Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przy piwie o polityce

Collapse
This topic is closed.
X
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    zwykle cham i prostak
    • 06-2001
    • 5011

    No tak, przypominam sobie. Komuniści mieli doskonały wizerunek i całkowitą przychylność mediów. Z drugiej strony nie mogę sobie przypomnieć, czy im to pomogło, czy zaszkodziło.

    Myślisz, że Tusk, to taka sama reklamowa wydmuszka jak np. Tyskie?

    Comment

    • arcy
      Senior
      • 07-2002
      • 7538

      Przychylność mediów tak, tyle że dla ludzi te media nie były już wiarygodne.

      Nie uważam. Ale w warunkach demokracji nawet geniusz nie ma szans na wyborczy sukces, jeśli nie ułoży sobie relacji z przynajmniej częścią mediów.

      Comment

      • emes
        Nadszyszkownik Chmielowy
        • 08-2003
        • 4275

        Donald Tusk w swoim orędziu (nie oglądałem, nie ma sensu oglądać bajek napisanych przez kogoś innego, tylko pod PR, bez względu na rzeczywistość) :

        "Zaczniemy od sprawy podstawowej - od bezwarunkowego prawa do ciepłego posiłku.''

        To jawne uderzenie w socjalistyczny elektorat PIS, SLD, PPS itp, celem jego zagarnięcia w najbliższych sondażach Gdyby obietnice polityków sprawdzały by się choćby w 50 %, to bylibyśmy światową potęgą gospodarcza, a jak na razie jesteśmy jednych z najbiedniejszych krajów Europy.

        Comment

        • pieczarek
          zwykle cham i prostak
          • 06-2001
          • 5011

          Emes, marudzisz.
          Tusk zachowuje się racjonalnie. Skoro nie udaje się zrealizować poprzednich obietnic, to postawił na ucieczkę do przodu i przedstawił nowe obietnice (np. komputer i ciepły posiłek dla każdego dziecka). Wkrótce nikt nie będzie pamiętał o drugiej Irlandii i obiecanych cudach. A za kilka miesięcy pojawią się nowe obiecanki i komputer dla każdego dziecka pójdzie w niepamięć. I tak aż do wyborów. Wówczas nastąpi eksplozja obietnic.

          Comment

          • emes
            Nadszyszkownik Chmielowy
            • 08-2003
            • 4275

            Mamy bardzo ciekawe przykłady „liberalizacji” w wykonaniu pana Tuska, to pachnie głębokim PRL-em i kulą u nogi w rozwoju przedsiębiorczości. Oprócz takich rzeczy jak wprowadzone niedawno prawo obowiązku dla przedsiębiorców, że jak mają zastrzeżenia do orzecznictwa Urzędu Skarbowego, to muszą przedstawić swój stan majątkowy (tego nie było nawet za komunistów w PRL-u), to jeszcze rząd przyjął projekt nowelizacji prawa bankowego, która pozwala organom ścigania na wgląd w konta bankowe każdej osoby fizycznej prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą. Do tej pory, prokurator musiał prosić o takie uprawnienia w sądzie, po przedstawieniu jakiś dowodów. Teraz może sobie to robić , ot tak, bez żadnej zgody, a jak będzie taki uczciwy jak większość prokuratorów od sprawy pana Olewnika, to można wnioskować, że bandytyzm organów państwowych ma się coraz lepiej. Od tego tylko krok od prześwietlania korespondencji e-mail, kontrolowania rozmów telefonicznych. Ten oszust co się zwie premierem liberałem, to ma w swojej historii parlamentarnej najwięcej wprowadzanych zakazów. To nikt inny jak ekipa Tuska wprowadzała obowiązkowe zapinanie pasów w autach, wyższe podatki, więcej koncesji na działalność gospodarczą, zwiększanie biurokracji. Mnie samemu udzielił się ten liberalizm pana Tuska, muszę więcej płacić na różne rzeczy, elektroniczny podpis, tracę czas na jakieś nowe procedury , muszę wypełniać jakieś nowe dokumenty. Niby istnieje program „przyjazne państwo” niby coś się w tym kierunku robi, ale to chyba tylko medialna kaczka dziennikarska. To co mówią w mediach, jak to rząd ułatwia działalność gospodarczą, to po prostu jedne wielkie oszustwo, tak samo jak te pierdoły dla idiotów, w których Tusk każdemu zrobi dobrze, wszystkie głodne dzieci nakarmi, da im komputery i podłączenie do internetu.

