Twoje doświadczenia z homoseksualistami.

[arcy]

Gdyby mnie ktoś łapał za kolano, też zabroniłbym wszystkim mu podobnym zawierania związków małżeńskich

[Piecia]

brakuje odpowiedzi: "nie wiem, nie interesuje mnie, czy ktoś jest homo czy hetero" (oczywiście do momentu, w którym taka osoba zaczyna składac niedwuznaczne propozycje)

[pieczarek]

Piecia, ale czemu tylko do momentu, kiedy "taka" osoba zaczyna składać niedwuznaczne propozycje? Skoro preferencje homoseksualne wg zasad politycznej poprawności powinny być traktowane na równi z preferencjami heteroseksualnymi, to reakcja na niedwuznaczne propozycje osób hetero- i homoseksualnych powinny być jednakowe. Albo leję każdego/każdą w pysk (lub inaczej wyrażam swoją dezaprobatę), albo jednakowo ujmująco przystępuję do rozmów czy innych działań, które doprowadzą do oczekiwanego (badź nieoczekiwanego) rezultatu.

[adam16]

Piecia, ale czemu tylko do momentu, kiedy "taka" osoba zaczyna składać niedwuznaczne propozycje? Skoro preferencje homoseksualne wg zasad politycznej poprawności powinny być traktowane na równi z preferencjami heteroseksualnymi, to reakcja na niedwuznaczne propozycje osób hetero- i homoseksualnych powinny być jednakowe. Albo leję każdego/każdą w pysk (lub inaczej wyrażam swoją dezaprobatę), albo jednakowo ujmująco przystępuję do rozmów czy innych działań, które doprowadzą do oczekiwanego (badź nieoczekiwanego) rezultatu.

Pieczarku, a zaloty każdej kobiety potraktujesz tak samo?

[zythum]

Tak, zauważyłam to - ale założę się, że On się jednak potajemnie myje i to nie tylko w piwie
Przyznaj się, Zythumie!

O tym cicho sza

[pieczarek]

Pieczarku, a zaloty każdej kobiety potraktujesz tak samo?

Adamie Śląski XVI - nie przeczytałeś, o czym napisałem.
Gdybyś przeczytał, to byś spytał mnie tak: A zaloty każdego sympatycznego mężczyzny i każdej sympatycznej kobiety traktujesz tak samo? Właśnie chodzi mi o to, że zgodnie z nową modą nie powinniśmy rozróżniać zalotów kobiet i mężczyzn. Czyjś heteroseksualizm, to zaścianek, zabobon, ciemnogród, mijająca zaszłość. Powiedzmy, że Ty nie gustujesz w mężczyznach. Ale skąd to wiesz? Próbowałeś i Ci nie smakowało? Bądź otwarty, pozbądź się swoich zahamowań. Nie bądź homofobem!

[adam16]

Adamie Śląski XVI - nie przeczytałeś, o czym napisałem.
Gdybyś przeczytał, to byś spytał mnie tak: A zaloty każdego sympatycznego mężczyzny i każdej sympatycznej kobiety traktujesz tak samo? Właśnie chodzi mi o to, że zgodnie z nową modą nie powinniśmy rozróżniać zalotów kobiet i mężczyzn. Czyjś heteroseksualizm, to zaścianek, zabobon, ciemnogród, mijająca zaszłość. Powiedzmy, że Ty nie gustujesz w mężczyznach. Ale skąd to wiesz? Próbowałeś i Ci nie smakowało? Bądź otwarty, pozbądź się swoich zahamowań. Nie bądź homofobem!

Nie interesują mnie mężczyżni. Zaloty najsympatyczniejszego nawet faceta z góry uznaję za nie udane.
Z Twojego postu wynikało - przynajmniej dla mnie - że polityczna poprawność, wymaga od nas przymowania (lub odrzucania) zalotów osób płci obojga. (Czyli zero dyskryminacji ze względu na płeć).

[pieczarek]

No właśnie Adamie, tyle tylko, że nie zero dyskryminacji ze względu na płeć, a zero ze względu na preferencje seksualne. Obojętnie, czy to mężczyzna heteroseksualny (ale ten raczej nie będzie się do Ciebie zalecał), czy mężczyzna homoseksualny, czy też kobieta dowolnej orientacji - Ty ewentualne zaloty powinieneś przyjmować jednakowo grzecznie lub jednakowo niegrzecznie. Z tym, że jeśli jesteś niegrzeczny wobec kobiet heteroseksualnych, to jesteś zwykłym chamidłem. Jeśli zaś jesteś niegrzeczny wobec homoseksualistów, burczysz i się opędzasz, to jesteś nie tylko chamem, ale także obrzydliwym homofobem. A to w dzisiejszych czasach śmierć cywilna. Takie są bowiem logiczne konsekwencje zasad politycznej poprawności.

W odpowiedzi na mój pierwszy post podałeś przykład kobiet o różnej urodzie, które mogą mi się podobać lub nie. A ja nic nie pisałem o "podobaniu się". Ja pisałem o poprawnym politycznie podejściu do zalotów osób płci dowolnej.

[cielak]

LajboCKi spotykają się przeważnie w "Domu Norymberdkim" na lanym Tucherku lub w "Namesti" na lanym Porterze Staropolskim. I właśnie w "Namesti" jakoś dziwnie zachowują się "chłopcy z tego baru" i jakoś tak inaczej się ubierają i w ogóle...
Ale my przeciwko nim nic nie mamy... tylko pośladki mocno zaciskamy.