Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Muzyka przy piwku

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Sekator
    replied
    Dla mnie te mieszanki shoegaze z blackiem (z rzeczy, które słyszałem alcest, dopamine i pewnie coś jeszcze) są nudne. Na dłuższą metę nie mógłbym tego słuchać. Może przy pierwszych odsłuchach alcest i dopamine coś tam dygło, teraz kompletnie nie robi wrażenia.

    Co do Roba, dorosły pan biega po lasach z dzidą w łapie. I ciekawostka, czytałem, że będzie teraz koncertował razem z jakimś austriackim Woodtemple w charakterze basisty.

    Leave a comment:


  • DariuszSawicki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
    Cascadiany :Aha, od dawna nic mnie tak nie zniszczyło jak Vuyvr - Eiskalt.
    Przecież to brzmi jak pierwsza płyta Borknagar i prawie jak Arcturus z debiutu ( Aspera Hiems Symfonia ).
    Dobre jest, ale wolę wymienione wyżej pozycję.
    Muszę jednak bardziej śledzić metalową scenę, bo jest tu sporo dobrej muzyki.

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sekator Wyświetlenie odpowiedzi
    Aż mnie coś zabolało w środku jak zobaczyłem Deafheaven. Cobalta też lubię. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem Gin, kompletnie mi nie podeszło, dopiero po pewnym czasie zrobiło na mnie wrażenie. Liturgy mnie aż tak muzycznie nie rani, od czasu do czasu mogę posłuchać. Ale lider jest tak wkur%$&ącym dupkiem, że zdzierżyć nie mogę. Pisze jakieś manifesty o radości kosmicznej, aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Vuyvr sprawdzę, taki black ze spora dawką brudnego punku. Z podobnych rzeczy Iskra i Enabler kojarzę.
    Czemu zabolało? Akurat muzycznie o wiele wyżej niż jakies uberhipster Liturgy Iskra, dobra rzecz, mam nawet ich mega limitowane 7" na zielonym winylu A obecnie przy BM trzymają mnie jeszcze wlasnie te modern rzeczy, bo zaczyna być ciekawie, szczególnie jakies mieszanki shoegazu i BM. Mega pod tym względem jest Onryo.

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Sądze ze z Roba Darkena idzie zawsze dobra beka gdy ktoś da fotke Ale gdy tylko cos zahacza o NS to nie słucham, jedynie co te pogańskie antypostmodernistyczne rzeczy jak neofolki.

    Leave a comment:


  • Sekator
    replied
    Aż mnie coś zabolało w środku jak zobaczyłem Deafheaven. Cobalta też lubię. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem Gin, kompletnie mi nie podeszło, dopiero po pewnym czasie zrobiło na mnie wrażenie. Liturgy mnie aż tak muzycznie nie rani, od czasu do czasu mogę posłuchać. Ale lider jest tak wkur%$&ącym dupkiem, że zdzierżyć nie mogę. Pisze jakieś manifesty o radości kosmicznej, aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Vuyvr sprawdzę, taki black ze spora dawką brudnego punku. Z podobnych rzeczy Iskra i Enabler kojarzę.

    Leave a comment:


  • DariuszSawicki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tristan_tzara Wyświetlenie odpowiedzi
    Zgadzam się, ale trochę. 75% to lewica.
    Natomiast Varg Vikernes to jest prawicowiec na 85 % . Jeśli chciał zabić Øysteina Aarsetha , to powinien to zrobić inaczej, walcząc wręcz, a nie podstępem.
    Tristan, znasz nasz polski Graveland? Wiem, że to podróbka Bathory, ale co sądzisz o tym przekazie?

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Cascadiany sprawdź sobie Deafheaven. Ale z ta propozycja żartowałem Cobalta kocham, Liturgy nie mogę znieść. Aha, od dawna nic mnie tak nie zniszczyło jak Vuyvr - Eiskalt.
    Last edited by tristan_tzara; 02-04-2014, 20:36.

    Leave a comment:


  • Sekator
    replied
    Zależy jak bardzo hipsterski? Liturgy? Cobalt? Scena francuska?

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Akurat z BM nie trudno z przykładami prawackich dobrych zespołów(jest też trochę np anarchistycznych). Wiem ze sa, nie słucham z zasady. Wymieniałem rzeczy które mogą być szerzej znane.
    Chcesz w zamian trochę hipsterskiego BM?
    Last edited by tristan_tzara; 02-04-2014, 20:28.

