Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • skandal
    Senior
    • 05-2002
    • 1439

    Uwaga Uwaga!
    Zimowa wyprawa, organizowana przez KW Trójmiasto, w Karakorum stała się faktem. Celem jest Nanga Parbat, oczywiście zimą nie zdobyta.
    Szkoda że to jednak nie K2, ale niestety, kasa... Szefem jest Wielicki, zastępcą Jan Szulc (KWT), reszta ekipy: Jacek Berbeka, Artur Hajzer, Jacek Jawień, Przemysław Łoziński (KWT), Robert Szymczak (lekarz wyprawy-KWT), Krzysztof Tarasewicz (KWT), Dariusz Załuski + Argentyńczyk i 2 Pakistańczyków. Brakuje mi tu przynajmniej 3 nazwisk które mogły by się pojawić, no ale to już nie moja sprawa.
    Miejmy nadzieje że będzie to piąta i szczęśliwa ostatnia zimowa wyprawa na Nangę.
    Wyjazd całej ekipy 5 XII. Oby się udało!

    Comment

    • ZIOMEK2
      Gość
      • 09-2004
      • 2523

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal
      Szkoda że to jednak nie K2, ale niestety, kasa... Szefem jest Wielicki
      Miejmy nadzieje że będzie to piąta i szczęśliwa ostatnia zimowa wyprawa na Nangę.
      Wyjazd całej ekipy 5 XII. Oby się udało!
      a na Rysach byłeŚ i tam piwo pileś , masz zaliczoną czerwoną i czarną ławkę także na Krywaniu się modliłeś, a może Ty jesteś synem Pana Wielickiego co to sklep prowadzi poniżej Hotelu Tychy - jeśli będziesz w Tychach TO DAJ ZNAć pogadamy przy piwie o górach - tych niższych ! ?

      Życze powodzenia !

      Comment

      • skandal
        Senior
        • 05-2002
        • 1439

        Hehe jasne, jestem tajemniczym, nie ujawnionym swiatu synem Wielickiego i Cichego Osobiście pana Wilickiego nie znam, jeszcze... Jak będe w Tychach na dłużej, to jasne, możemy się na piwko ustawić, nie ma problemu

        Comment

        • ZIOMEK2
          Gość
          • 09-2004
          • 2523

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal
          Hehe jasne, jestem tajemniczym, nie ujawnionym swiatu synem Wielickiego i Cichego Osobiście pana Wilickiego nie znam, jeszcze... Jak będe w Tychach na dłużej, to jasne, możemy się na piwko ustawić, nie ma problemu
          ja tak sądze, że około lutego w bezśnieżny weekend !?

          Comment

          • skandal
            Senior
            • 05-2002
            • 1439

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
            ja tak sądze, że około lutego w bezśnieżny weekend !?
            Może tak być.

            Tak na marginesie. Wczoraj był program "Podróże z żartem" o Nepalu. Uśmiałem się bo jednym z gości była nasza wielka alpinistka i himalaistka Martyna Wojciechowska oraz Anna Czerwińska i Leszek Cichy. I kto miał najwięcej do powiedzenia o Himalajach? Martynka oczywiście Nieznosze tej baby i jak to było w jednym artykule w "Tatrach" napisane przez potrafiącą dopieprzyć odpowiednio Beate Słame - oby takich martyn w górach było jak najmniej.
            AntyMartyna Team

            Comment

            • grzeber
              Senior
              • 05-2002
              • 2868

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skandal
              Może tak być.

              Tak na marginesie. Wczoraj był program "Podróże z żartem" o Nepalu. Uśmiałem się bo jednym z gości była nasza wielka alpinistka i himalaistka Martyna Wojciechowska oraz Anna Czerwińska i Leszek Cichy. I kto miał najwięcej do powiedzenia o Himalajach? Martynka oczywiście Nieznosze tej baby i jak to było w jednym artykule w "Tatrach" napisane przez potrafiącą dopieprzyć odpowiednio Beate Słame - oby takich martyn w górach było jak najmniej.
              AntyMartyna Team
              Sprawa zdobycia Everestu przez Martynę W. nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Od pewnego czasu zdobycie tej Góry nie jest już żadnym wielkim wyczynem.
              A jej wyczyny medialne...cóż taka jest obecna rzeczywistość, niektórzy aby być muszą się sprzedać. Ważne aby Ci, którzy naprawdę mają Coś do powiedzenia nie próbowali tego przekazać wszystkim i przekrzyczeć innych, bo na to nie mają szans.
              pozdrawiam
              www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

              Comment

              • skandal
                Senior
                • 05-2002
                • 1439

                To też nie jaram się jej wyczynami bo to nie wyczyny, wkurza mnie po prostu to że krzyczy się o czymś takim a właśnie prawdziwe osiągnięcia są niezauważone. Niektórzy po prostu nie grzeszą skromnością

                Comment

                • skandal
                  Senior
                  • 05-2002
                  • 1439

                  Ze strony PZA

                  Wyprawa na Nanga Parbat wycofuje się

                  Jak donosi Artur Hajzer, podjęto decyzję o zakończeniu wyprawy.