            Comment

            • żąleną
              Sojowe Oddziały Bojowe
              • 01-2002
              • 13239

              Emes, wiesz że kiedyś wynaleziono akapity?

              Comment

              • emes
                Nadszyszkownik Chmielowy
                • 08-2003
                • 4275

                Aaaa.. co ? Nie słyszałem o czymś takim

                Comment

                • jerzy
                  piwoholik
                  • 10-2001
                  • 4705

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                  Aaaa.. co ? Nie słyszałem o czymś takim
                  Uczą o tym w szkole.
                  Podstawowej.
                  browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                  Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                  Comment

                  • emes
                    Nadszyszkownik Chmielowy
                    • 08-2003
                    • 4275

                    Wprost odkrył, że pan Gosiewski z PIS zataił dochody.
                    Wprost : „Na przełomie roku 2000 i 2001 Przemysław Gosiewski pracował jako doradca w gabinecie ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego i jako radca w ministerstwie ... W październiku 2001 r. lider PiS został posłem. Zarobki z roku 2001 powinien był wykazać w dwóch oświadczeniach majątkowych: tym, które złożył, obejmując mandat posła, i składanym za cały 2001 rok.”
                    Ale tego nie zrobił.
                    Najbardziej zabawne jest tłumaczenie Gosiewskiego , to jakieś kuriozum :
                    „Dowiedziałem się, że nie muszę wykazywać dochodów z działalności, której zaprzestałem w połowie roku".

                    Czyli jak jest dochód do połowy roku, to nie jest to żaden dochód, liczy się to co się zarabiało przez cały rok Czyli jak Gosiewski dostanie Nagrodę Nobla 1 mln $ w lutym, za np wyjątkową głupotę, to nie musi tego umieszczać gdziekolwiek jako dochodu, bo to było na początku roku, a przecież dochód liczy się jak się przez cały rok dostaje nagrodę Nobla

                    Comment

                    • pieczarek
                      zwykle cham i prostak
                      • 06-2001
                      • 5011

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes Wyświetlenie odpowiedzi
                      To nikt inny jak ekipa Tuska wprowadzała obowiązkowe zapinanie pasów w autach ...
                      Niezbyt cenię Tuska (w zasadzie, to go w ogóle nie cenię), ale fałszywe oskarżanie go, to niezbyt dobry pomysł.

                      Obowiązek zapinania pasów wprowadzono w Polsce już w 1983 roku (teren niezabudowany, przednie siedzenia) i rozszerzono na cały samochód w każdych warunkach w 1991r. Byłbym ostrożny ze stwierdzeniem, że w 1991r. mieliśmy ekipę Tuska.

                      Comment

                      • emes
                        Nadszyszkownik Chmielowy
                        • 08-2003
                        • 4275

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                        ..
                        Obowiązek zapinania pasów wprowadzono w Polsce już w 1983 roku (teren niezabudowany, przednie siedzenia) i rozszerzono na cały samochód w każdych warunkach w 1991r. Byłbym ostrożny ze stwierdzeniem, że w 1991r. mieliśmy ekipę Tuska.
                        Kwestia szczegółów, bo za pełnym wprowadzeniem obowiązku zapinania pasów, w terenie nie tylko niezabudowanym, jak było wcześniej, ale i zabudowanym głosowało wówczas KLD, w której Tusk był liderem. Nie trzeba wcale rządzić, żeby coś wprowadzić. Kiedyś Korwin-Mikke był chyba jedynym posłem z UPR w sejmie, a wprowadzono zgłoszoną przez niego ustawę lustracyjną. Partia czy koalicja rządowa przyjmuje nieraz ustawy opozycji w wyniku korupcji politycznej, "wy poprzecie nas w naszej sprawie, my was poprzemy w waszej". Obecnie, jak rządzi PO i PSL, na pewno wejdzie dużo rozwiązań z programu np SLD, żeby zabezpieczyć się przed wetem prezydenta, mimo , że przecież SLD nie rządzi.

