Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Ahumba

zauważam, że miałem w sumie spoko dzień
, bo aż do takiej irytacji nic mnie nie doprowadziło
, doprowadziła do ogólnych wrzasków i było to "miłe" zwieńczenie dnia , w którym posypał mi sie samochód (dosłownie - tłumik odleciał) nie wyrobiliśmy norm dziennych w fusze
i okazało się, że do Tych muszę popierniczać pociągiem. Nawet piwa mi się nie chce napić. No może jednak się zmuszę
Comment