Muzyka przy piwku

[celt_birofil]

The Chieftains

Originally posted by slavoy

Którą płytkę Chieftains byś polecił na początek?

nieproszony odpowiadam :
-przede wszystkim polecam ich koncertowe - np. The Irish Evening. Dla mnie najlepszą jest ich ostatnia (wstyd przyznać - słucham namiętnie od roku, ale tytułu nie pamiętam dokładnie a nie chcę podawać błędnego; na okładce jest łódź) w stylu The Chieftains i przyjaciele, nagrywana w różnych miejscach, w tym także w pubach. Moim skromnym zdaniem każda ich płyta jednakowo "smakuje" przy piwie. Podobny klimat prezentuje grupa The Dubliners
I tu drobna refleksja - obie kapele grają od ok 40 lat a czadu dają jakby byli dwudziestolatkami. Pozazdrościć kondycji

[maryhh]

moje klimaty to Days Of The New, Tantric, Counting Crows, Porcupine Tree, Pearl Jam, Brad, Porno For Pyros, Nick Cave, Zakk Wylde (w każdej postaci), Smashing Pumpkins, polecam też No Longer Music (szczególnie koncerty), muza do filmu Milion Dollar Hotel (wokal Milli Jovovich mnie rozkłada na czynniki pierwsze) ....
a z naszych rodzimych to Atmosphere, Fruhstuck, Closterkeller, Abraxas (niedawno się przekonałem do nich), Acid Drinkers, Flapjack no i 4 kawałki Apostate (ukłon dla wokala)
wynalazłem też ostatnio na analogu:
Klaus Mit Foch (Mordoplan), Cohena (I'm Your Man), Hellowen (coś z kluczami - długi tytuł więc nie pamiętam), trochę starej Kobranocki, Bob Marley

a do knajpy rewelacyjni są Tito & Tarantula (kto widział "od zmierzchu do świtu" ten wie), no i oczywiście Tom Waits

z muzyki lekkiej i relaksującej (w sumie każda jest relaksująca i lekka) to zdecydowanie Clannad, Dead Can Dance,

wspomnę też o muzyce moralnego niepokoju do której zaliczę Portishead, The Paradise Motel

[celt_birofil]

Oczywiście szanty

Nie znam wykonawców ale niektóre tytuły mówią same za siebie "Cztery piwka na stół", "Hej, ha kolejkę nalej"

[Maja]

de best

Voo Voo i Tajna Broń Jerzego

[Marusia]

K... nie chce mi się tyle wypisywać. Maryhh, Acid Drinkers=Flapjack, coś się za bardzo rozpisałeś

Wspomnienia o AC/DC, aaaach, " She's got the jack", "T.N.T", wszystko aż do płyty Back in Black włącznie. Potem wybrane. Do tego Metallica, też do czarnego albumu - ulubiona płyta - Master of Puppets. Poza tym również "dżezik" w wykonaniu Milesa Daviesa, Pata Metheny. Oprócz tego uwielbiam ścieżkę dźwiękową z mojego superkultowego filmu bez sensu - "Lost Highway". Po za tym wszelkiej niemal maści bluesiki. Poza tym to również Tom Jones. Oprócz tego Massive Attack - cóż za erotyka! No i tak mogłabym dalej przez wszystkie gatunki muzyki


No ale jeszcze dodam Led Zeppelin.

[maryhh]

Marusia napisal/a
Maryhh, Acid Drinkers=Flapjack, coś się za bardzo rozpisałeś

ups
error Marusiu!!!
To są dwie różne kapele

[celt_birofil]

ACID DRINKERS

Bardzo "piwna" nazwa zespołu

[Marusia]

Ale miałam płytkę Acidów o tym tytule!! Nie mów, że to już skleroza starcza!!!

[celt_birofil]

Witamy w Klubie Seniora

[maryhh]

to raczej skleroza starcza bo drinkersi nie nagrali płyty o tym tytule

[Radegast]

Wszyscy tu obecni preferują głównie rocka i blues.

A co Wy na to jak wam powiem, że w zeszłym roku w niedzielne poranki w pokoju często ze współlokatorem zapodawaliśmy disco relaks z polsatu

Uwierzcie mi, takim czymś naprawde można sobie podnieść humor

[celt_birofil]

Maryhh

Jak możesz, do kobiety i to prezesa Klubu Seniora z takim tekstem ???

[Marusia]

maryhh napisal/a
to raczej skleroza starcza bo drinkersi nie nagrali płyty o tym tytule

No to może skład zespołu się pokrywa?

[maryhh]

Marusia napisal/a


No to może skład zespołu się pokrywa?

Ty zawsze wybrniesz jakoś z opresji
Masz rację

[Marusia]

No widzisz, kłamczuchu