Trzeba być wypoczętym. Żałuję, że nie zaczęłam od "Requiem dla snu", bo po "Źródle" dochodzę do wniosku, że albo jestem za mało wypoczęta na kolejne spotkanie z Aronofskim, albo lubię jazdę w innym kierunku...Ale co się odwlecze, to nie uciecze 
							
						
					 
							
						 
							
						 
  "
 "
							
						 Co nas o tyle zaskoczyło, że czytane wcześniej recenzje nie nastrajały zbyt pozytywnie.
 Co nas o tyle zaskoczyło, że czytane wcześniej recenzje nie nastrajały zbyt pozytywnie. 

 
							
						 
							
						
 
							
						 
							
						 
							
						 
		
	
					
	
	
	 
		
	
					
	
	
	 
		
	
					
	
	
	 
		
	
					
	
	
	
Comment