                  „Przykro nam o tym pisać, ale podjęliśmy decyzję o zakończeniu naszej wyprawy. Akcja górska została definitywnie przerwana. Rozpoczęliśmy pakowanie bazy oraz przygotowania do powrotu do Polski. Tym samym piąta polska próba zdobycia Nanga Parbat zimą nie powiodła się.

                  Akcja górska trwała 38 dni. Pokonaliśmy 3300 m góry. Zimowa surowa pogoda pozwoliła naszemu małemu zespołowi wspinać się trudnym terenem do wysokości 6000 m — wyżej było już tylko piekło! Temperatury poniżej -30°C i regularne wiatry o prędkości 70-100 km/h. W takich warunkach mogliśmy się wspinać najwyżej 4 godziny dziennie. Tempo wyprawy spadło, wyczerpywały się siły zespołów. Ponadto okazało się, że cały teren powyżej 6500 m też wymaga poręczowania. W ścianie poniżej rozwiesiliśmy już 4 km lin poręczowych (!), co bardzo nadwątliło siły zespołu. Prawie każdy z nas był w górze 5 razy na wyczerpującej wspinaczce i niewątpliwie jest zmęczony wyprawą psychicznie i fizycznie.

                  Mieliśmy nadzieję zdobyć górę w sposób szybki i to się nie udało. Największą przeszkodą jest to, że według prognoz pogoda nie daje nam żadnych szans na zdobycie szczytu w stylu alpejskim. Dalsze działanie niesie ze sobą ryzyko bezpośredniego narażenia życia i zdrowia uczestników wyprawy. Od lat polskie zimowe wyprawy w Himalaje wracają ze szczytem lub bez szczytu, ale zawsze w komplecie. Kontynuujemy tę tradycję.”

                  Szkoda, cholerna szkoda

                  Comment

                  • skandal
                    Senior
                    • 05-2002
                    • 1439

                    A tymczasem Simone Moro zamierza samotnie atakować Broad Peak, także niezdobyty zimą. To trochę świńskie i samolubne ale nie chcę żeby go zdobył... Chciałbym żeby wszystkie nowe wejścia zimowe na ośmiotysięczniki zrobili nasi.

                    Comment

                    • skandal
                      Senior
                      • 05-2002
                      • 1439

                      I stało się, ktoś kogo znałem zginął w górach. Jeden z tej trójki która na Matternhornie poleciała 8 lutego był z Gdańska. Sławek Wróblewski, znałem go tylko z widzenia z Klubu, fajny koleś był, jakoś nigdy nie udało się pogadać, robił bardzo fajne filmy górskie, miał już sporo wyjazdów w góry wysokie, i zima i latem. Jak to przeczytałem to nie moge uwierzyć.

                      Comment

                      • lzkamil
                        kierowca bombowca
                        • 01-2003
                        • 3611

                        Wracając do Matterhornu... polecam relację dwóch gości z Katowic, niestety po angielsku. Wciska w fotel jak się czyta. Dedykowana tej trójce co zginęła.

                        Z moją zeszłoroczną "albańską" ekipą też conieco powiesiliśmy na Summitpost, jak ktoś chce to można zobaczyć tu, tu i tu. Też niestety po barbarzyńsku

                        Coś po polsku... powoli się pisze moja bałkańska relacja z zeszłego roku, już dobiega końca. O górach też sporo jest.

                        Mam nadzieję że nie za dużo tych sznurków rzuciłem, zaplątać się można
                        Lepszy jabol pod okapem
                        niż GŻ, CP i KP !


                        Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                        Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                        Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                        Comment

                        • ZIOMEK2
                          Gość
                          • 09-2004
                          • 2523

                          narty poszły w kąt ( prawie ich nie pokosztowałem w tym roku ! ), zaś wczoraj rozpocząłem sezon górsko-trekkingowy w paśmie Pustevnego, Radegasta ( CR, Beskid ).

                          Słońce dopisało ale było wietrznie i chlodnawo, piwko lało się obficie, zaobserwowałem kilka kolorów:
                          - szary po zimie
                          - żółty po kwitnącym rzepaku
                          - niebieski błękit nieba
                          - kwitnące na biało drzewa, jakby śnieg przypruszył im gałęzie
                          - i... złociste oraz czarne piwa !

                          Polecam góry, też te niskie, o tej porze roku.
                          Beskydy.cz - Nejvíce informací o moravském regionu Beskydy, Valašsko, Javorníky, Hostýnské vrchy

                          Oficiální stránka neoblíbenějšího střediska v Beskydech. Kompletní informace o Pustevnách, Radhošti, soše Radegasta a vždy aktuální provozní doba lanovky.