                        Comment

                        • pieczarek
                          zwykle cham i prostak
                          • 06-2001
                          • 5011

                          Jednym z priorytetów rządów PO miało być przyspieszenie budowy autostrad i poprawa stanu pozostałych dróg. Wiadomo, PiS-dusie spieprzyły co mogły, prac do wykonania był ogrom. Zajrzałem sobie na stronę internetową Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby zobaczyć jak są realizowane zamówienia publiczne związane z drogami krajowymi. Wyniki są dosyć zastanawiające. O ile w 2007 za rządu PiS-dusiów ogłoszono 45 zamówień publicznych (ostatnie 06.11.2007), to za rządów PO (od zaprzysiężenia 16.11.2007) do dzisiaj ogłoszono tych zamówień 4, w tym jedno z zakresu rozbudowy lub budowa i eksploatacja, dotyczące rozbudowy drogi krajowej na odcinku 6 kilometrów. Jak na pół roku sprawowania władzy całkiem nieźle.
                          Wiem, że nie wszystko buduje GDDKiA, ale to dosyć ciekawy przykład zapracowania wszystkich odpowiedzialnych Polaków za czasów rządów Donalda Tuska.

                          Comment

                          • tomek35
                            Senior
                            • 02-2007
                            • 497

                            W przedmiocie dróg, zarówno PiS, jak i teraz PO, nie potrafią wyjść z marazmu. A rzekomo są miliardy Euro z Unii Europejskiej na polskie drogi, mówi się o kwocie 120 mld zł do 2012 roku. Dziś okazuję się, że polskie prawo w ogóle nie jest dostosowane do Unijnych norm, i nie możemy sięgnąć po te pieniądze. Dodatkowo PO popełnia błędy swoich wszystkich poprzedników mianując nieudolnych polityków na stanowiska w Ministerstwie Infastruktury, czy GDDKiA. Cezary Grabarczyk, tak jak jego poprzenik Jerzy Polaczek, jest prawnikiem i mam wrażenie, że kompletnie nie radzi sobie z problemami. Może wreszcie trzeba dać do Ministerstwa specjalistów od budowy dróg?
                            Last edited by tomek35; 13-05-2008, 19:15.

                            Comment

                            • emes
                              Nadszyszkownik Chmielowy
                              • 08-2003
                              • 4275

                              Statystyka posiadanych autostrad chyba się trochę popsuje, bo media donoszą, że zbudowana 4-y lata temu autostrada A2 jest prawdopodobnie do rozbiórki. Źle położono podkłady pod asfaltem i w jezdni robią się głębokie pęknięcia. Wada jest na tyle poważna, że żadne łatanie nie ma sensu, trzeba po prostu 22 km autostrady rozebrać i położyć na nowo. Ciekawe czy ktoś za to odpowie. Pewnie jak zwykle , podatnik, który za tą samą rzecz zapłaci dwa razy i do tego krotnie więcej niż taka autostrada jest warta, bo przecież masa pasożytów biurokratycznych i łapówkarzy też musi mieć coś z tego, że ktoś coś w końcu fizycznie zrobił i wybudował.
                              Last edited by emes; 13-05-2008, 21:17.

                              Comment

                              • Krzysiu
                                Krzysiu
                                • 02-2001
                                • 14936

                                O ile wiem, to te 22 km zrobiła CAŁKIEM PRYWATNA FIRMA, a nie rząd, więc to oni będą naprawiać. Ale to oczywiście burzy twoją wizję świata, więc tak na wszelki wypadek dołożyłeś biurokratom.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