Jakość informacji dostępnych w necie

[Pankracy]

Obserwując od kilku miesięcy to co dzieje się z wyszukiwarką Google oraz facebookiem należy stwierdzić, że wartościowych informacji jest tam wskazywanych coraz mniej.

Nowe rozwiązania takie jak wspomaganie przez AI powodują, że wyświetleń spamu i innego bezwartościowego lub fałszującego rzeczywistość śmiecia jest zatrzęsienie. Facebook np. na siłę promuje treści, które nie mają nic wspólnego z tym czego akurat się szuka lub ma w obserwowanych. Notorycznie wyskakujące shorty i inne głupoty denerwują.

[zasada]

Co dzieje się w Meta-versum nie wiem bo nie śledzę. Ale zmiany w Google/Alphabecie to jest uderzenie w sieć, którą poznawałem od ok.2000 roku i która od dawna stanowiła dla mnie jedno z podstawowych narzędzi pracy biurowej.
Gdybym nie miał pobookmarkowanych różnych źródeł, wielu treści (hobby oraz praca) obecnie bym nie znalazł.
Nie znam kuchni wyszukiwarek, ale ta guglowa ostatnio działa jak opóźniona umyslowo.

[Javox]

To zasadną w tym momencie byłaby sugestia, która wyszukiwarka będzie wyszukiwała "jak dawniej" a nie tylko wskazywała do produktów, które "trzeba" kupić lub np za pieniądze oglądać.
Obawiam się, że będzie z tym problem

[Pankracy]

Kilka dni temu przeczytałem artykuł o badaniu, które wykazało, że w wyszukiwarce Google pojawiło się zjawisko powielania i wypychania na pierwsze strony treści generowanych wyłącznie booty i AI. A więc cały system w dłuższej perspektywie bedzie dążył do zapętlenia się i szukania wyłącznie tego co jest "snem komputera".

Są wymyślane przez programistów i firmy informatyczne nowe filtry na Googla i coraz bardziej skłaniam się do instalowania takiego czegoś. Tylko na jak długo to pomoże? Może trzeba wrócić do "wsiowej" przeglądarki albo używać zdobywającej coraz większą popularność "kaczki". Niestety nie mają one takich mocy przerobowych jak Google.