Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    Gość
    • 09-2001
    • 683

    Pewien Żyd, któremu urodził się syn, mówi do przyjaciół:
    - Jeszcze nie zrobiłem mojemu synkowi metryki. Jak myślicie, podać wcześniejszą czy późniejszą datę urodzenia?
    - Wcześniejszą - radzi jeden.
    - Póżniejszą - radzi drugi.
    - A dlaczego nie podać prawdziwej daty? - pyta trzeci z przyjaciół Żydów. Na to szczęśliwy ojciec:
    - Rzeczywiście, o tym nie pomyślałem...

    Comment

    • Mister
      Gość
      • 09-2001
      • 683

      Dwóch Żydów wybrało się w interesach za ocean. W pewnej chwili statek, którym płynęli, zaczął tonąć. Jeden z nich wpadł w straszliwą rozpacz, na co drugi mówi:
      - Co się z tobą dzieje? To twój statek, czy co?

      Comment

      • Mister
        Gość
        • 09-2001
        • 683

        Dwóch Żydów zostało zaproszonych na obiad u bogatego przemysłowca. Uzgodnili między sobą, że ten, kto będzie miał dogodniejszą pozycję, ukradnie srebrne nakrycia, a po obiedzie skradzione przedmioty podzielą między sobą. W chwili, kiedy goście przechodzili do salonu, jeden pyta drugiego:
        - Ile?
        - Cztery nakrycia.
        - Podziel się ze mną!
        - Jeszcze co!
        - A nasza umowa?
        - Daj mi spokój z umową.
        Gdy goście przechodzą do salonu, pierwszy Żyd zwraca się do nich:
        - Proszę państwa, pokażę teraz państwu kilka sztuk magicznych. O, może pani domu zechce mi podać cztery nakrycia.
        Pani domu przynosi cztery nakrycia.
        - Oto teraz, proszę państwa, owijam je w chusteczkę, kładę do mojej kieszeni. A teraz trzy razy uderzam się po kieszeni i oto nakrycia z mojej kieszeni znalazły się w kieszeni tego oto pana. Proszę je stamtąd wyjąć...

        Comment

        • brew
          Senior
          • 12-2003
          • 159

          A oto zagadka - oczywiście zagadka/humor żydowska:
          Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?

          Comment

          • Mister
            Gość
            • 09-2001
            • 683

            Rozmawia dwóch Żydów:
            - Moryc, czemu się tak trzymasz za twarz?
            - Izaak, widzisz tamtego fircyka? On chciał mi przywalić.
            - No to jak tylko chciał, to czemu się trzymasz za twarz?
            - Bo jak chciał to przywalił.
            - To skoro przywalił, czemu mówisz że chciał?
            - Oj, Izaak. Jakby nie chciał to by nie przywalił.

            Comment

            • Mister
              Gość
              • 09-2001
              • 683

              brew napisał(a)
              A oto zagadka - oczywiście zagadka/humor żydowska:
              Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?
              To jest śledź.
              - Ale dlaczego śpiewa?
              - Dla trudnięcia odgadnięcia!

              Comment

              • Mister
                Gość
                • 09-2001
                • 683

                Przed swietami Bozego Narodzenia Zyd pyta rabina:
                Rebe, czy Zyd moze miec w domu choinke?
                Moze, odpowiada rabin, ale po co...???

                Comment

                • brew
                  Senior
                  • 12-2003
                  • 159

                  brew
                  Co to jest - wisi, zielone, na drzewie i śpiewa?
                  Dokładne wytłumaczenie odpowiedzi brzmiało:
                  wisi, bo go powiesili, zielony, bo go pomalowali a śpiewa
                  tak jak napisał kolega
                  Mister
                  - Dla trudnięcia odgadnięcia!

                  Comment

                  • Mister
                    Gość
                    • 09-2001
                    • 683

                    Pewna Żydówka, żona bogatego bankiera, udaje się do znanego portrecisty.
                    - Ile będzie kosztować mój portret? - pyta.
                    - Trzy tysiące rubli.
                    - A portret mojej sześcioletniej córki?
                    - Tyle samo, proszę pani.
                    - Wobec tego niech pan zrobi jeden portret. Ja będę trzymała córeczkę na kolanach.

