Plany na Sylwestra

[szostak]

W tym roku bedę miał sylwester kinderbalowy. Do mojej dwójki siostra dołożyła dwoje swoich dzieci w wieku wczesnoszkolnym, więc będzie najpierw ogladanie Shreka, potworów i spółki, Alicji w krainie czarów, potem (obowiązkowo) puszczanie sztucznych ogni i szampan dla trochę młodszych imprezowiczów (to jedyny szampan który jestem w stanie pić)

[jerzy]

U mnie w mieszkaniu będzie dużo piwa (również na toast - zamiast innych, mniej smacznych alkoholi) przy jakimś bluesiku lub jazziku.
Nie będzie potańcówek, smrodu papierosów, oglądania tv, itp. rzeczy w które najczęsciej obfitują imprezy sylwestrowe.
Frekwencji nie spodziewam się zbyt wielkiej, ale kto wie...

[Simon]

Gdynia. Chata na morenowym wzgórzu. Znajomi i znajome ze starych lat, w stylu ..."Powróćmy jak za dawnych lat".
I-go stycznia : Kulig na Kaszubach.

[iron]

wyjechali

"wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni" tyle że pojechali do pracy. Wielkie dzięki za miłe towarzystwo. A tak swoją drogą to marnie się czuję, już chyba nie to zdrowie na trzydniówki. Trochę chyba przegiąłem jadąc do pracy samochodem - ale połowę sukcesu mam za sobą - dojechałem, jeszcze trzeba będzie wrócić. Jeszcze raz - Marusia, Slavoy, Ahumba, Żona-Taxi, Żą - pozdrawiam i dziękuję za sylwestrowe i przedsylwestrowe harce

[Piwofil]

Po sylwestrze.

Ja spędziłem trzy ostanie dni w roku w gorach i jestem bardzo zadowolony. Impreza przednia, ze stałą ekipą, było po prostu reweacyjnie, pogoda fantastyczna, wszystko w białym puchu )
Mam nadzieje że kolejne sylwestry też uda się tak spędzic

[żąleną]

Odp: wyjechali

iron napisał(a)
Marusia, Slavoy, Ahumba, Żona-Taxi, Żą - pozdrawiam i dziękuję za sylwestrowe i przedsylwestrowe harce

A dziękuję i również pozdrawiam. Ale szkoda, że nie przyszliście - było trochę bluesa i psychodelii na żywo, i to bez kompromomisów nagłośnieniowych. Co prawda na początku grałem szczoteczkami, ale jakoś nie było mnie słychać, więc rzuciłem je w kąt i chwyciłem pałeczki. A sąsiedzi - miód malina! Żadnych problemów, tylko jedna pani z góry stwierdziła, że perkusista jakiś taki nawiedzony (wtedy akurat grał ktoś inny) i żeby zagrać coś do tańca.

Imprezę zakończyłem o 21 dnia następnęgo, a po drodze zdążyłem się jeszcze naoliwić dwa razy - najpierw dwoma klinowymi piwkami, a później winem, do którego co prawda były trzy osoby, ale nie wiedzieć czemu tylko mi wchodziło, więc siłą rozpędu wlałem w siebie prawie całą butelkę...

[maryhh]

no i wróciłem...
W przeddzień Sylwestra zasypało Karłów wielce, więc wojny śniegowe odbywały sie codziennie. Piwka przelało się dużo (zarówno polskiego jak i czeskiego). Najmilej jednak wspominam naukę jazdy na nartach i te kilka jakże pouczających upadków, po których ze śmiechu nie mogłem się podnieść.
Niestety w nowy rok wkroczyłem z ogromną stratą. Na polu piwnej "bitwy" poległ mój nieodłączny towarzysz kufel Książ

[szostak]

Sylwester zaczął się od wściekłości. Bo siostrzeniec ponoć zaczął kręcić nosem na zakupione fajerwerki, że niby kiepskie. No to go szybkim krokiem przegoniłem parę kilometrów w poszukiwaniu nowych. Potem było oglądanie "Grubego i chudszego", programów sylwestrowych, a o północy szampan dziecięcy (bo ani ja, ani żona za zwykłym nie przepadamy).
Jak się okazało, właśnie te zakupione przeze mnie ognie były bardzo dobre, a te, które chciał siostrzeniec do d... Dzieci pooglądały fajerwerki, a dorośli (bo sąsiedzi też wyszli postrzelać) wznieśli toast, bo sąsiad (notabene gość wybitnie antyimprezowy) miał flaszkę.

[iron]

szkoda

A dziękuję i również pozdrawiam. Ale szkoda, że nie przyszliście - było trochę bluesa i psychodelii na żywo, i to bez kompromomisów nagłośnieniowych.

Ano szkoda ale byliśmy nieco wypompowani i ograniczyliśmy się w sylwestra jedynie do spacerów do lodówki
Uff do domu udało się dojechać, ale wczoraj chyba jednak nie powinienem był prowadzić. A do tego od wczoraj nie palimy
Pozdrawiam - kiedyś będzie lepiej

[żąleną]

Odp: szkoda

iron napisał(a)
Uff do domu udało się dojechać, ale wczoraj chyba jednak nie powinienem był prowadzić. A do tego od wczoraj nie palimy

No to podwójne gratulacje.

Poważnie, z tym paleniem? No no...

[Marusia]

Szkoda nie szkoda - nasza impreza sylwestrowa własciwie odbyła się 30 grudnia, 31 to juz trochę bylismy zużyci i jedynym wybrykiem sylwestrowym było połamanie przez Irona taboretu
Ale ogólnie było bardzo przyjemnie no i Gambrynus był super!
Przekażcie pozdrowienia dla Andrzeja ze sklepu "Piwa Świata" na Polnej

[arzy]

Odświeżam temat

Wybieram się z moją lepeszą połówka i paroma znajomymi do knajpki. Impreza na jakieś 20 par. Będa też znajomi z którymi nie widziałem jakiś czas.
Życze wszystkim udanej zabawy sylwestrowej

[adam1975]

W tym roku w gronie znajomych robimy imprezkę u mnie w domu,ewentualnie o 12 skoczymy pod granice wypić szampana taka tradycja

[maleństwo]

A my się wybieramy na bal do restauracji w centrum Krakowa. Ma być w sumie 70 osób, stolik już od 2 tygodni zarezerwowany, kreacje kupione. Mam nadzieję, że będzie fajnie i nawet przeziębienie nie zepsuje mi tej ostatniej nocy w 2003 roku.

[lzkamil]

A my ze Słoneczką, jakoś tak żeby sobie odbić to że się widzimy parę razy w roku, mamy sylwka bardzo światowego, w najbardziej europejskim miescie Strasburgu gdzie Słoneczka chwilowo pracuje, tak gdzieś prawie w połowie drogi między rodzinną Łodzią i moim wyspiarskim wygnaniem Pewnie sobie pójdziemy na rynek pod katedrę i wypijemy małe conieco o północy i będzie wesoło Życzę wszystkim wesołej imprezki