Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    Gość
    • 09-2001
    • 683

    W czasie swej ostatniej wizyty w Lodzi, bardzo juz sedziwy Artur Rubinstein
    obejrzal w miejscowej Operze spektakl, ktory bardzo mu przypadl do gustu.
    W przerwie otoczony tlumem wielbicieli glosno dal temu wyraz. Porownal jedna
    z artystek do Messalki - jego ulubionej aktorki z okresu miedzywojennego.
    Na to "podniecil" sie jeden z staruszkow stojacych obok niego, oswiadczajac
    z zachwytem: "Ach ta Messalka - to byla kobieta!". Rubinstein spojrzal na
    staruszka i ze smiechem powiedzial: "Alez Pan nie moze pamietac Messalki -
    Pan za mlody!"

    Comment

    • Mister
      Gość
      • 09-2001
      • 683

      W gminie zydowskiej malego miasteczka odbywaly sie wybory do zarzadu.
      Chaim udal sie na nie z dorastajacym synem Ickiem. Ale w miare trwania
      debat, Chaim coraz bardziej wykrecal sie od kandydowania na prestizowe
      funkcje w gminie. Wracajac do domu, Icek zapytal ojca o przyczyne takiej
      jego postawy. Ojciec mu odpowiedzial: "Rzadzic jest trudno; dlatego madrzy
      chetnie powierzaja ten obowiazek glupcom - dla nich nie ma trudnosci!".

      Comment

      • Mister
        Gość
        • 09-2001
        • 683

        Poranek w sklepie, pracownik zagaduje szefa:
        - wygląda na to , że dzisiaj bedziemy mieli burzę.
        - co znaczy "będziemy mieli"? A co to, to my już wspólnicy?

        Comment

        • Mister
          Gość
          • 09-2001
          • 683

          Poranna scena w zajeździe:
          -Panie Kohn, panie Kohn, niech pan wstanie!
          -Ale ja nie zamawiałem budzenia...
          -Panie Kohnn niech pan wstanie, bo pan Rozenblum chce zjeść śniadanie...
          -A co mnie do tego?
          -Bo pan śpi na naszym jedynym obrusie...

          Comment

          • Mister
            Gość
            • 09-2001
            • 683

            Stary Frankfurter wpadł na nieco dziwny warunek, który muszą spełnić jego trzej
            synowie, aby otrzymać swoją część spadku. Otóż każdy ma mu wrzucić do grobowca
            tysiąc marek.
            Dwóch synów posłusznie wypełniło warunek, trzeci zabrał pieniądze jak swoje a w
            to miejsce podłożył weksel na trzy tysiące na okaziciela.

            Comment

            • Mister
              Gość
              • 09-2001
              • 683

              ZSRR, koniec lat osiemdziesiątych, w MSW urzędnik namawia wybitnego
              naukowca by nie wyjeżdżał do Izraela:
              - Przecież całkiem dobrze się tu panu żyje.
              - No tak, ale żona chce wyjechać.
              - Może damy podwyżkę?
              - Córka też chce wyjechać.
              - Otwieramy się na Zachód, duże możliwości dla młodzieży.
              - Ale teściowie też chcą wyjechać.
              - No to niech oni wszyscy wyjadą, a pan zostanie.
              - Ale ja jestem jedynym Żydem w rodzinie...

              Comment

              • Mister
                Gość
                • 09-2001
                • 683

                Do cadyka przychodzi strapiony Żyd:
                - Rabbi, mam kurzą fermę - i prawie połowa kur moich zdechła.
                - A czym ty je karmisz?
                - Owsem.
                - Bardzo niedobrze! Należy je karmić pszenicą.
                Minęły dwa dni.
                - Rabbi, znowu padło dwadzieścia kur!
                - A jaką im wodę podajesz do picia?
                - Studzienną.
                - Bardzo niedobrze! Należy im dawać gotowaną.
                Po tygodniu:
                - Rabbi, znowu zdechło 50 sztuk! Wasze rady nic nie pomogły...
                Cadyk z uśmiechem:
                - Słuchaj przyjacielu! Ja mam jeszcze bardzo wiele dobrych rad, ale czy ty masz jeszcze kury?

                Comment

                • Mister
                  Gość
                  • 09-2001
                  • 683

                  W małym miasteczku Neutra rabin zauważył w czasie nabożeństwa, że jeden z
                  jego "Gabbai", czyli pomocnik w czasie rytuału (coś a la ministrant u katolikow)
                  nagle zbladł jak płótno.
                  - poczułeś się gorzej? wyszeptał rabin do niego
                  - nie , ale przypomniałem sobie, że zapomniałem zamknąć kasę w sklepie i drzwi
                  wejściowe.
                  Rabin rzucił krótkie ale uważne spojrzenie na zgromadzonych w synagodze i
                  uspokoił Gabbai słowami:
                  - nie obawiaj się, wszyscy są tutaj.

                  Comment

                  • Mister
                    Gość
                    • 09-2001
                    • 683

                    Młody człowiek zwraca się do szadchena z pretensją po wizycie u proponowanej narzeczonej:
                    - Co mi pan proponujesz? Przecież ona kuleje.
                    - Ale tylko kiedy chodzi.

