Bywały i inne lustrzanki zasilane paluszkami np. bardzo popularny swojego czasu Pentax K100. Ale to już historia. Coś w tym musi być, że obecnie tylko najtańsze kompakty są zasilane paluszkami.
Zasilanie na AA ma pewne drobne zalety:
- niski koszt jednostkowy,
- możliwość używania w różnych odbiornikach (aparat, lampa błyskowa, latarka).
Ma też spore wady:
- samorozładowanie niektórych typów akumulatorków,
- baterie alkaliczne zupełnie się nie nadają, litowe są drogie,
- niska pojemność,
- ciężar (ale niektórzy lubią ciężkie aparaty),
- gdy padnie (lub szybko się rozładowuje) jedno ogniwo, to mamy unieruchomiony cały zestaw, bez mierników nie wiemy, które ogniwo padło,
- byle jaka ładowarka szybko zniszczy akumulatorki; te lepsze ładowarki, z oddzielnym sterowaniem na każdy kanał, automatycznie kończące ładowanie, to koszt 100 zł.
Pancernik, gdy już kupisz Nikona D3100, to po pierwszych fotkach daj znać, jak mocno jesteś rozczarowany jakością zdjęć. Zwykle tak bywa, że bez obróbki zdjęcia wychodzące z kompaktów są w pewien sposób lepsze, niż te z lustrzanek. Są bardziej wyostrzone, kolory są bardziej soczyste, rzadziej zdarzają się błędy pomiaru ekspozycji. Generalnie bardziej się podobają, niż te z lustrzanki.
Zasilanie na AA ma pewne drobne zalety:
- niski koszt jednostkowy,
- możliwość używania w różnych odbiornikach (aparat, lampa błyskowa, latarka).
Ma też spore wady:
- samorozładowanie niektórych typów akumulatorków,
- baterie alkaliczne zupełnie się nie nadają, litowe są drogie,
- niska pojemność,
- ciężar (ale niektórzy lubią ciężkie aparaty),
- gdy padnie (lub szybko się rozładowuje) jedno ogniwo, to mamy unieruchomiony cały zestaw, bez mierników nie wiemy, które ogniwo padło,
- byle jaka ładowarka szybko zniszczy akumulatorki; te lepsze ładowarki, z oddzielnym sterowaniem na każdy kanał, automatycznie kończące ładowanie, to koszt 100 zł.
Pancernik, gdy już kupisz Nikona D3100, to po pierwszych fotkach daj znać, jak mocno jesteś rozczarowany jakością zdjęć. Zwykle tak bywa, że bez obróbki zdjęcia wychodzące z kompaktów są w pewien sposób lepsze, niż te z lustrzanek. Są bardziej wyostrzone, kolory są bardziej soczyste, rzadziej zdarzają się błędy pomiaru ekspozycji. Generalnie bardziej się podobają, niż te z lustrzanki.
i to jest bardzo wygodne rozwiązanie. Komplet akumulatorków Sanyo Enloop (na pewno pierwsza trójka najlepszych akumulatorków na rynku) wraz z dedykowaną ładowarką mikroprocesorową kosztuje 75 zł, sama paczka 4 akumulatorków 29, także za 100 zł mam dwa komplety z ładowarką. Enloopy są naładowane i można ich od razu używać. Ja na jednym naładowaniu robię tak około 900 zdjęć, a w razie awaryjnej sytuacji jak rozładowanie się czy zgubienie akumulatorków idę do kioski i po sprawie. Co prawda na najtańszych bateriach zrobię może z 200 zdjęć ale już na litowych enerdizerach spokojnie 1000.
Comment