                          Comment

                          • monne
                            Senior
                            • 02-2006
                            • 914

                            Jakiś tydzień temu wybrałam się ze znajomymi w góry. Wyjeżdzając z Wrocka jeszcze nie wiedzieliśmy dokąd jedziemy i tak trafiliśmy do Czech , a konkretniej do Josefuv-ego Dul-a. Miejscowość położona niedaleko Gór Izerskich. Bardzo dobra baza wypadowa na górę Krasny, na której znajduje się wieża widokowa Bramberg, Cerną Horę i Jzerkę- najwyższy szczyt w Izerach, ok. 1112 n.p.m. W okolicy znajdują się 3 zbiorniki wodne. Widziałam tylko jeden z nich, największy. Obchodziliśmy go 3 godziny dość żywym tempem, żeby zdążyć przed zmierzchem . Bardzo ciekawa trasa: urokliwa, spokojna, prawie nikogo nie spotykaliśmy. Standardem były żaby, chyba miały okres godowy .
                            W Izerach charakterystyczną sprawą są torfowiska. Dzięki nim strumyki mają ciekawszą barwę, nie wspominając już o samym krajobrazie. Niewielu jest piechurów w Czeskich Izerach, bo mają tam wspaniałe magistrale do jazdy rowerkiem. Trzeba więc uważać jak się spaceruje, bo niektórzy zjeżdzają z gór ze sporymi prędkościami.
                            Polecam to miejsce również ze względu na ceny. Syr smazony: dwa porządnie napychające kotlety, kosztują 6,20zł, piwo butelkowe: Kozel i Gambrinus, w knajpie, 2,30zł. Lane jest tańsze. A! I słońce świeci wysoko i grzeje mocno
                            .



                            Comment

                            • skandal
                              Senior
                              • 05-2002
                              • 1439

                              Z Monika byliśmy juz sporo czasu temu, w święta Wielkanocne w Tatrach, ale jeszcze nie miałem okazji napisać. Wyjazd przekładany chyba już od początku stycznia bo ciągle zagrożenie lawinowe skakało jak by kto je w d... kopał Ekipa miała być trekingowo wspinaczkowa, wreszcie wyszło że tylko my pojechaliśmy bo nie udało się terminów dopasować. Kimaliśmy w Betlejemce. liczyłem po cichu na to że się do kogoś podłącze na jakis wspin, na cos łatwego. Niestety w Betlejemce cisza, dopiero na drugi dzień pojawiła się grupa turystów którym kierownik pozwolił nocować A że Monika nie wspinała się zimą więc został treking. Warunki wreszcie były świetne. Twarde śniegi, dopiero w poźniejszych godzinach w nasłonecznionych miejscach były przepadające, ale i tak rzadko się zapadało, co najwyżej do połowy łydki. Temperatury niestety tylko w okolicach -5 do dodatnich.
                              Najlepsze jajca były ze sztywnymi butami dla Moniki, bo nie miała. Kierownik znalazł najmniejsze jakie były w Betlejemce, stare skorupy Koflacha w których chodziła kiedyś Anna Czerwińska, a butki były po Chrobaku
                              Pierwszy dzień rozgrzewkowy niestety w góre tylko na przełęcz Świnicką i zejście przez Liliowe do Betlejemi, na dół do Zakopca i spowrotem. Pod samą przełęczą śnieg troche spionował podejście, było ciekawie.
                              Attached Files

                              Comment

                              • skandal
                                Senior
                                • 05-2002
                                • 1439

                                Drugi dzięń - zapowiadała się słoneczna pogoda, i była z krótkimi momentami pochmurnymi. Poszliśmy żlebem prosto na Karb. Też fajnie się szło, akurat żeby się nauczyć. W połowie drogi skorupy Koflacha zaczeły sie mścić i tak na przełęczy Monika była już wyłączona (odgniecione golenie). Wcześniej widziałem jakąś rodzine jak śmiało lezli do góry bez niczego, młody chłopak wbijał rece w śnieg i szedł prawie na czworakach. Luzik. Na przełęczy stwierdziłem że pójde sam na Kościelec. Rodzinka też obrała ten kierunek. Im wyżej tym było twardziej, a przed wierzchołkiem zalodzony próg skalny koło 1,5m wys.Niby do góry da rade bez sprzętu. Na dół też ale ja bym się tak nie zabawiał, wiem jak smakuje miła przejażdżka w takim terenie i połamane żebra później. Ale szczęśliwi ci co nieświadomi. Posiedziałem chwile na szczycie, powkurzałem sie że nie moge zrobić chociaż grani do przełęczy Kościelcowej i zszedłem na dół. Trochę przy schodzeniu podniosła mi się adrenalina na tym progu skalnym. Podziwiam głupote takich ludzi co tam lezli bez niczego. Na przełęczy wyszło słońce więc sie powygrzewaliśmy na skałach i przez Pojezierze wróciliśmy do Betlejemki.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