                    Comment

                    • Mister
                      Gość
                      • 09-2001
                      • 683

                      Młoda reporterka wyjechała do Izraela na staż. Z okna pokoju hotelowego widzi co rano jak stary Żyd modli się po kilka godzin pod ścianą płaczu. Więc zaintrygowana postanowiła zrobić z nim wywiad.
                      - Szanowny panie. Proszę powiedzieć, o co modli się pan tutaj codziennie od dobrych paru miesięcy?
                      - Modlę się o pokój na świecie. I oczywiście o rozwiązanie konfliktu palestyńskiego.
                      - No i co? No i co?
                      - Nic! Jakbym mówił do ściany...

                      Comment

                      • Mister
                        Gość
                        • 09-2001
                        • 683

                        Icek Rabinowicz złowił złotą rybkę. Rybka jak to robią rybki zaproponowała mu spełnienie trzech życzeń w zamian za wolność. Rabinowicz pomyślał i
                        powiedział:
                        - Chcę mieć wspaniałą willę, dziesięć milionów dolarów na koncie i piękną żonę.
                        - OK już to masz - powiedziała rybka.
                        Rabinowicz trzymając ją dalej na haczyku, podrapał się w głowę i
                        powiedział:
                        - Taaaaaaa, to by było pierwsze...

                        Comment

                        • Mister
                          Gość
                          • 09-2001
                          • 683

                          Dzwoni Icek:
                          - Czy tu służba niebezpieczeństwa?
                          - Nie! Tu Służba Bezpieczeństwa!
                          - Acha, bo wiecie ten Moszo, co to mieszka pod 15 numerem, na
                          rogu, to ma w szopie drewno - dużo drewna.
                          - No i co z tego?
                          - No bo on to drewno nawiercił i schował tam złoto - dużo złota!
                          - A, to bardzo ważna wiadomość! Zaraz tam jedziemy!!!
                          Dzwoni Icek do Mosza:
                          - Moszo? Tu Icek. Za chwile przyjedzie do Ciebie ta ekipa, co to w zeszłym miesiącu przekopała ci cały ogród. W tym miesiącu porąbią Ci drewno!

                          Comment

                          • Mister
                            Gość
                            • 09-2001
                            • 683

                            Icek dostał zaproszenie do krewnego w Niemczech, ale boi się jechać ze względu na neofaszystów.Pyta przyjaciela:-Powiedz mi Jojne,czy ja wygladam na Żyda?-Nie-mówi Jojne- ty wygladasz jak czech.-Jak Czech?-Przecież mówię:jak czech Żydów razem wziętych!!!!

                            Comment

                            • Mister
                              Gość
                              • 09-2001
                              • 683

                              Umarł bogaty Żyd. W swoim testamencie zapisał, że chce być pochowany razem ze swoimi pieniędzmi. Rodzinie się to jednak nie spodobało. Poszli więc do adwokata, ale adwokat orzekł, że taka jest wola zmarłego i trzeba go z tymi pieniędzmi pochować i koniec. Pakują więc pieniądze do trumny, pakują... ale miejsca za mało w trumnie. Kupili więc taka wielką trumnę i pakują te pieniądze, pakują... W końcu weszło wszystko. Pojechali z tą trumną na cmentarz, a tu się okazuje, że trumna nie wejdzie do grobu i trzeba większą działkę kupić. Ale nie ma takich wielkich działek na cmentarzu. Poszli więc do rabina po pomoc, a rabin mówi:
                              - O wy durne Żydy, trzeba było od razu do mnie z tymi pieniędzmi przyjść! Ja bym mu czek wypisał.

                              Comment

                              • Mister
                                Gość
                                • 09-2001
                                • 683

                                Przyszedł Żyd, któremu urodził się syn do rabina i pyta:
                                - Rabbi, rabbi, powiedz mi, co on będzie?
                                - Ja nie mogę ci powiedzieć, co on będzie, ale jak będzie miał siedem lat, to połóż mu na stół pinćdziesiąt złoty, kieliszek wódki i Biblię. Jeśli weźmie pińćdziesiąt złoty, to znaczy, że będzie biznesmen, jak wódkę, to pijak. Jeśli zaś Biblię, to on będzie rabbi.
                                Jak mu nakazał rabin, tak też Żyd zrobił. Przybiega potem roztrzęsiony do rabina i mówi:
                                - Rabbi, powiedz co on będzie. Piniądze wziął i schował za pazuchę, wódkę wypił na miejscu a Biblię pod pachę...
                                - O, to już wiem, co on będzie! On będzie... ksiądz katolicki!


                                *********************************************
                                Przyjemnego Sylwestra zyczy Mister
                                *********************************************

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