ANDRO napisał(a)
A ja nawet polazłem do piwnicy i przywlokłem kasetę Birthday Party zatytuowaną "Birth wood cage"
A ja nawet polazłem do piwnicy i przywlokłem kasetę Birthday Party zatytuowaną "Birth wood cage"
Z Birthaday Party to mam takie płytki jak: "Hee-how", "Prayers on fire", "Mutiny" i "Junkyard".
.
. Może nie byłem jego fanem, jednak szacunek dla niego miałem.
Lubiłem kiedyś Queen, aż umarł Freddie Mercury...
Comment