Taj jak napisałam w poście 684 - w przypadku chleba jestem właśnie "puszkowcem". Nie mam czasu na rozwijanie tego hobby, po za tym - nienawidzę zagniatać ciasta. Zatem pozostaję przy maszynce z premedytacją, choć, niestety, chlebki z pieca lepsze są

), no i większa dowolność kombinacji. Nie bardzo wiem, jaka różnica w chlebie może powstać z powodu samego pieczenia w piekarniku, zamiast w automacie - przecież to dokładnie to samo.
Comment