Wczoraj zrobiłem gęstsze i mniej wyrośnięte ciasto, i dach nie odpada, więc pierwsze porady były prawidłowe. Środek też się nie lepi - ot, wyszedł taki zwykły gnieciuch razowy. Ekstrakt zastosowałem tylko raz, do chleba na zdjęciu - a w nim dach nie pękał, a więc nie to jest przyczyną.
Właściwie to robię teraz po dwa chleby 400 g - jeden zrobiłem 50% mąki pszennej i 50% razowej orkiszowej, drugi 75% mąki zwykłej pszennej i 25% razowej żytniej. Wyszły bardzo podobnie, oba dobrze wypieczone, nie gliniaste i z dobrze przymocowanym dachem
Właściwie to robię teraz po dwa chleby 400 g - jeden zrobiłem 50% mąki pszennej i 50% razowej orkiszowej, drugi 75% mąki zwykłej pszennej i 25% razowej żytniej. Wyszły bardzo podobnie, oba dobrze wypieczone, nie gliniaste i z dobrze przymocowanym dachem
Ja standardowo piekę 50/50 (pszenica / żyto), na zakwasie oczywiście.
o grubości jakiś 5 cm. Wyrastałem w "koszyku" (miska wyłożona szmatą), składałem ciasto, robiłem gęstsze. Mam prowizoryczny "kamień" (3 płytki szamotowe z Leroy Merlin), piekarnik naciąga do 200 stopni, jednak w momencie wyłożenia "bochenka" na deskę, zaczyna on swoją drogę na wszystkie strony, a na rozgrzanym kamieniu kończy rozlewać się na boki.
Comment