                    Comment

                    • Mister
                      Gość
                      • 09-2001
                      • 683

                      Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:

                      - Ktoś ty?
                      - Ja? biskup Rzymu.
                      - Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
                      - No, namiestnik Pański na Ziemi.
                      - To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
                      - Jestem głową kościoła katolickiego!
                      - A co to
                      takiego?
                      - ....
                      - Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
                      (tup, tup, tup)
                      - Panie
                      Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
                      Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
                      - Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
                      -
                      Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus
                      zwijając się ze śmiechu i mówi:
                      - Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
                      - No. I?
                      - Oni do tej pory działają!

                      Comment

                      • Mister
                        Gość
                        • 09-2001
                        • 683

                        Mały złodziejaszek wpadł po kradzieży, bo ktoś doniósł, a przy przeszukaniu
                        znaleziono w mieszkaniu fanty z występu. Stoi przed sądem a sędzia pyta:
                        - jednego nie rozumiem, w tym domu było tyle niezamkniętych wartościowych
                        drobiazgów, a ty się na taki szajs bez wartości połakomiłeś.
                        - panie sędzio, ja już dłużej nie wytrzymam. Moja żona mi przez dwa dni o to
                        głowę suszyła, a teraz pan znowu zaczyna?

                        Comment

                        • Mister
                          Gość
                          • 09-2001
                          • 683

                          --------------------------------------------------------------------------------
                          Przychodzi Mosze do rabina.
                          - Rabbi, chcę wpłacić dwa tysiące do PKO, ale boję się, że je stracę, jak to
                          PKO zbankrutuje.
                          - Mosze, PKO nie może zbankrutować, bo za nim stoi całe państwo.
                          - Rabbi, a jak to całe państwo zbankrutuje?
                          - Mosze, to państwo nie może zbankrutować, bo za tym stoi cały blok
                          socjalistyczny.
                          - Rabbi, a jak ten cały blok zbankrutuje?
                          - Mosze, a jak ten cały blok zbankrutuje, to ciebie będzie żal dwa tysiące?

                          Comment

                          • Mister
                            Gość
                            • 09-2001
                            • 683

                            rozmowa na giełdzie:
                            Pan Natanson szepce do swego wspólnika:
                            - uwaga, przyjrzyj się temu młodemu szczawikowi, co się tak podejrzanie w
                            pobliżu kręci. Wygląda na takiego , co to gotów włożyć rękę do kieszeni i
                            skubnąć portfel.
                            Przyjajaciel bardziej dobroduszny i wyrozumiały:
                            - zostaw go. Swego czasu myśmy też zaczynali od rzeczy małych.

                            Comment

                            • Mister
                              Gość
                              • 09-2001
                              • 683

                              Moris i jego żona Estera co roku chodzili na pokazy samolotów i co roku Moris mówił: "Estero, chciałbym się przelecieć tym samolotem", a Estera co roku odpowiadała: "Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów." Pewnego roku, na pokazie samolotów, Moris mówi do Estery:
                              - Estero, mam 85 lat, jeśli nie polecę w tym roku tym samolotem to już nigdy więcej mogę nie mieć takiej szansy.
                              - Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów.
                              Rozmowę podsłuchał pilot i mówi:
                              -Mam dla was propozycję. Zabiorę was na przelot tym samolotem i jeśli przez cały lot nie piśniecie ani słówka, nic nie powiecie, to nic nie zapłacicie. A jesli którekolwiek odezwie się jednym słowem, zapłacicie 50 dolarów.
                              Moris i Estera się zgodzili. Pilot w powietrzu wykonuywał różne akrobacje chcąc wywołać u pasażerów przerażenie i zmusić do wrzasku, ale nie powiodło mu się. Milczeli jak zaklęci. W końcu lądują na ziemi, pilot podchodzi do Morisa i mówi:
                              - To niemal niemożliwe! Robiłem wszystko co mogłem, żebyście krzyczeli z przerażenia, z reguły tak zawsze z innymi pasażerami było, a tym razem nic. Udało wam się zachować milczenie nawet w czasie najstraszniejszych akrobacji.
                              - No wie pan, co prawda zamierzałem coś powiedzieć kiedy Estera wypadła z samolotu, ale 50 dolarów to jednak 50 dolarów

                              Comment

                              • Wielki_B
                                Senior
                                • 02-2005
                                • 1968

                                Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczną Ścianę Płaczu. Każdego dnia, kiedy spogląda przez okno, widzi starego Żyda z brodą, energicznie modlącego się. Ponieważ z pewnością jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje się w pobliże Ściany i przedstawia mu się.
                                Zadaje pytanie:
                                – Przychodzi pan każdego dnia do tej Ściany, od jak dawna pan to robi i o co się modli?
                                Mężczyzna odpowiada:
                                – Przychodzę tutaj, by się modlić każdego dnia od 35 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Idę do domu, piję filiżankę herbaty, wracam i modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz na ziemi. I o to, co bardzo, bardzo ważne: modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami a Palestynczykami. Dziennikarka jest pod ogromnym wrażeniem.
                                – I jak pan czuje się z tym, że przychodzi tutaj każdego dnia przez 35 lat i modli się o te wspaniałe rzeczy? – pyta.
                                Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie:
                                – Jakbym kurwa mówił do ściany...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