Big Lebowski w TVP2

[slavoy]

Muszę dać upust irytacji.
W telewizyjnej dwójce leci właśnie cudna komedia "Big Lebowski". I co tu stwierdzam? Ano stwierdzam że TVP potrafi spierniczyć dobry film nędznym tłumaczeniem z jeszcze nędzniejszym lektorem. Ten facet nadaje się do telenoweli, a nie "Big Lebowskiego"! Zero oddania klimatu sytuacji, zero emocji. Po prostu gadka jak z automatu. Zgroza!
Jak można nazwać Lebowskiego "Gościu", a nie "koleś"

[slavoy]

Film się właśnie skończył. Padaka totalna z tym tekstem. Najlepszy wyjątek:
- Ja piernicze (czy jakoś tak, ale nie wulgarnie)
- Gościu, za dużo przeklinasz
- O czym ty kurde pierniczysz?
Jeśli w scenariuszu są bluzgi to służą one do czegoś, a szczególnie w takich sytuacjach. Takie ugrzcznianie na siłę może zrobić chyba tylko TVP.

Tekst tłumaczył: Andrzej Majewski
Czytał: Stanisław Olejniczak

[albeertos]

Lepiej sobie popatrz na TV Polonia tłumaczenia polskich filmów na angielski. To jest dopiero jazda.

[pjenknik]

Big Lebowski to był koleś!
Nie wiem czemu nieodparcie kojarzy mi się z kultową postacią literatury amerykańskiej czyli z Charlesem Bukowskim, ostatnio mój ulubiony autor. Chciałbym sobie żyć tak jak On to opisuje.... Ech....

[adam16]

Re: Big Lebowski w TVP2

Originally posted by slavoy
Muszę dać upust irytacji.
W telewizyjnej dwójce leci właśnie cudna komedia "Big Lebowski". I co tu stwierdzam? Ano stwierdzam że TVP potrafi spierniczyć dobry film nędznym tłumaczeniem z jeszcze nędzniejszym lektorem. Ten facet nadaje się do telenoweli, a nie "Big Lebowskiego"! Zero oddania klimatu sytuacji, zero emocji. Po prostu gadka jak z automatu. Zgroza!
Jak można nazwać Lebowskiego "Gościu", a nie "koleś"

I dlatego wolę oglądać filmy, bez lektora, z napisami, i pełnym , nie zagadanym, oryginalnym dźwiękiem. Na całe szczęście coraz więcej filmów na wideo jest tak wydawanych, a DVD problem nie istnieje. Niech no wejdzie jeszcze telewizja cyfrowa i nie trzeba się będzie denerwować.

[slavoy]

Re: Re: Big Lebowski w TVP2

adam16 napisal/a
a DVD problem nie istnieje.

I własnie w takiej wersji Big Lebowskiego posiadam. Kiedyś na promocji w jakimś hiperze dorwałem go na 32zł! Taniej niż pirackie DVD. Problem polega na tym że płyta jest więcej w pożyczkach niż u mnie

[Radegast]

Film o luzaku Lebowskim jest super zakręconą komedią-poprostu extra i to trzeba obejrzeć.
Chcę tu jeszcze nawiązać do innej komedii, która zawsze mi się przypomina jak słyszę o "Big Lebowskim", chodzi mi o "Barton Think"(nie wiem czy dobrze zapamiętałem tytuł).
Ów film jest jeszcze większym zakrętem niż Big, ale nie tylko styl mi przybliża te komedie. Kluczowy jest tutaj John Turturo, który w Bartonie odgrywa główną rolę-dla mnie świetny aktor.
Naturalnie takie braki jak Barton Think należy natychmiast nadrobić-niepożałujecie

[slavoy]

Tutuł brzmi "Barton Fink" i film jest faktycznie niezły, choć oglądałem go wieki temu jak pracowałem w kinie. W Lebowskim Turturro zagrał rolę raczej symboliczną, choć mocno charakterystyczną - Jesusa. To co definitywnie łączy obudwa filmy to osoby braci Coenów - scenarzystów, reżyserów i producentów tych obrazów. No i ten klimacik

[Radegast]

Owszem wspólny reżyser dla obydwu filmów jest istotną sprawą, lecz nie to moim zdaniem powinno upodabniać, bo inaczej wystarczyłoby obejrzeć dwa filmy danego reżysera i koniec z jego kinem. Owszem każdy reżyserujący ma swoistą specyfikę, ale żeby ewoluować musi szukać czegoś nowego i generalnie albo chce stworzyć podobny obraz, albo też nie.

[pjenknik]

Jeżeli juz o braciach Coen czy ktoś pamięta "Fargo"? Jeden z moich ulubionych filmów, a aktorka grająca policjantkę jest "The Best" i jeszcze te dialogi! A scena z mielonym? Miodzio!

[Gambrinus]

"Fargo" byl extra, policjantka tez, no i jeszcze ten akcent z Minnesoty

[albeertos]

Fargo - bomba film! Mam go na VHS, nieraz sobie zaglądam.

[zythum]

Fargo - rewelacja.

[albeertos]

Jak ktoś chce sobie sprawić Big Lebowskiego na DVD to podaję adres: http://www.vivid.pl/php/dvd/tytul.ph...a=iti&nr=10797

[yendras]

Originally posted by slavoy
W Lebowskim Turturro zagrał rolę raczej symboliczną, choć mocno charakterystyczną - Jesusa.

Jesus w "Lebowskim" to dla mnie rola nr 1 !!