    Leave a comment:


  • Sekator
    replied
    Tristan słuchaj i ucz się:

    Fanisk - Solarny black metal, epickość, epickość i jeszcze raz rozmach, dwie pierwsze płyty absolutny mus, jeżeli chodzi o black, Insularum można sobie odpuścić
    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


    Selbstmord - swoim No Forgivness sprzed dwóch lat wynieśli się na absolutne wyżyny blacku
    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


    Flame of War - z naciskiem na płytę Transcendence, wspomniałeś Burzum, raczej się nie zawiedziesz
    flame, of, war, fate, blackmetal, black, metal, bm, edelstahl, 666


    Dalej polecam zespoły skupione wokół Black Twilight Circle - Volahn, Tukaaria, Glossolalia, Blue Hummingbird on the Left i miliony innych, dla odmiany aztecka prawica, dążąca do wypędzenia białych z świętych miejsc
    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

    W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


    Tyle na ten moment przyszło mi do głowy,

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Bardziej ten link

    I może jeszcze Sol Invictus przeciwko współczesnemu światu

    Leave a comment:


  • tristan_tzara
    replied
    Chyba 99% dobrej muzyki to lewaki. Bo kto tam z prawaków robi coś naprawdę dobrego? Burzum, Boyd Rice/NON, Death in June, stare rzeczy Tonego Wakeforda? Choć w przypadku 2 ostatnich ta prawackość nawet pewna nie jest, a Wakeford za czasów nacjonalizmu miał swój najsłabszy okres artystyczny. A cała wymieniona stawka jedzie po chrzescijanizmie i idzie w kierunku pogaństwa. No kto może być jeszcze? Kelthuz? lol
    Na koniec jeden z najlepszych kawałków Di6
    http://youtu.be/YhNJqWSgi8g
    Last edited by tristan_tzara; 02-04-2014, 19:57.

    Leave a comment:


  • DariuszSawicki
    replied
    Dziś trochę wypiłem i mam sentyment do lewicowego, gitarowego rocka.
    Jednak nie będzie to New Model Army. Ich każdy zna i pewnie kocha... ja też.
    Zapodaję młodzieży inny wspaniały zespół starego rocka.
    Nie ma tu żadnych syntezatorów.
    Gitara, bas i perkusja i rewolucyjny śpiew i teksty. Wspaniała muzyka!
    Ps. Nie lubię lewicowych partii PIS, SLD i Socjalna Polska Ziobry, ale lewicowcy zawsze tworzyli świetną muzykę.
    Zachęcam wszystkich do zapoznania się z tym starym, gitarowym zespołem:

    http://www.youtube.com/watch?v=vxkhr76SydA

    Leave a comment:


  • Sekator
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcellus Wyświetlenie odpowiedzi
    Darkthrone skończył się na "Panzerfaust"
    Czasami myślę, że Darkthrone zaczęli się dopiero na I Am the Graves of the 80s. Kwestia gustu najwyraźniej.

    Leave a comment:


  • VanPurRz
    replied
    Wczoraj po prostu szałowy, rewelacyjny koncert Zespołu Reprezentacyjnego To był z tych szalonych wieczorów w życiu, w których chcesz odzyskać to co straciłeś podążając pewną drogą życia, sprzedając niesamowicie tanio swoje ideały, a widzisz, że jest siła w PIOSENCE (tekście i muzyce).
    I tylko kac moralny rano, gdy znowu wstępujesz na swoją, błędną, ścieżkę życia i wiesz, że nie masz już innej bo "życie, rodzina, rachunki, kredyty", jest większy niż zwykle.

    Ale takie wieczory co jakiś czas przypominają co jest ważne w życiu, i jak wiele osób oddało tak wiele aby inni mogli żyć w chociaż odrobinę lepszym świecie.

    Wieczór był poświęcony piosenkom katalońskiego pieśniarza - Lluisa Llacha, ale oczywiście zespół żeglował też w kierunku Nohavicy, Dylana, Brassensa i...Latającego cyrku Monty Pythona.

    Wiosna 1987 rok, podziemia kościoła przy ulicy Żytniej w Warszawie. Słowa i muzyka: Lluis Llach (Companys, no es aixo) . Tekst polski: Filip Łobodziński


    http://www.youtube.com/watch?v=Sef76ehUZy4 Jedna z najważniejszych piosenek mego życia która mocno wpłynęła na ugruntowanie moich poglądów politycznych - Kwiecień 74.

    http://panthera25.wrzuta.pl/audio/5y...rzed_nami_swit A tu najważniejsza dla mnie pieśń LLacha (nie tak znana jak L'Estaca czyli nasz Mur/Mury).
    Wykonanie nie Zespołu i bardzo zła jakość ale oddaje klimat.

    http://zr.art.pl/ - tu jest jedna z wersji tej pieśni.

    http://www.youtube.com/watch?v=egDm0p2Cbys&feature=kp - tu oryginał.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X
😀
🥰
🤢
😎
😡
👍
👎