięknie dziękuję panom za dysputę, naprawdę dużo się z niej nauczyłem....
    Last edited by KlossJ23; 23-02-2015, 23:04.

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Juz to pisałem wcześniej. Nie trafia

    Leave a comment:


  • WojciechT
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KlossJ23 Wyświetlenie odpowiedzi
    Więc twierdzisz że grają na profesjonalnym poziomie ale nie są w stanie z tego grania wyżyć.
    Wybacz, ale to jest podejście typu "jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić". Albo: najlepszym piwem w Polsce jest Żubr. O klasie muzyki nie świadczy jej popularność; ba! Mogę zaryzykować stwierdzenie, że popularność muzyki jest odwrotnie proporcjonalna do jej jakości (chociaż z pewnymi wyjątkami).

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Ale można grać na profesjonalnym poziomie i z tego nie móc wyżyć. Dobrym przykładem jest Coil. Jeden z najważniejszych zespołów niezależnych, muzycy przyczynili się do powstania kilku gatunków myzycznych. Dorabiali jako dzwiekowcy na koncertach madonny. Naprawdę popularność i życie z muzyki nie są warunkami jej jakości. Dużo rodzajów muzyki nie jest dla każdego. Są polskie zespoły doceniane zagranicą, ale muzyka przez nich grana jest kierowana do specyficznego odbiorcy, nie mas.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